Mowa złodziejska w II RP. Na pewno zrozumiesz te słowa

Strona główna » Międzywojnie » Mowa złodziejska w II RP. Na pewno zrozumiesz te słowa

Sekretne terminy, którymi posługiwali się złodzieje, bandyci, ludzie marginesu. U schyłku XIX wieku pomysłowy lwowski policjant postanowił zebrać je i opublikować. Niektóre brzmią dzisiaj… zaskakująco znajomo.

Słownik mowy złodziejskiej wyszedł w roku 1896 spod ręki Antoniego Kurki. Pracował on przez lata jako zarządca aresztów policyjnych we Lwowie. Podczas wszelkich rozmów z osadzonymi skrupulatnie notował ich osobliwą gwarę. Tak różną od polszczyzny, że brzmiącą niemal jak odrębny język.


Reklama


Przestępcy byli pewni, że o ile tylko będą używać swojej potajemnej mowy, nikt nie zrozumie, co właściwie szykują.

Kurka przyznawał, że długo nie był w stanie poznać znaczenia nawet najbardziej podstawowych spośród ich określeń, wyzwisk i terminów. Dzisiaj tymczasem należą one do… podręcznego słownika każdego z nas! Poniżej kilkanaście najbardziej uderzających przykładów.

Drugie wydanie Słownika mowy złodziejskiej ukazało się w roku 1899. Najnowsze – w 2015.

15 zaskakująco zrozumiałych złodziejskich terminów

Arbajtować – dla złodzieja to słowo znaczyło tyle, co pracować. A przecież i obecnie często wspominamy z niemiecka, że czeka nas Arbajt.

Dycha – aż trudno uwierzyć, ale na przełomie XIX i XX wieku tylko zawodowi złodzieje wiedzieli, że chodzi o dziesiątkę.


Reklama


Fagas – to słowo bardzo się upowszechniło, ale też jego znaczenie ewoluowało. W czasach Kurki fagasami przestępcy nazywali… tylko i wyłącznie lokajów.

Forsa – i znów słowo dla nas oczywiste, a dla dawnych Polaków brzmiące jak greka albo aramejski. Znowu też jednak termin cokolwiek się rozszerzył. Bo według Słownika polsko-złodziejskiego forsa oznaczała wyłącznie… pieniężną łapówkę.

Ilustracja z okładki powieści Zatruta koperta z 1938 roku.

Frajer – rzecz jasna głupiec. Ale sto lat temu to wcale nie było oczywiste.

Grabić – kraść. I Kurka czuł, że musi to znaczenie wyłożyć czytelnikom.

Gwizdnąć – jak wyżej. Ukraść. Czy to naprawdę mogło uchodzić za sekret?

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Kiecka – sukienka. Ale sto lat temu najwidoczniej tylko sukienka w tajnej mowie złodziei…

Kimać – spać. Powiedziane tak, by czasem klawiszarz się nie domyślił.

Klawiszarz, klawisznik – wiek temu tak mówiono na strażnika więziennego. Wtedy było to określenie sekretne, niezrozumiałe. Ale dzisiaj już nikt nie musi tłumaczyć, kto to klawisz.


Reklama


Klawy – bo przecież przestępca też musiał czasem pochwalić kumpla, że klawy z niego gość.

Kumać – rozumieć. I wtedy tego nie rozumiano.

Mikrus – malec. Ale widać trudno się było domyślić.

Warszawski apasz czeka na ofiarę na rogu ulicy Chmielnej. Zdjęcie (rzecz jasna) pozowane.

Picuś glancuś – „młodzieniec, także człowiek zabawiający się ustawicznie między nierządnicami, mimo że nie ma na to funduszy”. Choć sam mam nadzieję, że bliższa prawdy jest pierwsza wersja. Bądź co bądź, słyszałem, jak picusiem glancusiem przezywano mojego szwagra…

Pukawka – pistolet. W sam raz na sam koniec. Choć może któreś z tych słów dla was wcale nie było aż tak oczywiste?

Przeczytaj też o tym jakie podatki płacili nasi pradziadkowie. Czy naprawdę bardziej opłacało się kraść?


Reklama


Bibliografia

  • A. Kurka, Słownik polsko-złodziejski z rozmówkami, Wydawnictwo CM2015 (nowe wydanie na podstawie edycji z roku 1907).
Autor
Kamil Janicki
4 komentarze

 

Skomentuj Asia Anuluj

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.