Niemieckie plakaty propagandowe w okupowanej Polsce. Tak naziści zachęcali Polaków do współpracy

Strona główna » II wojna światowa » Niemieckie plakaty propagandowe w okupowanej Polsce. Tak naziści zachęcali Polaków do współpracy

Miażdżąca klęska pod Stalingradem dała Niemcom do myślenia. Polaków, którzy dotąd byli gnębieni, eksterminowani i zmuszani do niewolniczej pracy zaczęto zawzięcie przekonywać do współpracy z okupantem. Zwłaszcza zaś do wsparcia walk z nadciągającą ofensywą Armii Czerwonej.

O rozmachu całego przedsięwzięcia dobitnie świadczy fakt, że Niemcy wydrukowali około 23 milionów różnego rodzaju materiałów propagandowych skierowanych do Polaków z Generalnego Gubernatorstwa. Wśród nich nie mogło rzecz jasna zabraknąć plakatów.

Oto kilkanaście szczególnie ciekawych przykładów pracy nazistowskich propagandystów pochodzących z 1944 roku.


„Katyń – przestroga Europy”

Odnalezienie wiosną 1943 roku w Katyniu masowych grobów zamordowanych przez siepaczy z NKWD polskich oficerów zostało od razu podchwycone przez niemiecką propagandę. Tysiące plakatów, jak ten powyższy, zawisły na ulicach miast Generalnego Gubernatorstwa.

Rzecz jasna na afiszu nie mogło zabraknąć antysemickich insynuacji. Aluzje (zwykle o wiele mniej subtelne!) jakoby to właśnie Żydzi mieli stać za niemal wszystkimi zbrodniami komunistów były powszechnie wykorzystywane w nazistowskim przekazie.

„Kultura europejska albo Bolszewizm”

Mimo że Niemcy w trakcie okupacji zamordowali około 20% polskich księży, to chętnie straszyli antyklerykalizmem komunistów. Kontrast obu scen chyba jednak niewiele osób przekonywał o tym, że miały szczęście znaleźć się akurat pod hitlerowskim butem. Nie bez powodu Józef Szczepański pisał: „Czekamy ciebie, czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci”

<strong>Przeczytaj też:</strong> 175 tysięcy Polaków u boku Wehrmachtu? Taki plan mieli Niemcy w 1944 roku

„Antychryst – bolszewik”

„Antychryst – bolszewik”. Kolejny przykład wykorzystania strachu mieszkańców Generalnego Gubernatorstwa, przed tym, jak komuniści potraktują symbole religijne.


„Zgłaszaj policji bolszewickich podpalaczy”

Doskonały przykład hipokryzji okupanta. Mimo że Niemcy w czasie wojny puścili z dymem łącznie setki polskich wsi i miast, to tutaj ostrzegają przed bolszewickimi (zombie?) podpalaczami. Ciekawe, jak reagowali na tego typu hasła ci, którym naziści spalili domy?

„Bandy bolszewickie zagrażają Tobie i Twemu mieniu”

I kolejny plakat o bardzo podobnym wydźwięku. Tym razem jednak komunistyczny dywersant podpala kościół. W tle zaś unosi się duch „żydokomuny”. Istna kumulacja.

„Czyżby znowu na Sybir?”

Trudno opisać słowami koszmar, jaki przeżyli Polacy wywiezieni przez Sowietów na Syberię w 1940 i 1941 roku. Niemcy z pełną premedytacją wykorzystywali strach jaki budziło słowo Sybir.

Oczywiście nie przypominali przy tym, że sami wywieźli miliony Polaków do Rzeszy, by jako przymusowi pracownicy tyrali w nieludzkich warunkach na potrzeby niemieckiego przemysłu i rolnictwa.


Tytuł niepotrzebny?

Wymowa tego plakatu jest tak oczywista, że uznano chyba, iż nie ma co się nawet silić na hasła propagandowe.

„Brońcie się wszystkimi siłami przed bolszewizmem!”

Strach przed gwałtami ze strony żołnierzy Armii Czerwonej był jak najbardziej uzasadniony. W pochodzie na Berlin krasnoarmiejcy brutalnie wykorzystali miliony kobiet różnej narodowości. Na plakacie jednak nie mogło obyć się bez antysemickich akcentów.

„Niebezpieczeństwo grożące ze stepów”

Tutaj autor straszy żołnierzami z azjatyckich części Związku Radzieckiego. Sami Niemcy jednakże z chęcią korzystali z pomocy setek tysięcy członków Legionów Wschodnich walczących u boku Wehrmachtu. Nie mieli też najmniejszej litości dla dzieci, mordując je w bestialski sposób.

„Bolszewizm grozi! Stawaj do pracy!”

Bolszewizm grozi! Stawaj do pracy!

Bardzo zbliżona stylistyka, jak na wcześniejszym plakacie, ale tym razem z wezwaniem do pracy na rzecz „tysiącletniej” Rzeszy.

<strong>Przeczytaj też:</strong> „Z impetem uderzył głową dziecka o ścianę”. Taki los Niemcy zgotowali najmłodszym

Konferencja

Jeżeli dobrze się przyjrzeć to można zauważyć, że zdekapitowany przedstawiciel Polski ma założony mundur marszałka. A Józef Stalin to olbrzym z pięściami jak bochny chleba, chociaż tak naprawdę był niewielkiego wzrostu.


„Polska nie chce mego objęcia”

Stalin jako pająk, na dodatek z zębami jak wampir. No i jeszcze te odnóża z dłońmi. Muszę przyznać, że budzi niepokój.

„Potrójny Stalin”

Jeden Stalin na plakacie to za mało. Najlepiej umieścić na nim od razu trzech. I ten naród w wymownym cudzysłowie.

Wolność bolszewicka

A na koniec plakat z okresu wojny polsko-bolszewickiej, który… Niemcy przedrukowali w 1944 roku. Jak widać nikomu nie przeszkadzało, że Lew Trocki kilka lat wcześniej został zamordowany na rozkaz Stalina.

Zobacz też polskie plakaty propagandowe z 1939 roku.

Autor
Rafał Kuzak
4 komentarze

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.