Przemoc seksualna stale kładła się cieniem na relacjach między dworem i wsią. Gwałcili nie tylko żołnierze na wojnie, ale też bezkarni szlachcice we własnych majątkach. Rycina XVI-wieczna.

Przemoc seksualna i gwałty na wsi pańszczyźnianej. Tak polscy szlachcice wykorzystywali chłopki

Strona główna » Nowożytność » Przemoc seksualna i gwałty na wsi pańszczyźnianej. Tak polscy szlachcice wykorzystywali chłopki

Przemoc stanowiła nieodłączny aspekt życia na polskiej wsi pańszczyźnianej. Panowie pastwili się nad chłopami, by wymusić posłuszeństwo i wyegzekwować nieludzkie powinności. Często sadyzm nie miał jednak nawet pozornego uzasadnienia. Szczególnie uderzają historie nieludzkiego znęcania się nad kobietami.

Chłopki były narażone na bicie w równym, jeśli nie większym stopniu co chłopi. Mogło się zdarzyć, że ten czy inny urzędnik zawahał się, nim wymierzył cios roślejszemu od siebie wyrobnikowi. Doprowadzony do skrajności gospodarz mógł oddać. Nie obawiano się jednak, że ciosem na cios odpowie jego żona lub córka.


Reklama


„Ty byś wolała innego bicza zażyć”

„Patrz, jak ją katuje, za głowę się wzięła nieboga. Przez łeb ją ciął, krwią się zalała” – tak, w utworze Żeńcy Szymon Szymonowic opisywał przemoc wobec chorej, osłabionej kobiety nie mogącej nadążyć za tempem pracy podczas żniw.

Nadzorca bił, bo podobno nieszczęśniczka „coś mu rzekła”. Innego argumentu nie potrzebował. XVII-wieczny poeta wyciągnął na wierzch także – niewątpliwie nagminne – przypadki werbalnego molestowania chłopek. Cytował starostę wołającego do harującej pod groźbą bata kobiety:

Pożynaj, nie postawaj! Ty byś wolała innego bicza zażyć, tylko byś igrała. Zażywaj teraz tego! Bardzo ci widzę wesoło!

Kobiety pracujące na folwarku
Kobiety pracujące na folwarku. Ilustracja z traktatu agronomicznego z epoki.

Pod pozorem służby

Od słownych ataków i insynuacji urzędnicy dworscy często przechodzili do czynów. Szymonowic opowiadał, że pragnące pohamować wściekłość nadzorcy chłopki same, w desperacji, oferowały mu „upominki” w formie „pięknej panny albo wdowy krasnej”.

Profesor Jan Bystroń, wybitny prekursor polskiej etnologii, pisał z kolei o tym, jak szlachcice wybierali sobie kmiece córki, by je napastować i wykorzystywać seksualnie.


Reklama


„Pan miał prawo wzywać poddanych na służbę” – stwierdził. – „Korzystano z tego dość bezwzględnie w stosunku do przystojnych dziewcząt, które pod pozorem służby zabierano do dworu”.

„Wybierał sobie dziewki na które miał ochotę”

Nie brakuje też źródeł, wedle których dziedzice w ogóle nie dbali o wrażenie. O to, by wydawało się, że kobiety dobrowolnie zachodzą do ich łożnicy, a nie są gwałcone.

Przybysz z Francji, Gaspar de Tende, pisał w połowie XVII stulecia, że zwłaszcza młodzi polscy szlachcice „łatwo dają się porwać szałowi brutalnej pasji”, w której „uwodzą kobiety i dziewczęta, nie śmiejące stawić najmniejszego oporu”. „Zjawisko to uważają chłopi za tak nagminne” – komentował – „że córki ich znajdują mężów, nawet gdy przeszły już przez ręce szlachcica”.

panszczyzna - okladka
O szlacheckim wyzysku i życiu polskich chłopów piszę znacznie szerzej na kartach mojej nowej książki pt. Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa (Wydawnictwo Poznańskie 2021).

Anonimowy podróżnik z Niemiec, autor relacji wydanej w latach 80. XVIII wieku, pisał nawet dosadniej o polskim szlachcicu, który „był tak brutalny, że podczas wiosennych zasiewów wybierał sobie dziewki na które miał ochotę, po czym na oczach wszystkich rzucał je na sterty orzechów i zaspokajał z nimi żądzę”.

Bez drogi ratunku

„Szlachcic chłopu swemu żonę weźmie, dziewkę zelży, nie pozwie go nikt o to” – kwitował już za czasów Zygmunta III Wazy krakowski lekarz i filozof Sebastian Petrycy. Zaznaczył przy okazji, że nie tylko chłopki należące do szlachciców, ale też królewskie miały tylko wyimaginowaną ochronę.

O gwałt, do którego doszło w dobrach monarszych dało się wytoczyć proces, ale sprawiedliwość „albo było nierychła, albo nigdy nie następowała”. W praktyce tylko to drugie. Historyk Bohdan Baranowski słusznie komentuje, że chłopki były wobec szlachciców niemal zupełnie bezbronne.

Autor Robaka sumienia złego, utworu z połowy XVII wieku, przypominał wprawdzie kazimierzowskie statuty, w myśl których kmieć, któremu „pan córkę lub żonę zgwałcił” miał prawo wraz z całą rodziną opuścić wieś, ale w wieku XVII regulacje te stanowiły już tylko historyczną ciekawostkę.


Reklama


„Wywróciłem ją, dałem w pysk”

Dla wieśniaczek nie było ani ratunku, ani legalnej drogi ucieczki przed oprawcą. Postępowania sądowe prowadzono co najwyżej w przypadkach, gdy człowiek nobilitowany zgwałcił cudzą poddankę. I zasądzano w nich odszkodowania… dla szlachcica, którego „własność” została nadwyrężona.

W jednym z procesów, prowadzonym w 1703 roku, sprawca, szlachcic Karol Cielecki spod Pyzdr w Wielkopolsce szczerze zeznał:

Sadowa to była, Stalonczanka. Wywróciłem ją, dałem jej w pysk, ale jej nic nie zrobiłem, bo nie chciała dać. Inna zaś w gościńcu [karczmie] jego mości pana Borkowskiego, to prawda, tą żem zgwałcił. Broniła się zrazu. Jam ją na gnój [za stajnią] wywrócił, parobek na to patrzył.

Przemoc seksualna stale kładła się cieniem na relacjach między  dworem i wsią. Gwałcili nie tylko  żołnierze na wojnie, ale też bezkarni szlachcice we własnych  majątkach. Rycina XVI-wieczna.
Przemoc seksualna stale kładła się cieniem na relacjach między dworem i wsią. Gwałcili nie tylko żołnierze na wojnie, ale też bezkarni szlachcice we własnych majątkach. Rycina XVI-wieczna.

Powiadomienie własnego pana o krzywdzie poniesionej od jego reprezentantów groziło karą fizyczną, albo – wyśmianiem.

Francuz Hubert Vautrin przytoczył charakterystyczną historię dotyczącą senatora Jerzego Dominika Lubomirskiego. Kiedy chłop poskarżył się magnatowi, że urzędnik folwarczny zabrał mu żonę, wezwany winowajca odparł, że zrobił to, bo wcześniej sam Lubomirski wykorzystał jego własną połowicę. Dostojnik wybuchł śmiechem i stwierdził: „wobec tego wybaczmy sobie nawzajem”. A chłopu powiedział, by dla uczciwości sam spróbował porwać i zgwałcić jakąś kobietę.


Reklama


„Miałem kochaneczkę, pan mi ją popsował”

Polskie wieśniaczki, właściwie bez wyjątku niepiśmienne, nie pozostawiły po sobie świadectw literackich. Nie pozwalano im też osobiście stawać przed obliczem sądów. O tym, co je spotykało pisali więc tylko mężczyźni.

Znana jest na przykład ludowa przyśpiewka kończąca się słowami: „oj miałem kochaneczkę, pan mi ją popsował [popsuł]”. I brzmiąca tak, jakby największą ofiarą gwałtu nie była chłopka, ale jej narzeczony, mąż, albo wiejski kochanek.

Kobiety podczas żniw. Rycina XVIII-wieczna.
Kobiety podczas żniw. Rycina XVIII-wieczna.

Także w powieści Seweryna Goszczyńskiego Zamek kaniowski z początku XIX stulecia przemoc seksualna wobec wiejskich kobiet jest opisywana tak, jakby stanowiła w pierwszej kolejności krzywdę mężczyzn. Bohater utworu wzywa do walki chłopów „których żony podobały się panu, których najmilsza córka została pogwałcona, których pozbawiono lubej narzeczonej”.

„Lepiej zawczasu topić te szczenięta”

Sami szlachcice nie tylko nie poczuwali się do odpowiedzialności, ale wręcz sądzili, że wyświadczają molestowanym kobietom przysługę. Można się spotkać z komentarzami, w myśl których wymuszony związek szlachcica z poddanką „poprawiał jej rasę”, czynił ją w większym stopniu człowiekiem. Tak było w każdym razie do czasu, aż pojawiły się nieślubne dzieci.


Reklama


Zachowała się też bowiem zupełnie bezwzględna uwaga Wacława Potockiego, który w XVII wieku o synach czy córkach urodzonych przez chłopki szlachcicom pisał, że to kundle, kundysy. I że „lepiej zawczasu topić te szczenięta”.

Przeczytaj też o handlu żywym towarem w Polsce szlacheckiej. Ile kosztował chłop pańszczyźniany?

***


Przodkowie większości Polaków byli niewolnikami traktowanymi często gorzej niż zwierzęta. O tym, jak wyglądało ich codzienne życie i jak nowożytna szlachta korzystała z nieograniczonej władzy nad chłopami przeczytacie w mojej nowej książce pt. Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa (Wydawnictwo Poznańskie 2021). Do kupienia na Empik.com.

Przemilczana prawda o życiu polskich chłopów pańszczyźnianych

panszczyzna - okladka

Bibliografia

  1. Baranowski B., O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach. Szkice z obyczajów XVII i XVIII wieku, Wydawnictwo Krzewienia Kultury Świeckiej 1988.
  2. Bystroń J.S., Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI-XVIII, t. 1, Księgarnia Trzaski, Everta i Michalskiego [1933].
  3. Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie, t. 1–2, oprac. J. Gintel, Wydawnictwo Literackie 1971.
  4. Kimla P., Przywary niewolników pańszczyźnianych w XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej w relacji Huberta Vautrina, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio G”, t. 58 (2011).
  5. Konarski M., Legal issues related to the flight of peasants in old Poland (14-th–19th century), „Review of European and Comparative Law”, t. 38 (2019).
  6. Kuligowski W., Chamska historia Polski. Tezy i antytezy, „Czas Kultury”, nr 3 (2016).
  7. Leszczyński A., Ludowa historia Polski, W.A.B. 2020.
  8. Obrońcy chłopów w literaturze polskiej, cz. 1–2, oprac. M. Piszczkowski, Wydawnictwo M.Kot 1948.
  9. Pickus D., Dying with an Enlightening Fall. Poland in the Eyes of German Intellectuals, 1764-1800, Lexington Books 2001.
  10. Szczepaniak M., Karczma, wieś, dwór. Rola propinacji na wsi wielkopolskiej od połowy XVII do schyłku XVIII wieku, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1977
  11. Szymonowic S., Sielanki, oprac. J. Sokolski, Ossolineum 1985.
  12. Świętochowski A., Historia chłopów polskich, Wydawnictwo Polskie R. Wegnera 1928.
  13. Wasiewicz J., Poddaństwo i pańszczyzna – „ciemna” karta polskiej historii (rys historyczny, świadectwa literackie), „Pasaż Wiedzy Muzeum Króla Jana III w Wilanowie”.

Autor
Kamil Janicki
10 komentarzy

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.