Teodora. Najpotężniejsza cesarzowa Bizancjum

Strona główna » Polecane » Teodora. Najpotężniejsza cesarzowa Bizancjum

Inteligencji (i urody) nie odmawiali jej nawet najwięksi wrogowie. By ją poślubić, Justynian – wówczas konsul – zmusił samego cesarza do zmiany prawa. A historycy do dzisiaj spierają się, kto w jej czasach tak naprawdę rządził Bizancjum. Ona czy jej mąż?

„Kariera Teodory to rzecz niezwykła. Była więcej niż cesarzową: rzeczywiście była partnerką Justyniana” – opowiada o bizantyńskiej władczyni historyk James Allan Evans. Także inni badacze zgadzają się, że wyjątkowej pozycji Teodory na konstantynopolitańskim dworze nie można zakwestionować.


Reklama


Koronowana u boku cesarza Justyniana w 527 roku, ta niezwykła kobieta aż do śmierci 21 lat później prowadziła własną politykę, forsowała swoje poglądy i wdrażała zaplanowane przez siebie reformy. A przy tym nie oglądała się na nikogo.

Justynian i Teodora

Wiele wskazuje na to, że Justynian, wcześniej prowadzący wręcz ascetyczny tryb życia, przepadł z kretesem, gdy tylko poznał Teodorę. Stało się to około 521-522 roku. Para spotkała się najprawdopodobniej dzięki agentce Justyniana z Antiochii, Makedonii.

Teodora na mozaice w Rawennie (domena publiczna).

Teodora była już wtedy kobietą obecną w najwyższych sferach, choć – niekoniecznie darzoną szacunkiem. Z Makedonią zaprzyjaźniła się w drodze powrotnej z Libii, gdzie zawędrowała jako konkubina tamtejszego namiestnika, Hekebolosa.

Możliwe zresztą, że przyszła cesarzowa sama zwróciła na siebie uwagę Justyniana. Ponoć była kurtyzaną, tancerką, aktorką. Ale też: kobietą wyrobioną politycznie. Jako zaufana sympatyczka jednej z konstantynopolitańskich fakcji dworskich wysyłała z Antiochii szczegółowe raporty.

<strong>Przeczytaj też:</strong> Gorąca posoka, prosto z poderżniętego gardła. Czemu Rzymianie pili krew zabitych gladiatorów?

W przeciwieństwie do większości kobiet tej epoki potrafiła, czytać i pisać. I możliwe, że jej teksty trafiały także bezpośrednio do Justyniana.

Niezależnie od tego, co doprowadziło do ich spotkania, Justynian i Teodora bardzo szybko związali się ze sobą. Nie upłynęło dużo czasu, gdy pojawił się temat małżeństwa.

Problem w tym, że Justynian, pełniący wówczas urząd konsula, zgodnie z prawem nie mógł poślubić kobiety takiej, jak jego wybranka. Zwłaszcza, że panujący cesarz, Justyn, był jego wujem.


Reklama


Historyk Timothy Gregory wyjaśnia:

To prawda, że wielu cesarzy (i cesarzowych) z poprzednich trzech stuleci zaczynało w skromnych warunkach, w tym rodzina samego Justyniana, ale Teodora musiała wydawać się naprawdę niezwykłym wyborem dla siostrzeńca cesarza, który już wówczas musiał być postrzegany jako kandydat do imperialnego tronu.

Teodora była według wszystkich relacji piękna (…) i z pewnością nie brakowało jej inteligencji i pomysłowości, ale była aktorką, który to zawód w tym okresie był synonimem prostytucji.

Justynian na mozaice w Rawennie (domena publiczna).

Cesarzowa-aktorka

W końcu para postawiła na swoim. Po tym, jak zmarła zdecydowanie przeciwna związkowi z Teodorą cesarzowa Eufemia, Justynian zdołał przekonać wuja do zmiany zdania… i zmiany prawa.

Regulacje dotyczące małżeństw wysokich urzędników odpowiednio zmieniono, i najpóźniej około 525 roku odbył się ślub konsula z „heterą” – jak określał Teodorę nienawidzący jej historyk bizantyński, Prokopiusz. A dwa lata później, w 527 roku, na głowę byłej aktorki, córki tancerki i tresera dzikich bestii, nałożono cesarską koronę.


Reklama


Jeszcze przez kilka miesięcy jej mąż współrządził z wujem; gdy ten zmarł, cała władza spoczęła w rękach Justyniana. Wtedy także Teodora mogła rozwinąć skrzydła.

Bardzo możliwe, że imperatorowa nie miała nawet trzydziestu lat (urodziła się między 495 a 500 rokiem), ale jej poglądy i osobowość były już w dużej mierze ukształtowane. A Justynian bardzo sobie cenił jej rady.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Jak opowiada James Allen Evans:

„Nasza najpobożniejsza małżonka, dana nam przez Boga” – chwalił ją Justynian w jednym z praw wymierzonym w skorumpowanych namiestników prowincji, w którym przyznaje, że konsultował je z nią (…).

Możemy podejrzewać, że to Teodora stała za przedsięwzięciami Justyniana, mającymi na celu poprawę praw kobiet, i prawdopodobnie to ona była autorką praw pozwalających byłym aktorkom i ich dzieciom wżeniać się w wyższe klasy. Była stanowczą obrończynią zwolenników monofizytyzmu, i Justynian pozwolił jej na to.

Justynian bardzo polegał na opinii żony i realizował wiele zgłoszonych przez nią pomysłów (fot. Sailko/CC BY SA 3.0).

Drogowskaz cesarza

„(…) niezachwiana wola Teodory, jej wyjątkowa inteligencja i polityczna przenikliwość sprawiły, że wielu współczesnych historyków doszło do wniosku, że to prędzej ona, niż Justynian rządziła Bizancjum” – podkreśla z kolei historyczka Guida M. Jackson.

Choć to twierdzenie jest trochę przesadzone – trudno dzisiaj jednoznacznie ocenić, w jakim stopniu Teodora potrafiła wpłynąć na Justyniana – nie ma wątpliwości, że przynajmniej w niektórych momentach rola cesarzowej była kluczowa.

<strong>Przeczytaj też:</strong> Porównywano ją z samym Homerem, na zawsze zmieniła sztukę. Dlaczego historia o niej zapomniała?

To ona na przykład przekonała męża do walki podczas powstania ludowego, nazywanego powstaniem Nika, które wybuchło w Konstantynopolu w styczniu 532 roku. Justynian podobno skłonny był już uciekać z miasta. Żona powstrzymała go jednak, mówiąc, że ona zostaje – bo „uznaje status cesarski za odpowiedni dla siebie całun pogrzebowy”.

Zmotywowało to Justyniana do dalszej walki. W efekcie jego wódz, Belisariusz, ponownie wysłany przeciw zbuntowanemu tłumowi, krwawo stłumił powstanie. A cesarz i cesarzowa zachowali władzę.


Reklama


Kogo posłuchać?

Bardzo wiele o pozycji Teodory mówi też incydent, do którego doszło około 542 roku. Cesarzowa zgodnie z sugestią swoich doradców postanowiła namówić Justyniana na chrystianizację ludu Nobadai, żyjącego w dorzeczu Górnego Nilu. Chciała jednak skierować tam misjonarzy monofizyckich.

Popierała ich stronnictwo, od soboru w Chalcedonie z 451 roku uznawane za heretyckie, jeszcze zanim poznała męża. Przez cały okres rządów zabiegała o jego interesy, tworząc między innymi oazę dla monofizytów w pałacu Hormisdas (Justynian nie odważył się jej ruszyć nawet po śmierci żony).

Justynian i Teodora (domena publiczna).

Cesarz zgodził się na jej projekt, postanowił jednak wysłać równocześnie do stolicy Nobadai własną grupę duchownych, głoszącą ortodoksyjne wyznanie wiary. Zlecił to zadanie biskupowi z Tebaidy.

O tym, że wyścig wygrała Teodora, przesądziła postawa komendanta garnizonu z Tebaidy. Na rozkaz cesarzowej o tyle opóźnił on wymarsz „cesarskiej” ekspedycji, by misjonarze Teodory dotarli do celu jako pierwsi. Wybrał posłuszeństwo wobec niej, a nie wobec Justyniana!


Reklama


Hołd największego wroga

Największy hołd pozycji Teodory na dworze złożył jednak urzędnik dworski i historyk Prokopiusz. Pisarz ten poza dziełami „oficjalnymi”, wychwalającymi władcę, stworzył też Historię sekretną. Podły paszkwil, w którym oskarżył Justyniana, a zwłaszcza cesarską małżonkę o najgorsze występki.

Przedstawiał Teodorę w sposób wprost perwersyjny. Pisał o niej między innymi, że w młodości lubiła „rozbierać się i pokazywać wszem wobec zarówno przód, jak i tył ciała, chociaż części tych nie godzi się widzieć żadnemu mężczyźnie”. Zarzucał jej podstępność, skrytobójstwa, usuwanie kolejnych ciąż, okrucieństwo…

Rozwiązła Teodora (jak u Prokopiusza!) na obrazie Giuseppe de Sanctisa (domena publiczna).

Ale jednocześnie nie był w stanie ukryć, że pisze o kobiecie, która sprawuje realną władzę. „Doprawdy, odkąd ludzie żyją na świecie, nikt tak się nie bał tyrana, ale też przed nikim nie było tak trudno się ukryć, jak przed Teodorą” – odnotował. Znacząca wydaje się też opisana przez niego zmiana dworskich ceremonii:

Jeżeli jednak chodzi o nowe zwyczaje wprowadzane przez Justyniana i Teodorę, to należy dodać jeszcze jedno.


Reklama


Dawniej mianowicie senatorowie, wchodząc do cesarza, składali mu hołd w ten sposób, że każdy patrycjusz pochylał skroń ku jego prawej piersi, a gdy odchodził, cesarz składał pocałunek na jego głowie; wszyscy inni zginali prawe kolano, po czym odchodzili.

Nie było również w zwyczaju bić pokłonów przed cesarzową. Ale za panowania Justyniana i Teodory wszyscy członkowie Senatu, nawet patrycjusze, musieli przed ich obliczem paść na twarz i rozpostarłszy szeroko ręce i nogi ustami dotknąć stóp obojga; potem dopiero wstawali.

Teodora bardzo dobrze czuła się w cesarskim stroju (fot. Jean-Joseph Benjamin-Constant/domena publiczna).

Teodora nigdy nie rezygnowała z tych dowodów czci – ona, która (rzecz dawniej niesłychana!) nie wahała się przyjmować posłów perskich i innych barbarzyńców i obsypywać ich pieniędzmi, jak gdyby Cesarstwo Rzymskie było jej własnością.

Chyba dobitniej nie da się pokazać, że w tym przypadku „cesarzowa” była władcą równorzędnym cesarzowi. Prokopiusz w każdym razie był co do tego przekonany.

Przeczytaj też o pierwszej kobiecie, która rządziła starożytnym Egiptem

Bibliografia

  1. David Potter, Theodora. Actress, Empress, Saint, Oxford University Press 2015.
  2. Paolo Cesaretti, Theodora. Empress of Byzantium, Vendome Press 2004.
  3. Prokopiusz z Cezarei, Historia sekretna, przeł. Andrzej Konarek, Prószyński i S-ka 1998.
  4. Guida M. Jackson, Women Rulers Throughout the Ages. An Illustrated Guide, ABC-CLIO 1999.
  5. Timothy E. Gregory, A History of Byzantium, Wiley-Blackwell 2010.
  6. James Allan Evans, The Emperor Justinian and the Byzantine Empire, Greenwood 2005.

Ilustracja tytułowa: Teodora w Koloseum na obrazie Jeana-Josepha Benjamina-Constanta (domena publiczna).

Autor
Anna Winkler
1 komentarz

 

Skomentuj Rajwant Anuluj

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.