Broda od wielu lat jest kojarzona z męskością i autorytetem. Warto jednak wspomnieć, że nie zawsze tak było i w niektórych pokoleniach nie była kojarzona dobrze. Którzy władcy mogli pochwalić się bujnym zarostem, a jednocześnie wyróżniali się ponadprzeciętnymi umiejętnościami i charyzmą?
W czasach prehistorycznych broda była noszona głównie ze względów praktycznych – chroniła przed wiatrem, mrozem, a także amortyzowała uderzenia. Nie wiązano jej z większymi atutami, a jedynie pozwalała na utrzymanie ciepła tak jak reszta owłosienia.
Reklama
Broda ważnym elementem mężczyzny
Zmieniło się to w czasach starożytnych Greków, kiedy broda była wyznacznikiem męskości i dorosłości. Rzymianie z kolei, aby odróżnić się od swoich rywali, postanowili zdecydowanie odciąć się od tego wizerunku. Wyjątkiem był tutaj cesarz Hadrian, który chciał w ten sposób ukryć niedoskonałości na twarzy.
Obecnie broda przeżywa swego rodzaju odrodzenie, ponownie jest utożsamiana z męskością i stylem. Dodaje lat i powagi, a dzięki spopularyzowaniu usług barbera, może przybierać różne kształty. Ważnym elementem jest obecnie również pielęgnacja. Podstawą jest olejek do brody, który potrafi zmiękczyć i pielęgnować brodę, a także wspomóc w jej poroście. Jednak nie zawsze tak było, a niektórzy w dość abstrakcyjny sposób uzasadniali, dlaczego owłosienia na twarzy nie powinno być.
Kto nie przepadał za brodą?
Nie należy generalizować, iż wszyscy znani władcy posiadali zarost. W Egipcie faraon nie mógł nosić brody, zamiast tego doczepiano konstrukcje zrobione z kołków drewna lub metalu wzorując się na bogu słońca Ozyrysie, co było oznaką najwyższego władcy. Jerzy Zelnik, czyli odtwórca roli faraona przekonał do tego poprzez jego gładką twarz w filmie. Co ciekawe, inni wysoko postawieni mężczyźni posiadali brodę, która potrafiła przyjmować dość oryginalne formy – bywały nawet ozdabiane złotymi nićmi czy hennowane.
Reklama
Przeciwnikiem zarostu był również Aleksander Macedoński, który uważał, iż była ona niepraktyczna podczas walki, a dominacją wroga mogło być ciągnięcie za włoski.
W dawnych czasach w Polsce gładka twarz była uważana za podstawę zachowania higieny, a także odróżnienie się od barbarzyńcy, których byli przeciwnikami.
Co ciekawe, Piotr I zainspirowany podróżą na Zachód, nakazał wszystkim obywatelom, oprócz duchownych, zgolenie brody, niektórzy władcy wprowadzali nawet podatek od brody, byli to między innymi Henryk VIII czy królowa Elżbieta I.
Władcy z zarostem
Dość duże wątpliwości co do swojego wizerunku wzbudza Kazimierz Wielki. Na niektórych dziełach, jak na przykład pieczęci majestatycznej, widnieje postać bez obfitej brody oraz wąsów, ale głosi się, iż ten wizerunek powstał poza granicami Polski, a więc nie jest realnym odwzorowaniem. Większość portretów świadczy jednak o tym, iż należał on do brodatych władców.
Na rzeźbie twarzy króla znajdującej się w katedrze wawelskiej widnieje gęsta broda i wąsy, a na głowie bujne loki. Ten wizerunek popiera również kamienne wyobrażenie głowy w kościele parafialnym w Stopnicy, a także w katedrze w Sandomierzu, czy kamienicy hetmańskiej na krakowskim rynku. Jakkolwiek zastanawiając się nad jego aparycją, nie można odmówić Kazimierzowi niesamowitych osiągnięć, za co został nagrodzony swoim przydomkiem.
Reklama
Kronikarz Jan Długosz mówił o nim, że „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną” nie bez przyczyny. Powiększył on terytorium kraju ponad dwukrotnie, miał liczne dokonania w zakresie polityki zewnętrznej, jak i zagranicznej, przeprowadził reformę armii, przyczynił się do założenia Akademii Krakowskiej, obecnie Uniwersytetu Jagiellońskiego, przyczynił się do rozwoju handlu, a także uznania Polski za lokalnego lidera Europy Środkowo-Wschodniej.
Znanym brodatym władcą Polski był Henryk Walezy. Ten pochodzący z Francji władca dużą uwagę przykuwał do swojego wyglądu, miał duży wpływ na ówczesną modę.
Kolejnym władcą lubującym się w zaroście był Stefan Batory, który posiadał z kolei brodę krótką, przystrzyżoną nożyczkami, był nazywany królem legendą, a to za sprawą panowania podczas ważnych bitew między innymi oblężenia Połocka.
Wybitny król, Zygmunt III Waza, który przeniósł stolice Polski z Krakowa do Warszawy, również należał do słynnych brodatych władców. Mówi się często, że to właśnie dzięki jego wpływowi, spopularyzowano modę na owłosienie na twarzy u mężczyzn.
Z pewnością należy on do władców godnych podziwu, ponieważ za jego panowania doszło do zwycięstw w takich bitwach jak bitwa pod Kłuszynem, Chocimiem, Smoleńskiem, a także krótkiego zajęcia Moskwy w latach 1610-1612.
W średniowieczu broda była elementem wyglądu wysoko postawionych – rycerzy, szlachty oraz władców. Po tym fakcie zachowały się nawet niektóre przydomki takie jak Fryderyk I zwany Barbarossa (Rudobrody), czy Henryk I Brodaty.
Reklama
Nieważne jaki, ważne, aby był zadbany!
Bujność zarostu, jak i jego wygląd zależy w dużej mierze od naszej genetyki, ale również odpowiedniego cięcia, a także pielęgnacji. Są to włosy takie same jak na głowie, więc je również należy myć i odżywiać. Aby zachować profesjonalny wygląd gentlemana, warto rozwinąć temat szerzej i zapoznać się z ofertą serwisu DlaGentlemana.pl.
1 komentarz