Jako pierwsi zidentyfikowali ją Egipcjanie. Szeroko pisał o niej Hipokrates. Ci, których dotknęła, cierpieli najprawdziwsze katusze. Jako, że nie istniało żadne skuteczne lekarstwo, przerażający ból miał ich prześladować już do końca życia. Albo zabijały ich równie okropne powikłania.
Dna moczanowa, zwana popularnie podagrą, to jedna z najstarszych rozpoznanych chorób reumatycznych. Jej potwierdzone przypadki były liczne już w dobie antyku.
Reklama
W dobie średniowiecza twierdzono, zgodnie z panującymi teoriami medycznymi, że źródłem dolegliwości jest nierównowaga humorów: krwi, żółci, flegmy i czarnej żółci, a więc czterech substancji podtrzymujących człowieka przy życiu.
Szeroko pisał na ten temat Randoplhus z Bocking (1197-1258), kapelan biskupa w angielskim Chichester. Tłumaczył on, że w określonych okolicznościach jeden z humorów „skapywał” do stawu, co powodowało ogromny ból oraz zaczerwienienie i opuchliznę. Z takim wyjaśnieniem koresponduje zresztą angielska nazwa choroby – gout, wywodząca się od łacińskiego słowa „gutta”, czyli kropla.
Straszne objawy podagry
Dna moczanowa rozwija się, gdy w stawach dochodzi do gromadzenia złogów kwasu moczanowego. Powoduje to stany zapalne i przenikliwy ból. Zwykle dolegliwości atakują w nocy i trwają wiele godzin. Połączone są z gorączką, opuchlizną i zmęczeniem.
Ból doskwierający chorym jest tak silny, że nie są oni w stanie poruszać się o własnych siłach. Jak komentował to Thomas Sydenham, angielski lekarz z XVIII stulecia:
Reklama
Pacjent idzie do łóżka i śpi spokojnie do około drugiej w nocy, gdy budzi go ból, który opanowuje duży palec u stopy, czasami piętę, łydkę, lub kostkę. Ból przypomina ten powodowany przez przestawienie kości. Natychmiast po tym następuje uczucie zimna, dreszcze i lekka gorączka.
Ból, który na początku jest łagodny, z każdą godziną staje się coraz silniejszy. Tak dotkliwy, że chory nie jest w stanie znieść ciężaru ubrań, ani drgań, jakie wywołuje osoba poruszająca się żwawo po pokoju.
Choroba królów
Podagra dorobiła się konkretnego „profilu kandydata”. Uchodziła za chorobę królów, choć zaledwie ułamek chorych miał w żyłach błękitną krew. Powiązanie nie było jednak przypadkowe. Dna moczanowa faktycznie trapiła głównie ludzi wpływowych i bogatych.
Jak komentują George Nuki i Peter A. Simkin w artykule poświęconym historii bolesnej przypadłości, w niektórych okresach podagra była wręcz… społecznie pożądana. Jeśli ktoś na nią cierpiał to tym samym potwierdzał swój wyjątkowy status. Był na tyle potężny, by cierpieć na podagrę.
Co więcej, panowało przekonanie, że ludzie, którzy zapadali na dnę moczanową są przez tę chorobę chronieni od innych ciężkich dolegliwości.
Przez stulecia podagra była uznawana także za chorobę, która upodobała sobie niemal wyłącznie jedną płeć. Już Seneka, rzymski retor z I wieku n.e., twierdził jednak, że to osąd błędny. Przypisuje mu się następujące słowa:
Kobiety rywalizują z mężczyznami we wszystkich rodzajach wystawności… Dlaczego zatem mielibyśmy być zaskoczeni widząc, że tak wiele z nich jest dotkniętych podagrą?
Dlaczego na podagrę cierpieli bogacze?
Dlaczego podagra stała się chorobą bogaczy? Winny był styl życia. Choroba uderzała przede wszystkim w osoby otyłe, które folgowały sobie przy jedzeniu i piciu.
Reklama
Dna moczanowa „uczestniczyła” w wielu wydarzeniach historycznych. Cierpieli na nią królowie, którzy w związku z tym nie mogli prowadzić swoich wojsk do bitwy. Męczyła papieży i cesarzy. Na reumatyczną przypadłość uskarżali się Henryk VIII Tudor i Beniamin Franklin.
W szczególny sposób podagra upodobała sobie także włoski ród Medyceuszy. Przechodząc praktycznie z pokolenia na pokolenie, uprzykrzała życie kolejnym członkom rodziny.
Wawrzyniec Wspaniały i trapiony podagrą
Trzeci władca Florencji wywodzący się z tej dynastii, Wawrzyniec Wspaniały (na tronie od 1469 do 1492 roku), okazał się rzutkim politykiem. Zdołał podnieść prestiż rodziny do tego stopnia, że wielu książąt włoskich traktowało go jak nieoficjalnego suwerena. Był charyzmatycznym dyplomatą i sprawnym politykiem, chyba, że… akurat dopadał go atak podagry.
Podobnie jak ojciec i dziadek, Wawrzyniec musiał znosić niespodziewane ataki bólu, które zupełnie wytrącały go z równowagi. Zamiast stale przebywać we Florencji, ciągle szukał ulgi odwiedzając kolejne uzdrowiska Toskanii. Zresztą z marnym skutkiem.
Reklama
Jak opisuje Mary Hollingsworth w książceMedyceusze. Tajemna historia dynastii, Wawrzyniec przeczesywał Półwysep Apeniński w poszukiwaniu lekarstwa. Żadne skuteczne remedium jednak nie istniało:
Ze Spedaletto pisał do najmłodszej z córek, Contessiny: „ciągłe kąpiele bardzo mi pomagają, dlatego też mam nadzieję, że z Bożą pomocą powrócę do Was w pełnym zdrowiu; już niedługo wyruszam w drogę powrotną”. Mimo tak optymistycznych zapowiedzi zdawał sobie sprawę, iż jest bardzo chory […].
Sugerowano różne kuracje. Jeden z lekarzy przysłał receptę na maść i obiecał, że jeszcze tego lata dostarczy Wawrzyńcowi „czerwony kamień, który rośnie w żołądku jaskółki” i który należy „obwiązać lnianym płótnem i wszyć w koszulę na wysokości sutka lewej piersi”
Gruszki, winogrona i śmierć
Ataki silnego bólu uniemożliwiały Wawrzyńcowi wypełnianie obowiązków głowy republiki. Cierpienie było tak ogromne, że nie był w stanie przyjmować gości, zatem dyplomaci innych włoskich państewek musieli czekać, aż jego stan się poprawi.
W książce Mary Hollingsworth możemy przeczytać, że lekarz w 1491 roku nakazywał mu chronienie stóp przed światłem księżyca, zimnem i wilgocią. Zakazywano mu też spożywania gruszek i pestek winogron.
Reklama
Mimo stosowania się do wszelkich zaleceń i usilnych poszukiwań panaceum, Wawrzyniec nie zdołał zwalczyć choroby. 8 kwietnia 1492 roku zmarł w wyniku powikłań dny moczanowej, podobnie jak jego ojciec (który nomen omen nazywany jest Piotrem Podagrykiem) i dziadek.
Osobisty lekarz Medyceusza do końca utrzymywał, że jego chlebodawca wyzdrowieje. Nazajutrz po śmierci Wawrzyńca popełnił samobójstwo.
Bibliografia
- Hollingsworth M., Medyceusze. Tajemna historia dynastii, Bellona 2019.
- Nuki G., Simkin P.A., A concise history of gout and hyperuricemia and their treatment, „Arthritis Research & Therapy”, v.8(Suppl 1), 2006.
- Schwartz S.A., Disease of distinction, „Explore”, Vol. 2 (6), XI 2006.
- Vigarello G., The Metamorphoses of Fat: A History of Obesity, Columbia University Press 2013.
- Wallis F., Medieval Medicine. A Reader, University of Toronto Press 2010.