W dzisiejszej Polsce, zamieszkanej przez mniej niż 40 milionów ludzi, występuje ponad 320 000 różnych nazwisk. W Chinach, gdzie populacja przekroczyła już 1,4 miliarda oficjalne rejestry notują 5600 nazwisk. Ale w szerokim użyciu jest zaledwie kilkadziesiąt.
Chiny mają największą ludność ze wszystkich państw świata, a jednocześnie – jedną z najmniejszych pul nazwisk pozostających w użyciu.
Reklama
Według najnowszego raportu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w 2022 roku w całych Chinach używano 5662 nazwisk. To i tak liczba faktycznie zawyżona. Obejmuje nazwiska mniejszości etnicznych, imigrantów, mieszkańców regionów o odmiennej kulturze, jak Tybet.
Wśród Hanów, stanowiących przytłaczającą większość populacji, używa się zaledwie kilkuset nazwisk. Tak też jest w głównych ośrodkach miejskich. Chociażby w stołecznym Beijingu (Pekinie) na szerszą skalę używa się 450 nazwisk.
Najpopularniejsze chińskie nazwiska
Ogółem aż 85,9% całej populacji Chin nosi 100 tych samych nazwisk. Na pierwszym miejscu znajduje się nazwisko Wang (Król). Posługuje się nim 101,5 mln ludzi czyli 7,25% ludności kraju. Jest to zarazem najpopularniejsze nazwisko na świecie.
Dalsze pozycje zajmują nazwiska Li (Śliwa, 100,9 mln osób), Zhang (Długi, 95,4), Liu (72,1 mln) i Chen (63,3 mln). Tylko te pięć nazwisk jest używanych przez sporo ponad trzysta milionów ludzi, a więc jedną czwartą wszystkich obywateli Chin!
Reklama
Niedobór nazwisk przynosi niemałe trudności w codziennym życiu mieszkańców Chin. Jak wyjaśnia Krzysztof Gawlikowski, autor książki Chińskie metamorfozy. Cywilizacja konfucjańska a cywilizacja zachodnia, wciąż na przykład, w myśl bardzo starej tradycji, piętnuje się małżeństwa osób noszących te same nazwiska. Takie związki uchodzą za niemal kazirodcze, mimo że między dziesiątkami milionów Wangów czy Zgangów wcale nie zachodzi relacja pokrewieństwa.
Ograniczona pula nazwisk i popularnych imion utrudnia też komunikację i wyróżnienie konkretnej osoby z wielkiego grona innych, które nazywają się dokładnie tak samo. Przykładowo według danych z 2019 roku aż 250 000 mężczyzn miało imię Wei i nazwisko Zhang. To najpopularniejsze połączenie w kraju.
Dlaczego chińskich nazwisk jest tak niewiele?
W przeszłości w Chinach funkcjonowało więcej nazwisk niż obecnie. Ich liczba nigdy nie była jednak obiektywnie duża. Podczas gdy w krajach cywilizacji łacińskiej używano łącznie milionów nazwisk, często różniących się tylko nieznacznie zapisem, w Chinach nigdy nie było ich więcej niż dwadzieścia kilka tysięcy.
Po pierwsze: alfabet
Przyczyn jest wiele, można jednak wskazać kilka podstawowych. Po pierwsze – specyfika pisma chińskiego sprawia, że popularne, klasyczne nazwiska są co do zasady zapisywane pojedynczym znakiem.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Inaczej niż w cywilizacji zachodniej nie podlegają więc modyfikacjom, nie można ich przerabiać, tworzyć różnych ich wariantów, skrótów albo zlepek. W alfabecie chińskim występują nawet znaki, których używa się tylko do przedstawienia konkretnego nazwiska i do niczego więcej.
Po drugie: tradycja
Po drugie w kulturze Państwa Środka do nazwisk przywiązywano pierwotnie nie tylko znaczenie urzędowe, ale wręcz sakralne, co dodatkowo wzmacniało tendencję do ich zachowywania w niezmienionej formie. Szerzej pisze o tym Krzysztof Gawlikowski w Chińskich metamorfozach:
Reklama
Najstarsze nazwiska wywodzą się prawdopodobnie z klanów totemicznych. Ślady takich wierzeń znajdujemy jeszcze w epoce Shang i dynastii Zhou Zachodniej. Wiązały się one z różnymi rodzajami smoków, feniksami i innymi ptakami, zwierzętami, roślinami itd.
Wydaje się, że już wtedy ukształtowały się wierzenia, iż członkowie „klanu smoczego”, czczący smoki, mają „smoczą naturę” itp. Stąd nazwiska traktowano jako „wyznaczające naturę”, czy „właściwości/cechy/cnoty” (de – 德) człowieka, oraz funkcjonowało przekonanie, że owa natura bywa odmienna.
Po trzecie: upływ czasu
Wymienione szczegóły tłumaczą dlaczego w Chinach nigdy nie było dużej puli nazwisk. Osobną kwestią są przyczyny stałego kurczenia się tego zasobu. Dlaczego przed kilkoma stuleciami używano kilkunastu tysięcy nazwisk, a teraz w szerokim zastosowaniu jest ledwie kilkaset?
Decydującą rolę odegrał sam upływ czasu. Zgodnie z tak zwaną krzywą Galtona-Watsona w społeczeństwach patrylinearnych, a więc takich, gdzie ojciec przekazuje swoje nazwisko wszystkim dzieciom, a nazwisko matki jest odrzucane, zasób wszystkich nazwisk naturalnie kurczy się z pokolenia na pokolenie.
Reklama
Taki proces jest obserwowany we wszystkich kręgach kulturowych. Nie wszędzie jednak już dzisiaj widać jego konsekwencje.
Na Zachodzie nazwiska weszły do szerokiego użytku dopiero w czasach nowożytnych, zaledwie kilkaset lat temu. Wiele grup ludności – jak chociażby polscy chłopi – zostało nimi objętych dopiero w wieku XVIII czy XIX.
Dla porównania w Chinach nazwisk używano już w epoce starożytnej. Pojawiły się około 3000 lat temu, 2500 lat temu zaczęto nimi obejmować szerokie rzesze społeczeństwa. A to oznacza, że przez milenia kolejne nazwiska wymierały, ustępując coraz mniejszemu zbiorowi tych najpopularniejszych.
Bibliografia
- Gawlikowski Krzysztof, Chińskie metamorfozy. Cywilizacja konfucjańska a cywilizacja zachodnia, Wydawnictwo Fronda 2023.
- 101 Most Common Surnames in China and Their Meanings (2023), ImproveMandarin.
- Yeung Jessie, Why 1.2 billion people share the same 100 surnames in China, CNN.com, 15 stycznia 2021.
- Wang remains the most common surname in China: 2019 report, CGTN, 21 stycznia 2020.
Ilustracja tytułowa: Plac Tiananmen w Pekinie. Zdjęcie z maja 1988 roku (Derzsi Elekes Andor/CC BY-SA 3.0),