Około 500 roku p.n.e. niewiele jeszcze zapowiadało przyszłą potęgę starożytnego Rzymu. Miasto, w którym, jeśli wierzyć tradycji, dopiero co zaprowadzono rządy republikańskie, kontrolowało ledwie skrawek środkowej części Italii. Silnych i niebezpiecznych sąsiadów miało dosłownie na wyciągnięcie ręki. O najważniejszym historia zupełnie zapomniała. Ale gdyby wydarzenia potoczyłyby się inaczej, Rzym zniknąłby z map Europy, a zwycięstwo przypadłoby w udziale Wejom.
Rzym powstał na obszarach, na których dominowała zagadkowa kultura wiązana z Etruskami. Sam nie uchodził wprawdzie wprost za jedno z miast etruskich, ale dzisiejsi badacze nie mają właściwie wątpliwości, że Etruskowie wywarli wielki wpływ na pierwsze wieki dziejów przyszłej stolicy imperium.
Reklama
Przełomowy etap nadszedł na początku V stulecia p.n.e. Wówczas Rzym wszedł w konflikt z jednym z najpotężniejszych miast etruskich – leżącymi po sąsiedzku, w odległości zaledwie jakichś 16 kilometrów na północny zachód, Wejami.
Starożytny Rzym przeciwko Etruskom
Łacińscy kronikarze starali się przekonywać, że wojnę wzniecili Etruskowie. Jak jednak podkreśla archeolog Daniel Gazda w książce Weje 405-396 p.n.e. „to Rzym był agresorem”. Konflikt ciągnął się ze zmiennym szczęściem i różną intensywnością przez niemal stulecie. Ostateczny upadek Wejów w roku 396 p.n.e. otworzył zaś zupełnie nowy rozdział w dziejach Italii.
„Był to pierwszy tak duży zabór obcych ziem przez Rzymian, który stworzył podstawy do dalszej ekspansji republiki rzymskiej w sferze gospodarczej i militarnej” – wyjaśnia Gazda.
W znacznym stopniu to triumf nad Wejami ukształtował rzymską kulturę wojenną. Bez niego nie mogłoby też dojść do ekspansji, która uczyniła z Wiecznego Miasta najważniejszy ośrodek półwyspu, a następnie całego basenu Morza Śródziemnego.
Reklama
Jak na konflikt o tak przełomowym znaczeniu, walki z Etruskami są zaskakująco mało znane. Także o samych Wejach niemal się nie wspomina. Jak wyglądał ośrodek, który 2500 lat temu dorównywał Rzymowi? I dlaczego władze republiki za wszelką cenę chciały go zniszczyć?
Zagadkowi sąsiedzi Rzymian. Weje w V wieku p.n.e.
Terytorium państwa-miasta Veii, po polsku nazywanego Wejami, rozciągało się od jeziora Bracciano do Lasu Cymińskiego, następnie zaś wzdłuż linii Tybru. Szacuje się, że podlegało mu ponad 600 kilometrów kwadratowych, łącznie z innym pobliskim miastem Fidenae.
Same Weje wznosiły się na wzgórzu, w widłach dwóch mniejszych rzek. Miały swój akropol, którego relikty dzisiaj noszą nazwę Piazza d’Armi. Była to, jak na warunki epoki, prawdziwa metropolia, zamieszkana przez przynajmniej 20 000 osób. Całą jej przestrzeń otaczały wysokie mury obronne, wyposażone w jedenaście bram.
Wprawdzie Weje nie miały, w przeciwieństwie do innych miast etruskich, wianuszka satelickich ośrodków, ale okolice miasta zapełniały dostatnie gospodarstwa rolne.
Reklama
Weje były też połączone szlakami handlowymi z innymi miastami regionu i kontrolowały odcinek wybrzeża morskiego bezpośrednio przy ujściu Tybru. Jednak to nie dostęp do morza decydował o potędze Wejów i to nie on sprawiał, że Rzymianie obawiali się tego sąsiada oraz marzyli o jego podboju.
Źródła rzymskie zazdrości. Dlaczego wojna z Wejami była nieunikniona?
Oto jak źródła dobrobytu Wejów opisuje autor książki Weje 405-396 p.n.e.:
Podstawą potęgi gospodarczej, a tym samym także militarnej Wejów była kontrola nad salinami znajdującymi się przy ujściu Tybru, rolnictwo oraz pośrednictwo w handlu metalami i wyrobami z metalu.
W salinach znajdowały się niebywale zasobne pokłady soli, największe w Italii. Sól ze względu na swoje właściwości należała do najważniejszych surowców używanych do konserwacji żywności czy nawet w procedurach ceremonialnych.
Eksport soli był niezwykle intratnym interesem, przynoszącym krociowe dochody. Można to porównać do współczesnych dochodów, jakie otrzymuje się z eksploatacji pól naftowych.
Największymi odbiorcami soli z Wejów w VI i V wieku p.n.e. poza innymi miastami etruskimi był ku swojemu niezadowoleniu Rzym.
Reklama
Jak podkreśla Daniel Gazda „wystarczy rzut oka na ówczesną mapę środkowej Italii, aby zdać sobie sprawę z tego, że musiało dojść do konfliktu pomiędzy Rzymem a Wejami”.
Siła i wielkość ośrodków była około 500 roku podobna, może z niewielką przewagą Rzymu. Przede wszystkim jednak Weje stanowiły zadrę w boku Rzymian. Tylko przejęcie złóż soli i otwarcie szlaków handlowych na północ, które kontrolowali Etruskowie, mogło zapewnić republice upragniony awans.
Źródło
Artykuł powstał głównie na podstawie książki Daniela Gazdy pt. Weje 405-396 p.n.e. Ukazała się ona w 2023 roku w ramach kultowej serii Historyczne Bitwy wydawnictwa Bellona.