Niewiele jest równie uporczywych mitów na temat przedwojennych Niemiec, co ten dotyczący autostrad, autobahnów. W powszechnej opinii sieć nowoczesnych dróg, stanowiąca szczytowy przykład infrastruktury z okresu międzywojnia, zaczęła powstawać dopiero po 1933 roku, zgodnie z wizją i według pomysłu przywódcy brunatnej dyktatury. Tak wcale nie było.
Harald Jähner, autor wydanej niedawno książki Rausz. Niemcy między wojnami, stanowczo podkreśla, że twierdzenia, jakoby dopiero „Hitler przyniósł Niemcom autostrady” stanowią niewiele więcej, jak tylko „propagandową bajkę”.
Reklama
Przywódca III Rzeszy nie były pierwszą osobą, która odkryła i zdiagnozowała wyzwania związane z rozwojem transportu drogowego. Poza tym nie on zainicjował pierwszy program, mający wynieść ruch kołowy na nowy poziom.
Dyktator zawłaszczył tylko wcześniejsze plany, a jego akolici zadbali o to, by mieszkańcy kraju oraz Europy uwierzyli, że on sam był inicjatorem postępu.
„Moloch na miarę wojny”
Jak wyjaśnia Harald Jähner, już w latach 20. XX wieku dotkliwie zdawano sobie sprawę z ogromnych problemów i niebezpieczeństw związanych ze złym stanem dróg, wytyczanych pierwotnie nie z myślą o samochodach, lecz wozach konnych.
Tylko w 1929 roku w Republice Weimarskiej odnotowano 5867 zgonów na drogach. Nic dziwnego, że popularny przedwojenny literat Ernst Jünger pisał: „Ruch drogowy naprawdę przekształcił się w swego rodzaju molocha, który rok po roku pochłania liczbę ofiar, dającą się mierzyć jedynie miarą ofiar wojny”.
Reklama
W odpowiedzi na skalę niebezpieczeństwa już w tej kryzysowej dekadzie niemieckie władze, w dużym stopniu te lokalne, podjęły się planowania nowej, nowoczesnej sieci dróg.
Pierwsza niemiecka autostrada
Co ważne nie ograniczono się wyłącznie do projektów. Autostrady faktycznie zaczęły powstawać, na wiele lat przed tym, jak naziści przejęli władzę.
Jak tłumaczy autor książki Rausz. Niemcy między wojnami:
W 1926 roku rozpoczęto planowanie pierwszej autostrady. Tak zwana HaFraBa, łącząca Hamburg z Frankfurtem i Bazyleą, nie poczyniła jednak dużych postępów z powodu poważnych problemów finansowych państwa.
Za to „tylko droga ekspresowa” Kolonia–Bonn została otwarta 6 sierpnia 1932 roku jako pierwsza w Niemczech – na uroczystości zjawił się Konrad Adenauer, burmistrz Kolonii w latach 1917–1933 i zagorzały antynazista w szeregach Partii Centrum.
Reklama
Ta faktycznie pierwsza niemiecka autostrada została udostępniona kierowcom na siedem miesięcy przed przejęciem władzy przez nazistów. Dopiero po tym, jak Adolf Hitler został kanclerzem, zdecydowano o zdegradowaniu połączenia między Kolonią a Bonn do rangi szosy niższej kategorii.
Propaganda i przekłamania
Dzięki temu dyktator mógł ogłosić, że inicjuje program budowy autostrad. I że nie zamierza tak ważnej sprawy, ponoć ignorowanej przez wszystkie wcześniejsze rządy, „zostawiać potomnym”.
Nawet pomysł, by budowę autostrad wykorzystać do tworzenia miejsc pracy i ograniczenia bezrobocia wcale nie pochodził od jakiegokolwiek przedstawiciela brunatnego reżimu.
Ideę sformułował, jak podkreśla Harald Jähner, nie kto inny, ale wspomniany wcześniej burmistrz Konrad Adenauer, który „aby zwiększyć liczbę zatrudnianych przy budowie bezrobotnych zakazał ponadto używania koparek”.
Bibliografia
Artykuł powstał głównie na podstawie książki Haralda Jähnera pt. Rausz. Niemcy między wojnami (Wydawnictwo Poznańskie 2023).