Słowiańskie garnki w typie tych, na których umieszczano znaki na dnach

Zagadkowe znaki wczesnych Słowian. To zjawisko nigdzie nie występowało na porównywalną skalę

Strona główna » Średniowiecze » Zagadkowe znaki wczesnych Słowian. To zjawisko nigdzie nie występowało na porównywalną skalę

Wcześni Słowianie nie mieli własnego alfabetu i przez stulecia z powodzeniem radzili sobie bez pisma. Nie oznacza to jednak jeszcze, że w ogóle nie były im znane żadne pisane czy ryte znaki. Różnych symboli używano na Słowiańszczyźnie z wielkim zamiłowaniem. I tylko wciąż nie wiadomo do końca do czego właściwie służyły.

Od schyłku średniowiecza jedną z głównych funkcji alfabetu było składanie osobistych podpisów. To właśnie wówczas na dokumentach, przynajmniej w krajach słowiańskich, na dużą skalę zaczęły pojawiać się odręczne sygnatury władców.


Reklama


Z kolei na przykład stopień analfabetyzmu w XVI-wiecznej Polsce bada się najczęściej poprzez analizowanie dokumentów sądowych: przyjmując, że osoby piśmienne potrafiły się na nich podpisać, a niepiśmienne już nie. W czasach wcześniejszych umiano jednak składać swoiste podpisy nawet bez jakichkolwiek liter.

Symbole słowiańskich bartników

Na Słowiańszczyźnie w czasach przedchrześcijańskich oraz w pierwszych dekadach po chrystianizacji szeroko rozpowszechnione były różnego rodzaju znaki własnościowe.

Przykłady znaków garncarskich ze słowiańskich naczyń
Przykłady znaków garncarskich ze słowiańskich naczyń z wczesnego średniowiecza.

Bartnicy, uzyskujący miód od pszczół gnieżdżących się w wydrążonych pniach drzew, umieszczali w pobliżu tych dzikich pasiek symbole, ryte w drewnie lub kamieniu, oznajmiające ich tożsamość i prawo własności.

Źródła potwierdzają, że te tak zwane znaki bartne były stosowane na Rusi w wieku XI, ale zapewne już znacznie wcześniej i nie tylko tam. Ten, kto naruszył oznakowaną hodowlę pszczół bez zgody jej właściciela był traktowany jak złodziej.


Reklama


Tajemnica znaków garncarskich

Na jeszcze większą skalę stosowano znaki garncarskie. Przynajmniej od VIII stulecia w różnych częściach Słowiańszczyzny zaczęły pojawiać się naczynia z prostymi symbolami, wyciskanymi na dnach, od dołu, w miejscu niewidocznym podczas zwyczajnego użytkowania.

Tego typu symbole były znane także innym kulturom. Na przykład w starożytnym Rzymie na amforach powszechnie umieszczano oznaczenia ich producentów. Jak jednak podkreśla archeolog Sławomir Wadyl, w czasach średniowiecznych znaków garncarskich nigdzie nie stosowano „tak licznie, a co istotniejsze w takim zróżnicowaniu” jak u Słowian.

Artykuł powstał na podstawie mojej nowej książki pt. Cywilizacja Słowian. Prawdziwa historia największego ludu Europy (Wydawnictwo Poznańskie 2023).

Miały formę kresek, krzyży, swastyk, grzebieni, gwiazd, kratownic czy strzałek. Oczywiście nie wszystkie garnki były nimi opatrywane. Można wskazać wykopaliska, z których nie uzyskano ani jednego naczynia ze znakiem garncarskim.

W wielu badanych grodach czy wioskach słowiańskich najwyżej kilka procent naczyń nosiło piktogramy na dnach. Ale są też znane stanowiska, gdzie nawet 80% wyrobów zawierało takie symbole.


Reklama


Biorąc pod uwagę imponującą skalę produkcji garncarskiej, łącznie na wczesnej Słowiańszczyźnie musiały powstać przynajmniej dziesiątki tysięcy naczyń ze znakami na dnie.

Po co Słowianie umieszczali symbole na garnkach?

Funkcja tych symboli nie jest jasna. Nie stanowiły na pewno ozdoby, bo przecież nie dało się ich łatwo oglądać. Niektórzy sądzą, że były to symbole magiczne, mające zabezpieczać zawartość pojemników i zapewniać powodzenie tym, którzy ich używali.

Słowiańskie garnki w typie tych, na których umieszczano znaki na dnach
Słowiańskie garnki w typie tych, na których umieszczano znaki na dnach.

Według innej teorii znaki garncarskie stanowiły, podobnie jak znaki bartne, rodzaj podpisu. Były wizytówką konkretnych warsztatów garncarskich, wyciskaną na każdym produkcie wykonanym na tym samym kole.

Dla nikogo w każdym razie nie ulega wątpliwości, że oznaczenia niosły ze sobą konkretne znaczenia, były zrozumiałe dla osób, które się z nimi stykały. A tym samym – skutecznie zastępowały pismo.


Reklama


Od znaku do herbu?

Podobne symbole mogły być też używane w innych kontekstach, przez różnych rzemieślników albo osoby obdarzone władzą. Sądzi się, że te znaki własnościowe z czasem zaczęły przekształcać się w osobiste godła mieszczan, gmerki.

Na przykład w Polsce miały też dać początek najstarszym herbom szlacheckim – często zawierającym właśnie różne strzały, kreski i krzyże, jakie w czasach wczesnosłowiańskich łatwo było ryć w twardym materiale.

****

Artykuł powstał na podstawie mojej nowej książki pt. Cywilizacja Słowian. Prawdziwa historia największego ludu Europy (Wydawnictwo Poznańskie 2023). To wnikliwe spojrzenie na początki Słowiańszczyzny, wykorzystujące najnowsze ustalenia naukowe. Poznaj życie codzienne, obyczaje i zagadkowe pochodzenie naszych przodków. Pozycja już dostępna w przedsprzedaży.

WIDEO: Najsłynniejsza słowiańska legenda

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.