Odkrycia archeologiczne dokonane w Pompejach sugerują, że starożytni Rzymianie podchodzili z bardzo dużą swobodą do kwestii związanych z życiem intymnym. Nie znaczy to jednak, że mieszkańcy antycznego imperium nie zwracali uwagi na sferę uczuciową, a skupiali się tylko na fizycznej. Słynny rzymski poeta Owidiusz stworzył nawet poradnik tłumaczący jak należy postępować, aby zdobyć serce ukochanej. Mimo upływu dwóch tysiącleci wiele z jego sugestii pozostaje aktualnych. Inne jednak dzisiaj mogłyby zaprowadzić amanta za kratki.
Urodzony w 43 roku p.n.e. Owidiusz jest zaliczany do grona najwybitniejszych poetów starożytnego Rzymu. Na początku I wieku n.e. spod jego pióra wyszło dzieło o wiele mówiącym tytule Ars amatoria, a więc „Sztuka kochania”.
Reklama
Starożytny poeta z dużym doświadczeniem
Zgodnie z tym, co pisze Edward Brooke-Hitching na kartach książki Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach trzytomowy poradnik był przeznaczony dla Rzymian „bardziej zainteresowanych intelektualnym i uczuciowym podejściem do związku” niż sferą czysto fizyczną.
Poszczególne części dzieła autor skirował do konkretnych odbiorców. Pierwsza z nich podpowiadała „mężczyznom, jak zdobyć kobietę”. Druga księga zawierała sposoby na utrzymanie u swego boku ukochanej, trzecia zaś została napisana z myślą o „kobietach pragnących zatrzymać mężczyznę”.
Owidiusz bez wątpienia był człowiekiem, który wiedział o czym pisze. Sam aż trzykrotnie się żenił. Jakie zatem rady miał dla starożytnych Rzymian szukających partnerki?
Gdzie w Rzymie można było znaleźć wybrankę?
W pierwszej kolejności podkreślał, że ukochana sama nie spadnie z nieba i trzeba najpierw wybrać się w miejsce, gdzie będzie można spotkać przyszłą wybrankę. Antyczny poeta wymieniał wiele punktów na mapie Wiecznego Miasta wartych odwiedzenia.
Reklama
Pisał między innymi, że: „Nieporównane piękności znajdą Rzymianie szczęśliwi pod portykiem Pompejusza, na Forum, w galeriach Liwii”. Nie miał jednak wątpliwości, że „najskuteczniej swe sidła zastawiać można w teatrze”. Autor Ars amatoria doceniał również możliwości, jakie dawały cyrki czy uczty, gdzie „wino czyni serce tkliwym”. Podkreślał jednak, że nie sposób wymienić wszystkich takich miejsc ponieważ jego „poemat byłby wówczas stutomowy”.
Dalej autor przeszedł do konkretnych sposobów na zdobycie uwagi i przychylności wybranej damy. Według Owidiusza kluczowe było nawiązanie dobrych relacji ze służącą wybranki. Ta bowiem mogła „pochwycić chwilę, kiedy pani tkliwa leży w słodkim półomdleniu i Amora łask przyzywa…”.
„Prostota — to mężów cnota”
Jednocześnie Owidiusz sugerował, że starania o serce najlepiej zacząć od wysłania krótkiego liściku, w którym należało donieść „o twej duszy stanie. Niech tysiące komplementów wyśpiewa jej twe kochanie”. Antyczny poeta wiele miejsce poświęcał również temu, jak powinien wyglądać adorator. Według jego słów:
Prostota — to mężów cnota
i ozdoba… Więc nie fryzuj
włosów ani ich pomadą,
jak to mówią — nie ulizuj. (…)Adonis, mieszkaniec lasów,
stał się kochankiem Wenery.
Bądź czystym, lecz nie unikaj
śniadej, opalonej cery.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Niech twoja toga nie tworzy
bezładnie zgniecionych kłębów.
Nie miej poplamionej szaty.
Nie zapomnij płukać zębów!Nie noś za dużych sandałów.
Czub twój niechaj się nie jeży.
Niech twą brodę oraz włosy
strzyże najlepszy z balwierzy.Pamiętaj czyścić paznokcie.
Oddech musi pachnieć mile.
Inaczej — kochanka twoja
uciekać będzie o milę.
Reklama
Bez wątpienie również dzisiaj dbałość o higienę osobistą oraz odpowiedni strój ma duże znaczenie w relacjach damsko-męskich. Nadal aktualna jest także sugestia, aby pić z umiarem „by równowagę umysłu i nóg zachować”. Przydać się może ponadto rekomendowana przez Owidiusza umiejętność prawienia „zręcznych komplementów”.
Dzisiaj to niedopuszczalne
Inne porady starożytnego rzymskiego poety mocno się już jednak zdezaktualizowały. Z dzisiejszej perspektywy wydają się wprost odstręczające, a Ich wykorzystywanie mogłoby nawet słusznie zaprowadzić amanta za kratki. Owidiusz był bowiem jednym z wyznawców zasady, że kobiece „nie” w rzeczywistości oznacza „tak”. Pisał na przykład:
Całuj — jeśli ci dziewczyna
nie zabrania całowania…
Całuj również wtedy, jeśli
całowania ci zabrania.
Może zacznie stawiać opór
i przybierze groźną postać.
Lecz się nie daj na to nabrać.
Pragnie pokonaną zostać.Ale warg jej delikatnych
nie zrań brutalną pieszczotą.
Jeżelibyś był prostakiem —
może się obrazić o to.Kto po wzięciu pocałunku
i po dalszy ciąg nie sięga —
godzien stracić to, co zyskał,
stary, głupi niedołęga…
Reklama
Nigdy nie wrócił do stolicy starożytnego Rzymu
Nie tylko dzisiaj takie podejście budzi sprzeciw. Już w czasach Owidiusza podobne rady musiały spotykać się z krytyką, skoro sam poeta przewidywał słowa potępienia i pisał: „Mówisz, że to gwałt?”. W kolejnych wersach Sztuki kochania twardo jednak stał na swoim stanowisku, utrzymując, że kobieta doceni, gdy zostanie „szturmem wzięta”.
Być może właśnie takie podejście sprawiło, że poeta został wypędzony z Wiecznego Miasta w 8 roku n.e. przez znanego z poczucia moralności cesarza Oktawiana Augusta. Nigdy już nie wrócił do stolicy cesarstwa rzymskiego. Zmarł na wygnaniu w 17 lub 18 roku n.e.
Historia miłości w 50 odsłonach
Bibliografia
- Edward Brooke-Hitching, Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach, Dom Wydawniczy Rebis 2023.
- Owidiusz, Sztuka kochania, przekład Julian Ejsmond, Towarzystwo Wydawnicze IGNIS 1922.