Zarówno zachowane relacje z wczesnego średniowiecza, jak i wykopaliska archeologiczne dowodzą, że wikingowie kochali biżuterię. Ozdoby wykonane ze szlachetnych metali były noszone zarówno przez kobiety jak i mężczyźn. Poza walorami estetycznymi biżuteria spełniała też jeszcze jedną bardzo istotną funkcję.
Kreowany często w filmach i serialach obraz wikingów, jako unikających kąpieli, obszarpanych barbarzyńców ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Reklama
Symbol statusu społecznego i bogactwa
Tak naprawdę w porównaniu z innymi mieszkańcami wczesnośredniowiecznej Europy Zachodniej Skandynawowie byli wręcz czyściochami. Również ich podejście do garderoby wyróżniało się na tle norm panujących w ościennych regionach (więcej na ten temat pisałem w innym artykule).
Zachowane źródła oraz wykopaliska archeologiczne ponadto jednoznacznie wskazują, że wikingowie uwielbiali biżuterię. Zamiłowanie do błyskotek dotyczyło zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Zgodnie z tym, co Kim Hjardar pisze w książce pt. Wikingowie. Najeźdźcy z morza:
(…) wydaje się, że wikingowie nosili biżuterię dla podkreślenia swojego statusu społecznego i bogactwa, a także po to, aby być modnym. Podczas wykopalisk archeologicznych znaleziono tysiące fragmentów różnego kształtu i jakości biżuterii z epoki wikingów – od zgrubnie obrobionych żelaznych okuć po ozdoby wykonane przez uzdolnionych złotników.
Reklama
Else Roesdahl w książce pt. Historia wikingów zauważa jednak, że bardzo rzadko zdarzało się, aby „ozdoby nie pełniły żadnej użytecznej dla stroju funkcji”. Dlatego Skandynawowie we wczesnym średniowieczu bardzo sporadycznie nosili pierścienie, a kolczyki były w ich kulturze w ogóle niespotykane.
Skarbonka wikinga
Duńska archeolożka i historyczka podkreśla jednocześnie, że „bransolety i naszyjniki ze szlachetnych metali pełniły również funkcję podręcznych skarbonek”. W związku z tym miały one niewyszukany kształt oraz bardzo konkretną wagę.
Większość z nich wykonywano z 200 gramów czystego srebra, co było wówczas równowartością jednej marki. Arabski podróżnik Ibn Fadhaln, który w latach 20. X wieku spotkał grupę wikingów nad Wołgą pisał, że ich kobiety:
Na szyi noszą ozdoby ze złota lub srebra, bowiem mąż każe wykonać naszyjnik dla swojej kobiety, kiedy posiada 10 000 dirhemów [arabska srebrna moneta – RK].
Reklama
Kiedy ma 20 000 dirhemów, każe wykonać dwa naszyjniki i tak za każdym razem, gdy jego majątek wzrasta o 10 000 dirhemów. Dzięki temu nierzadko jedna kobieta nosi wiele naszyjników.
Sposób na przechowywanie kapitału
Biżuteria wikingów wykonana była w większości właśnie ze srebra pozyskanego z przetopionych arabskich monet. Docierały one w ogromnych ilościach do Skandynawii w ramach zapłaty za różnego rodzaju towary oraz niewolników.
Dla wikingów rzecz jasna wartość przedstawiały nie same monety, a zawarty w nich kruszec. Jak czytamy w Historii wikingów:
Ponieważ tam, gdzie nie wchodził w grę handel wymienny, płacono przeważnie srebrem według wagi — biżuteria była wcale praktycznym sposobem przechowywania kapitału. Gdy potrzebna była suma mniejsza niż wartość ozdoby, można było odpowiedni kawałek odciąć.
O tym jak popularne było traktowanie biżuterii jako sposobu na przechowywanie majątku najlepiej świadczy zawartość odnajdywanych przez archeologów licznych skarbów z epoki wikingów. W przypadku bogatszych znalezisk wykonane ze srebra bransolety czy naszyjniki stanowią ich nieodłączny element.
Bibliografia
- Kim Hjardar, Wikingowie. Najeźdźcy z morza, Wydawnictwo RM 2018. E
- lse Roesdahl, Historia wikingów, Marabut 1996.