Żaden władca starożytnego Egiptu nie zapisał się w historii równie trwale, co Cheops. Wielka Piramida, którą kazał wznieść, przez tysiąclecia była najwyższą budowlą świata. O samym faraonie i jego czasach źródła przechowały jednak niezwykle mało wiadomości. Luki postanowił zapełnić, po dwóch mileniach, grecki historyk Herodot. Czarna legenda, którą stworzył, do dzisiaj żyje w powszechnej wyobraźni. I to mimo że jest niewątpliwie bardzo daleka od prawdy.
Aby wznieść dla siebie piramidę, Cheops zrobił coś, co dziś określilibyśmy cięciami budżetowymi: rozkazał zamknąć wszystkie świątynie, bo te wraz z personelem w postaci kapłanów generowały spore koszty. Ludzi z całego kraju spędził do prac w kamieniołomach.
Reklama
Pozostali pracowali przy samej budowie piramidy. Presję budowy największej piramidy odczuła też jego rodzina. Cheops umieścił córkę w domu publicznym, by starczyło środków na jego ekstrawaganckie zachcianki. Po prostu jeden wielki koszmar i zamordyzm!
Córka władcy jednak częściowo wzięła sprawy w swoje ręce. Od każdego ze swoich klientów pobierała dodatkowo jeden blok kamienny – w ten sposób chciała zebrać budulec niezbędny dla swojej, nieporównywalnie mniejszej od grobowca ojca, piramidy. Obecnie jest to jedna z trzech piramidek położonych tuż przy wschodniej ścianie Wielkiej Piramidy.
Zmyślona wizja Herodota
Najpewniej nic z tej wizji nie jest prawdziwe. Zawdzięczamy ją Herodotowi, czyli greckiemu historykowi i podróżnikowi, który żył w V wieku p.n.e., tak więc jakieś 2000 lat po władaniu Cheopsa. Egiptolodzy są zgodni: w żadnych tekstach staroegipskich nie ma mowy o tyrańskich rządach twórcy Wielkiej Piramidy.
Wcale nie zamknął świątyń. Przeciwnie, w czasie jego panowania wzniesiono nawet nowe święte przybytki na terenie całego Egiptu. Skąd zatem ta zła fama? Starożytni Grecy uznali po prostu, że tak wielka budowla nie mogła powstać bez zniewolenia i uciemiężenia ludu. W ich kulturze masowo korzystano z niewolniczej siły roboczej i trudno było im sobie wyobrazić ludzi pracujących w pocie czoła z własnej woli.
Reklama
Najnowsze badania, w tym wykopaliska, każą nam jednak sądzić, że budowniczowie piramid byli całkiem nieźle wykwalifikowani i syci. Zapewniono im nawet opiekę medyczną. Niemalże jak w dzisiejszej korporacji.(…)
Biała i czarna legenda twórcy Wielkiej Piramidy
Poza tym warto pamiętać, że już ojciec Cheopsa wzniósł aż trzy duże piramidy. Łączna objętość zużytego na nie budulca przekroczyła o 40 procent objętość materiałów spożytkowanych na Wielką Piramidę. A jednak Snofru nie był uznawany za tyrana i despotę. Przeciwnie, czasem wspominany jest w tekstach staroegipskich jako władca idealny.
Część badaczy wskazuje, że fascynacja postacią Cheopsa odżyła za panowania ostatniej rodzimej dynastii faraonów w VII i VI wieku p.n.e. (potem władzę w Egipcie dzierżyli różni najeźdźcy, m.in. Nubijczycy czy Persowie), czyli jeszcze przed przybyciem Herodota nad Nil. Wówczas uważano jego imię za „potężne czarodziejskie zaklęcie”.
„Ryto je na skarabeuszach używanych jako amulety i łączono z wieloma legendami” – wskazuje egipski badacz piramid prof. Ahmed Fakhry (1905–1973). Tymczasem Herodot pisze, że równie znienawidzony miał być budowniczy drugiej największej piramidy w Gizie: syn Cheopsa, Chefren.
Zakończenie rządów tych dwóch władców lud egipski miał powitać z ulgą, bo na skutek ich działalności miał być wycieńczony i zabiedzony. Ponownie, są to informacje bardzo mało wiarygodne.
Reklama
Następca Chefrena, Mykerinos, wzniósł najmniejszą z trzech piramid w Gizie. Sama budowla była częściowo obłożona trudnym do obróbki i pozyskania granitem. Tak więc mimo że wygląda dziś zdecydowanie mniej imponująco, to całkiem możliwe, że praca nad nią i towarzyszącymi jej monumentalnymi świątyniami była równie trudna jak przy budowie piramid Chefrena czy Cheopsa.
Licówki tych ostatnich wykonane były ze zdecydowanie łatwiejszego w obróbce wapienia, ale z uwagi na wielkość tych budowli takie zadanie wymagało sporo czasu.
Tyrana by tak nie traktowano
Skoro lud miał być tak wygłodniały, jak poradził sobie ponownie z olbrzymim przedsięwzięciem budowlanym? Zresztą wiarygodność greckich przekazów dotycząca budowniczych piramid można w wielu miejscach podważyć.
Byłoby dziwne, gdyby otoczenie faraona chciało wybudować własne grobowce obok – jak twierdzą greccy historycy – tyrana i despoty. Tymczasem również po śmierci Cheops był otoczony przez swoich bliskich. Grobowce rodziny i współpracowników faraona znajdują się na wschód i zachód od lica Wielkiej Piramidy. To istne miasto umarłych z dziesiątkami mastab, rozlokowanych na regularnej siatce dość wąskich uliczek. (…)
Myśliciel, mędrzec czy despota?
Może zatem Cheops był mądrym władcą i myślicielem? (…) Z kolei egiptolożka Christine El Mahdy stwierdziła w jednej ze swoich książek, że Cheops był samotnym człowiekiem. „Dla swoich krewnych pozostawał Cheops postacią dość zagadkową, w której towarzystwie, z racji urzędu i usposobienia, nie dane im było przebywać.
Reklama
Niemal we wszystkich wzbudzał nabożny lęk. We wszystkich poza, prawdopodobnie, jego żonami, które widywały go na co dzień, oraz synami i córkami, których każdy krok kontrolował” – napisała badaczka. W jej ocenie bez odpowiedzi jednak pozostaje pytanie „o prawdziwy charakter człowieka ukrytego za maską majestatu”.
Tyran, a może myśliciel? Z pewnością Cheops był ambitnym władcą, skoro pozostawił po sobie największą piramidę, która przez tysiąclecia przykuwała i nadal przykuwa uwagę.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Szymona Zdziebłowskiego pt. Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności (Wydawnictwo Poznańskie 2023).