Skład albo skarbiec znakomitych sekretów ekonomii ziemiańskiej Jakuba Kazimierza Haura, wydany po raz pierwszy drukiem w 1689 roku, to – zgodnie z tytułem – niezrównane kompendium poglądów i porad typowych dla szlachty żyjącej ponad 300 lat temu. Wprawdzie sam autor urodził się jako mieszczanin, szlachectwo zaś zyskał z łaski króla, ale i tak lepiej od kogokolwiek innego odrysował mentalność warstwy, do której dołączył.
Jakub Kazimierz Haur (ur. 1632) sporządził traktat liczący w pierwszym wydaniu spektakularne 540 stron zapisanych drobnym drukiem. Opowiadał o gospodarce, o zarządzaniu majątkiem i ludźmi, o sprawach rodzinnych (które to przemyślenia przytoczyłem już we wcześniejszym artykule), ale i o przeróżnych innych, często dalece zastanawiających wątkach.
Reklama
Oto garść przykładów, dających pewne wyobrażenie o ziemiańskiej mentalności sprzed wieków i o tym jak bardzo ogląd świata oraz podejście do kwestii codziennych zmieniły się przez pokolenia.
Niebezpieczne czarty i szczęśliwe podkowy
Haur był wprawdzie człowiekiem wykształconym, a nawet światowym, czas zaś chętnie spędzał na lekturze, ale mimo to święcie wierzył w przesądy i we wpływ sił piekielnych na losy śmiertelników.
Przestrzegał stanowczo przed wchodzeniem w kontakt z „nieszczęsnymi ludźmi”, który „jeszcze za żywota spółkowali z przeklętymi czartami”, torując sobie „dobrowolnie gościniec”, a więc drogę, do wiecznego potępienia.
Jak słusznie komentuje historyczka Joanna Partyka, takie napomnienie autor zapewne usłyszał z ambony. Potem zaś wplótł je, wraz z wieloma innymi nakazami moralnymi, do swego dzieła.
Reklama
Haur wierzył też w moc przedmiotów. Pisał chociażby, że jeśli znajdzie się przypadkiem i bez celowego szukania podkowę zgubioną na trakcie, to warto ją zabrać i przybić na drzwiach domu, „u wierzchniego pułapu”. Taki amulet miał bowiem chronić dwór od „chorób zaraźliwych”.
Zęby nieboszczyka i krew na proch ususzona
Na chore zęby autor Składu albo skarbca znakomitych sekretów zalecał użycie… innych zębów, wyrwanych ze szczęki nieboszczyka. Twierdził, że jeśli weźmie się taki ząb i potrze nim ten bolący, to obumrze on i sam, już bezboleśnie, wypadnie, bez angażowania wyrwizęba.
Z kolei „krew żywego człowieka na proch ususzona” miała być pewną receptą przeciw „zastanowieniu płynącej krwi”, a więc zapewne – przeciw zatorom i miażdżycy.
Doskonała (rzekomo) metoda na „melancholię”
Szlachecki pisarz twierdził, że zna poza tym dobry sposób na „melankolię”. Zaburzenia nastroju można było jego zdaniem zwalczyć następująco: „Z ludźmi wesołymi przystojnie konwersować, muzyki słuchać, ale onej słuchając nie wzdychać, ale na wesołość obrócić i cieszyć się, przechadzkami się też rozrywać, coś uciesznego czytać i słuchać”.
Reklama
Autor Składu albo skarbca znakomitych sekretów miał też swoje remedia na „przykre cuchnięcie z ust”.
Proponował rozwiązanie proste (a z naszej perspektywy także oczywiste), czyli codzienne płukanie „czystą wodą” z dodatkiem soli. Ale też metody dzisiaj już zdecydowanie nieoczywiste, jak choćby… zagryzanie goździków: na czczo i koniecznie w całości. „Takiego żadne nie zarażą smrodliwe zaduchy” – przekonywał z emfazą Jakub Kazimierz Haur.
***
Inspiracją dla publikacji tego artykułu była nowa książka Krzysztofa Pyzi i Christophera Machta pot. Spowiedź szlachciców 1670. Szczera rozmowa z najgorszym królem Polski (Bellona 2024).
Bibliografia
- Haur J.K., Skład abo skarbiec znakomitych sekretów oekonomiey ziemiańskiey, Kraków 1693.
- Partyka J., Skład abo skarbiec… Jakuba Kazimierza Haura jako źródło do badań nad społeczeństwem staropolskim, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, t. 40 (1996).