Ostatnia kampania cesarza Henryka II przeciwko Chrobremu. Obrona piastowskiej twierdzy przeszła do historii

Strona główna » Średniowiecze » Ostatnia kampania cesarza Henryka II przeciwko Chrobremu. Obrona piastowskiej twierdzy przeszła do historii

Rozpoczęte w 1002 roku wojny cesarza Henryka II z Bolesławem Chrobrym toczyły się ze zmiennym szczęściem przez bisko 16 lat. Podczas ostatniej kampanii niemieckiego władcy, wspieranego przez Czechów oraz pogańskich Wieletów, doszło do oblężenia, które na stałe zapisało się w polskiej historii. Tak wydarzenia z lata 1017 roku przedstawia Robert F. Barkowski w książce pt. Bolesław I Chrobry. Pierwszy król Polski.

6 lipca Henryk II z przybocznymi oddziałami opuścił Magdeburg i ruszył w kierunku Licikawy, gdzie wyznaczono koncentrację wojsk. Cesarz przybył tam 7 lipca i czekał na nadejście opóźniających się kontyngentów. Wymarsz armii nastąpił 11 lipca 1017 roku.


Reklama


Działania dywersyjne Chrobrego

Wśród przywódców cesarskiego wojska było czterech arcybiskupów – Gero (Magdeburg), Erkanbald (Moguncja), Poppo (Trewir) i Unwan (Bremen), książę Saksonii Bernard II, z możnych saskich grafowie Zygfryd i Eziko, dziewięciu biskupów – Arnold (Halberstadt), Eppo (Bamberg), Teoderyk (dotychczas wiecznie zbuntowany brat królowej, Metz), Teoderyk (Minden), Thietmar (Merse burg), Henryk (Würzburg), Eryk (Hobolin, jednak podobnie jak wspomniany Wigon został z niej wygnany), Teodoryk (Münster) i Henryk z Parmy w dalekiej Italii.

W armii na pewno znaleźli się wszyscy margrabiowie marchii połabskich i większość grafów oraz drobniejszego rycerstwa feudalnego. Na krótko przed wymarszem cesarz próbował jeszcze podjąć rozmowy z Chrobrym, wysyłając jako posła księcia Bawarii Henryka V, jednak bez rezultatów. Po nieudanych misjach cesarz zezwolił bawarskiemu księciu na udanie się do królowej i powrót do Bawarii.

Bolesław I Chrobry w wyobrażeniu XIX artysty (domena publiczna).
Bolesław I Chrobry w wyobrażeniu XIX artysty (domena publiczna).

Nie bez powodu. To, że Henryk V nie wziął udziału w wyprawie, należy łączyć ze strategicznymi posunięciami Chrobrego. Zanim Niemcy ruszyli spod Licikawy, polski władca, jak zawsze doskonale poinformowany o planach i działaniach przeciwnika, dokonał prewencyjnego najazdu na wschodnią Bawarię.

Nie chciał wdawać się w walkę z Chrobrym

Pod koniec czerwca lub na początku lipca z Moraw zaatakowało silne zgrupowanie wojsk polskich i wycięło w pień liczny kontyngent bawarski zdążający na miejsce koncentracji wojsk cesarskich. Zwycięstwo było całkowite, na dodatek Polacy zdobyli bogate łupy. Dzięki temu bawarskie wojsko zostało wykluczone z dalszych operacji militarnych, a szybki powrót Henryka V do Bawarii stał się bardziej zrozumiały – jego ziemiom groziły następne polskie najazdy.

Po drodze do cesarskiej armii dołączyły zastępy Lutyków i Czesi z księciem Oldrzychem na czele. Chrobry ponownie wykorzystał tę sytuację. Wiedząc, że Oldrzych wyprowadził z Czech większość sił zbrojnych i znacznie osłabił załogi grodów, rzucił tam Mieszka Lamberta na czele dziesięciu oddziałów jazdy. Po dwóch dniach niszczenia i plądrowania Polacy powrócili do kraju, wlokąc ze sobą tłumy jeńców.

Być może wieści o najechaniu Czech zmusiły cesarza do zmiany pierwotnych planów. Dotarłszy pod Krosno, zrezygnował bowiem z przeprawy i skierował armię wzdłuż Odry na południowy wschód, w kierunku Głogowa. Ta zmiana strategii powinna dziwić, bowiem tylko uderzając w serce państwa polskiego, Wielkopolskę, i niszcząc jego siłę militarną, Henryk II mógł marzyć o poskromieniu Chrobrego. Cesarz skręcił na Śląsk. Dla wielu historyków była to decyzja niezrozumiała i szeroko dyskutowana.


Reklama


Henryk II dotarł do Głogowa 9 sierpnia 1017 roku, ale cesarz nie przejawiał ochoty do walki ze stojącą tam całą polską armią pod osobistym dowództwem Chrobrego, mimo że miał okazję rozstrzygnąć los toczonej od 15 lat wojny.

Czy to pod wpływem widoku całej polskiej armii z Bolesławem na czele, czy nauczony sromotną klęską sprzed dwóch lat, zabronił swym wojownikom wdawania się w walki z Polakami i przyspieszył marsz na południe.

Tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Bolesław I Chrobry. Pierwszy król Polski (Bellona 2025).
Tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Bolesław I Chrobry. Pierwszy król Polski (Bellona 2025).

Dlaczego Henryk II podjął taką decyzję?

Być może jego decyzja była spowodowana niewesołymi wieściami, które dobiegły od sprzymierzeńców. Zgodnie z umową Jarosław I Mądry uderzył na Polskę, przystąpił do oblężenia granicznego Brześcia nad Bugiem. Nic jednak nie wskórawszy, musiał przerwać najazd i powrócił na Ruś.

Podobnie król węgierski Stefan I, którego armia po oblężeniu i zdobyciu jakiegoś nienazwanego w źródłach grodu na polskim pograniczu (bronił go wygnaniec z Węgier książę Prokuj, podobno wuj Stefana I) powróciła na Węgry.


Reklama


Po ominięciu Głogowa cesarz skierował armię w stronę śląskiego grodu Niemcza, zamierzając go zdobyć. Możliwe są dwa sensowne wytłumaczenia decyzji Henryka, oba zresztą nawzajem powiązane. Po pierwsze, zbliżając się w stronę Czech i w obliczu nękających je wypadów polskiej jazdy, cesarz chciał osłonić sojusznika i wasala przed polskim zagrożeniem.

Po drugie, zajmując Śląsk leżący po zachodniej stronie Odry, znacznie utrudniał połączenie wojsk polskich z załogami grodów na Milsku. Korzyść była zatem podwójna: osłona Czech i odcięcie ziem wokół Budziszyna. Ponadto Henrykowi II zależało na odniesieniu jakiegokolwiek sukcesu, który by nieco złagodził negatywny wydźwięk odwrotu i podtrzymał jego autorytet. Mogło nim być właśnie zdobycie Niemczy.

Mapa Polski w czasach Chrobrego z zanacznoym miejscem walk o Niemczę w 1017 roku (Poznaniak, Popik/CC BY-SA 3.0).
Mapa Polski w czasach Chrobrego z zanacznoym miejscem walk o Niemczę w 1017 roku (Poznaniak, Popik/CC BY-SA 3.0).

Początek walk o Niemczę w 1017 roku

W celu szybszej realizacji nowego celu i by uniemożliwić Chrobremu wzmocnienie garnizonu Niemczy, Henryk II wysłał przodem w kierunku grodu 12 oddziałów. Gdy siły te dotarły pod Niemczę, rozpoczęły szturm w ciemnościach i ulewnym deszczu. Zostały odparte.

W ten sposób Polacy dowiedzieli się o niebezpieczeństwie, co więcej, Niemcy nie zdołali zapobiec przebiciu się do grodu większości polskiej odsieczy. Trzeciego dnia pod Niemczę dotarł cesarz z główną armią. Nakazał otoczyć gród szczelnym pierścieniem i rozpoczął oblężenie.


Reklama


Tymczasem w nocy do grodu przez niemieckie linie przedarły się następne oddziały wysłane przez Chrobrego. Samo oblężenie, trwające tygodniami, miało dramatyczny przebieg, wiele szczegółów przekazał Thietmar. Cesarz nakazał budowę wymyślnych machin oblężniczych, jednak ze zdumieniem ujrzał, że obrońcy Niemczy w odpowiedzi również poczęli budować machiny – można założyć, że miotające – i wytaczać je na mury grodu.

Gród nie do zdobycia

Po trzech tygodniach sprzęt oblężniczy był gotowy i oblegający przystąpili do szturmów. Obrońcy zasypali ich zrzucanymi z wałów pochodniami, paląc doszczętnie przygotowywany sprzęt oblężniczy. Nie pomogły szturmy tysięcy zaprawionych w bojach i zdobywaniu zachodnioeuropejskich warowni niemieckich wojowników.

Pochodzące z XI wieku wyobrażenie Henryka II (domena publiczna).
Pochodzące z XI wieku wyobrażenie Henryka II (domena publiczna).

Załoga Niemczy za każdym razem ich odrzucała. Gdy Henryk II rzucił do ataku Lutyków, obrońcy wynieśli na mury krzyże, upominając tym cesarza, że pomaga poganom w napaści na chrześcijan. Również te szturmy zostały krwawo odparte. Ostatecznie cesarz rzucił do walki Czechów, lecz oni też nic nie wskórali.

W trakcie oblężenia Niemczy Chrobry nie zaprzestał operacji militarnych na tyłach przeciwnika. Większą część armii przesunął do Wrocławia, starając się dosyłać Niemczy niezbędne posiłki. Silny polski oddział zaatakował Czechy z Moraw. Polacy zdobyli jakiś pograniczny gród i uprowadzili mnóstwo jeńców, spustoszywszy uprzednio okolicę.


Reklama


W tym samym czasie, 15 sierpnia, polscy wojownicy napadli też na Białą Górę nad Łabą. Uderzenie się nie udało, ale Niemcy na pograniczu wpadli w panikę. Wszystkie te wieści mocno niepokoiły cesarza. Na dodatek w niemieckim obozie wśród wymęczonego dotychczasowymi marszami i wygłodzonego wojska wybuchły choroby.

Decyzja o odwrocie

Do tego doszły zwady i rosnąca wrogość pomiędzy sojusznikami – saskim rycerstwem a Lutykami. Sasi jako chrześcijanie z trudem znosili narzuconą im przez cesarza współpracę z pogańskimi Lutykami, będącymi ich odwiecznymi wrogami. O wspólnych gawędach i rubasznych przyśpiewkach nie mogło być mowy.

Tysiąc lat temu Niemcy już na co dzień spotykali się ze Słowianami. Na ilustracji woj Bolesława Chrobrego według Stanisława Heykowskiego (domena publiczna).
Woj Bolesława Chrobrego według Stanisława Haykowskiego (domena publiczna).

Pewnego razu lutycki oddział, zwyczajowo niosący przodem sztandary bożków, przechodził przed szpalerem saskich rycerzy z od-działów margrabiego Hermana. Któryś z Sasów nie wytrzymał i rzucił kamieniem w lutycki sztandar (stanicę), dziurawiąc wizerunek bogini. W mgnieniu oka rozpętał się zamęt grożący wybuchem wojny pomiędzy sojusznikami.

Cesarz z trudem opanował sytuację, wypłacając lutyckim kapłanom 12 talentów srebra. Henryk II zrozumiał, że kampania dogorywa i zbytnie przeciąganie oblężenia Niemczy może doprowadzić do całkowitej zagłady niemieckiej armii – Chrobry niechybnie wydałby mu walną bitwę, świadom trudnej sytuacji cesarza. Dlatego przerwał oblężenie i nakazał odwrót.

Obrona Niemczy była jedną z najchlubniejszych kart w dziejach polskiego oręża.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Bolesław I Chrobry. Pierwszy król Polski (Bellona 2025).

Historia pierwszego króla Polski

Ilustracja tytułowa: Drużyna Chrobrego w wyobrażeniu Stanisława Haykowskiego (domena publiczna)

Autor
Robert F. Barkowski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.