Budowany od 1943 roku w Górach Sowich kompleks „Riese” (Olbrzym) był gigantycznym przedsięwzięciem. Niemcy przeznaczyli na niego ogromne środki, a z czasem do pracy skierowano dziesiątki tysięcy więźniów obozów koncentracyjnych. Dzisiaj jednak trudno powiedzieć, jaki miał być ostateczny cel całego projektu. Brunatni zbrodniarze dołożyli bowiem starań, aby zatrzeć po sobie ślady.
Albert Speer, odpowiadający od początku 1942 roku za niemiecką produkcję wojenną, stwierdzał w swoich Wspomnieniach, że na realizację projektów związanych z całym kompleksem „Riese” zużyto aż 257 tysięcy metrów sześciennych żelbetu.
Reklama
Ponadto wydrążono 231 metrów sześciennych podziemnych chodników oraz wybudowano „58 km dróg z sześcioma podziemnymi mostami i położono 100 km rur”. Wspomniane 257 tysięcy metrów sześciennych żelbetonu można przeliczyć na około milion ton. Skala projektu była więc oszałamiająca.
Czym miało być „Riese”?
Do dzisiaj trwają dyskusje po co Niemcy właściwie budowali „Olbrzyma”. Niemal na pewno jednym z elementów rozległych podziemnych struktur miała być nowa kwatera Hitlera, usytuowana pod zamkiem w Książu.
Co jednak planowano umieścić w ogromnych halach drążonych pod Górami Sowimi? Być może fabryki produkujące uzbrojenie dla Wehrmacht, w tym rakiety V2 czy elementy do myśliwców odrzutowych Messerschmitt Me 262 Schwalbe.
Pojawiają się również hipotezy mówiące o badaniach nad bronią chemiczną oraz biologiczną, a nawet jądrową. Jakiekolwiek było planowane zastosowanie „Riese”, jego ekspresowo postępująca budowa wymagała ogromnych nakładów pracy.
Reklama
Dziesiątki tysięcy więźniów
Początkowo w projekt, do którego realizacji przystąpiono w 1943 roku, zaangażowano prywatne firmy. Szybko jednak zaczęto wykorzystywać niewolniczą siłę roboczą w postaci więźniów położonego w pobliżu obozu Gross-Rosen. W szczytowym momencie pod ziemię trafiły dziesiątki tysięcy nieszczęśników, którzy w wyniku tragicznych warunków pracy masowo umierali.
Kiedy stało się jasne, że dla Niemców wojna jest przegrana przystąpiono do zacierania śladów związanych z przeznaczeniem „Olbrzyma”. W obliczu nieuchronnie zbliżającej się klęski nadzorujący budowę zbrodniarze z SS nie zamierzali pozostawiać świadków.
„Zniknęło około 20 tysięcy ludzi”
Na to jaki los czekał na więźniów pracujących przy budowie tajnego kompleksu rzucają światło wspomnienia byłego więźnia Gross Rosen, Jana Nowaka.
W obozie pełnił on funkcję pisarza, dlatego miał okazje przysłuchiwać się rozmowom członków załogi. Ponad dwadzieścia lat po wojnie stwierdzał, że:
(…) niedługo przed ewakuacjami, ze stanu ewidencyjnego wynoszącego 23 tysiące więźniów, przekazywanego codziennie meldunkami do komendy obozu w Gross Rosen, zniknęło około 20 tysięcy ludzi, w stosunku do meldunku z dnia poprzedniego.
Ponieważ wydawało mi się, że zaszła pomyłka, zwróciłem na to uwagę esesmanowi przyjmującemu meldunki, na co ten odpowiedział, że meldunek jest prawidłowy! Wydarzenie to było komentowane między esesmanami z zadowoleniem — że liczba więźniów zmniejszyła się o tak wysoką liczbę.
Ze szczątków podsłuchanych rozmów esesmańskich doszedłem wraz z innymi więźniami do przekonania, że była to likwidacja komanda „Riesa”. Nastąpiło to prawdopodobnie przez zamknięcie tych więźniów w jakichś wydrążonych w skałach pieczarach.
Należy oczywiście pamiętać, że relacja Nowaka została spisana wiele lat po zakończeniu wojny. Biorąc jednak pod uwagę metody stosowane przez SS jest prawdopodobne, że w nieodkrytych do dzisiaj tunelach pod Górami Sowimi istotnie spoczywają tysiące więźniów Gross Rosen zamordowanych, aby ukryć prawdę o przeznaczeniu kompleksu „Riese”.
Inspiracja
Inspiracją do powstania tego artykułu stała się nowa powieść Krzysztofa Piersy pt. Riese. Tajemnica Gór Sowich (Wydawnictwo Initium 2025).
Historia, zbrodnia i tajemnice Gór Sowich
Bibliografia
- Zbigniew Dawidowicz, Riese. Hitlerowskie podziemia śmierci, Wydawnictwo Technol, Kraków 2007.
- Igor Witkowski, Piotr Kałuża, Riese. Poszukiwania największej tajemnicy Trzeciej Rzeszy, Wydawnictwo WIS-2 2008.
Ilustracja tytułowa: Podziemia w Osówce (Lilly M/CC BY 2.5).