Kary dla niewolników w starożytnym Rzymie. To czekało nieszczęśników, którzy narazili się na gniew swoich panów

Strona główna » Starożytność » Kary dla niewolników w starożytnym Rzymie. To czekało nieszczęśników, którzy narazili się na gniew swoich panów

Niewolnictwo stanowiło jeden z filarów starożytnego Rzymu. Bez pracy milionów nieszczęśników niemożliwe byłoby funkcjonowanie rolnictwa i przemysłu antycznego imperium. Z uwagi na ogromną liczbę niewolników Rzymianie cały czas obawiali się ich buntów. Aby im zapobiegać w okrutny sposób karali nawet najmniejsze przejawy nieposłuszeństwa.

Historycy szacują, że w szczytowym okresie rozkwitu starożytnego Rzymu niewolnicy stanowili aż 35% populacji Italii. W przypadku pozostałych ziem imperium wartość ta wahała się od 10 do 20%.


Reklama


Miliony niewolników w starożytnym Rzymie

Dawało to nawet ponad 10 milionów niewolników żyjących jednocześnie na terenie całego Cesarstwa w połowie II wieku n.e. Liczba ta nie powinna dziwić. Zgodnie z tym co pisze Guy de la Bédoyère w książce pt. Populus. Jak żyli i umierali starożytni Rzymianie:

Niewolnicy w Rzymie pełnili niezliczone funkcje – od pracy przy ogromnych przedsięwzięciach budowlanych, poprzez służbę w prywatnych domach i małych przedsiębiorstwach, aż po pełnienie obowiązków na cesarskim dworze.

Starożytna rzymska mozaika przedstawiająca niewolnice pomagające swej pani (Fabien Dany/CC BY-SA 2.5).
Starożytna rzymska mozaika przedstawiająca niewolnice pomagające swej pani (Fabien Dany/CC BY-SA 2.5).

Jednocześnie ich położenie i warunki życia mogły się bardzo różnić. Większość musiała tyrać na polach czy w kopalniach. Byli jednak i tacy, którzy cieszyli się sporymi względami, jako nauczyciele, lekarze czy księgowi.

Okrutni i aroganccy Rzymianie

Ogółem jednak los niewolników był nie do pozazdroszczenia. Jak czytamy w książce Guya de la Bédoyère’a słynny filozof „Seneka uważał, że Rzymianie traktują swoich niewolników w sposób uwłaczający ludzkiej godności, są wyjątkowo aroganccy i okrutni”.


Reklama


W rzymskich domach niewolnicy byli postrzegani jako potencjalne zagrożenie, a przy wszelkich przewinieniach winę zrzucano w pierwszej kolejności właśnie na nich.

Tego rodzaju podejście odzwierciedlało głęboko zakorzenioną nieufność panów wobec swoich sług, ale nie było całkowicie bezpodstawne – dla wielu niewolników kradzież stanowiła jedną z niewielu możliwości poprawienia swojego losu w społeczeństwie, które nie dawało im innej drogi do lepszego życia.

Tekst stanowi fragment książki Guya de la Bédoyère'a pt, Populus. Jak żyli i umierali starożytni Rzymianie (Prószyński i S-ka 2025).
Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Guya de la Bédoyère’a pt. Populus. Jak żyli i umierali starożytni Rzymianie (Prószyński i S-ka 2025).

Podstawowym sposobem karania wszelkich przewin oraz oznak niesubordynacji niewolników w starożytnym Rzymie była chłosta. Właściciel miał pełną swobodę w jej stosowaniu. Często stosowano również zakuwanie w kajdany, co uchodziło wówczas za łagodny wymiar kary. Jeżeli to nie wystarczało sięgano po coraz bardziej drastyczne metody. Jak podaje autor książki Populus:

(…) jednym z najokrutniejszych [sposobów] było wysyłanie ich do ergastulum – „więzienia dla niewolników” – lub do rozmieszczonych na terenie całej Italii „domów pracy”, gdzie skuci kajdanami pracowali na polach.


Reklama


Zarządzający tymi miejscami często nie ograniczali się jedynie do karania nieposłusznych niewolników – by zwiększyć liczbę robotników, niejednokrotnie dopuszczali się porwań podróżnych, a nawet ludzi próbujących uniknąć służby wojskowej.

Odpowiedzialność zbiorowa

Powszechne było ponadto stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. W przypadku, gdy dochodziło do jakiejkolwiek formy buntu lub ataku na właściciela i jego rodzinę nierzadko skazywano na okrutną śmierć „wszystkich niewolników w danym domu, niezależnie od ich winy”.

Brodata podobizna cesarza Hadriana (domena publiczna).
Dopiero cesarz Hadrian wprowadził prawo zakazujące bezkarne karanie śmiercią niewolników przez ich panów (domena publiczna).

Praktykę tę ukrócił dopiero – panujący w początkach II wieku n.e.) cesarz Hadrian. Nakazał, aby „niewolników oskarżonych o zbrodnie karane śmiercią sądziły oficjalne trybunały”. Jednocześnie zakazał „właścicielom swobodnego zabijania swoich niewolników”.

Wprowadzenie takiego prawa sugeruje, że wcześniej musiał być to powszechny proceder. Szczególnie wśród najbogatszych Rzymian, dla których „strata” kilku tysięcy sesterców płaconych za zwykłego niewolnika nie stanowiła żadnego problemu.


Reklama


Niewolnik zresztą nie musiał niczym zawinić, aby stracić życie. Wystarczyło, że służył niewłaściwemu Panu. Przykładowo „po bitwie pod Farsalos w 48 roku p.n.e. Cezar nakazał wymordowanie wszystkich niewolników i wyzwoleńców należących do Pompejusza”.

Tysiące ukrzyżowanych niewolników

Bez wątpienia jednym z najbardziej okrutnych sposobów wymierzania najwyższego wymiaru kary było ukrzyżowanie. Taki właśnie los spotkał w 71 roku p.n.e. około 6000 niewolników wziętych do niewoli po klęsce powstania Spartakusa. Zgodnie z tym co pisze w swojej książce Guy de la Bédoyère:

Wstrząsający wymiar tych egzekucji podkreśla odkrycie z 2021 roku w Fenstanton ofiary ukrzyżowania dokonanego przez Rzymian w Brytanii. Młody dorosły mężczyzna, prawdopodobnie w wieku dwudziestu lub trzydziestu lat, przez znaczną część życia był skuty kajdanami, co potwierdzają blizny na jego nogach.

Po klęsce powstania Spartakusa Rzymianie ukrzyżowali tysiące niewolników (domena publiczna).
Po klęsce powstania Spartakusa Rzymianie ukrzyżowali tysiące niewolników (domena publiczna).

Niedożywiony i unieruchomiony za pomocą sznurów, został przybity gwoździem w kostkach do drewnianej belki, co ostatecznie doprowadziło do jego śmierci. Zachowany gwóźdź stanowi bezpośredni dowód, jak go stracono.

Starożytne źródła pokazują, że szczególnie okrutni panowie wynosili na wyżyny „kreatywności” sposoby znęcania się nad swoimi niewolnikami. Najlepszym przykładem tego był Pollion – bliski przyjaciel pierwszego rzymskiego cesarza Oktawiana Augusta.

Antyczni autorzy twierdzili, że z lubością organizował on egzekucje niewolników wrzucając skazańców do basenów wypełnionych murenami. Mierzące nawet 1,5 metra długości ryby – ku uciesze obserwujących – dosłownie rozszarpywały żywcem ofiary.

Bibliografia

Autor
Rafał Kuzak

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.