Armia Kserksesa pod Termopilami. Jakie siły perski król rzucił przeciwko starożytnej Sparcie?

Strona główna » Starożytność » Armia Kserksesa pod Termopilami. Jakie siły perski król rzucił przeciwko starożytnej Sparcie?

Wyruszając wiosną 480 roku p.n.e. na wojnę ze starożytnymi Grekami władca Persji Kserkses zgromadził ogromną armię. Według Herodota król królów dowodził siłami składającymi się z ponad pięciu milionów ludzi. Obecnie nikt nie traktuje tej liczby poważnie. Na pytania o to, jak liczne były w rzeczywistości wojska antycznego monarchy i jak wyglądała ich organizacja stara się odpowiedzieć Paweł Kupsik.

Do dziś największym problemem w opisie sił perskich prowadzonych przez Kserksesa jest ich liczebność. Antyczne źródła rozmijają się w tym temacie, co stanowi dowód na niewiedzę starożytnych autorów lub ich zamierzone działanie, mające na celu spotęgowanie znaczenia greckich zwycięstw poprzez zwiększenie sił wroga.


Reklama


Starożytni autorzy o liczebności perskiej armii

Podstawowe źródło dla tego okresu, jakim są oczywiście Dzieje Herodota, podaje niezwykle szczegółowy opis sił perskich. Całość miała liczyć 5 283 220 uczestników, z czego zdolnych do boju było 2 641 610 2 , w tym 1 700 000 stanowiły wojska piesze. Są to jednak liczby tak nieprawdopodobne, że dziś nikt nie daje im wiary, uważając, iż Herodot z jakiegoś powodu bardzo się pomylił.

Znacznie większym zaufaniem można natomiast obdarzyć pozostawiony przez niego opis formacji, biorących udział w kampanii, który ze względu na swą szczegółowość stanowi dla nas nieocenione źródło wiedzy. Nieco młodszy od Herodota Ktezjasz szacuje liczebność armii Kserksesa znacznie niżej od swego poprzednika, wspominając 800 tys. żołnierzy plus wozy bojowe, zaś współczesny mu Lizjasz ogranicza się tylko do stwierdzenia, iż armia była „nieprawdopodobnie liczna”.

Przedstawienie żołnierzy perskiej armii z grobowca Kserksesa (A.Davey/CC BY 2.0).
Przedstawienie żołnierzy perskiej armii z grobowca Kserksesa (A.Davey/CC BY 2.0).

Kolejne kalkulacje odnajdujemy dopiero w teksach znacznie późniejszych, odległych od bitwy termopilskiej o kilka wieków. Korneliusz Nepos pisze o 700 tys. piechoty i 400 tys. jazdy, Diodor Sycylijski wspomina armię lądową liczącą ponad 800 tys. wojowników, do których dołączyło 200 tys. sojuszników z Europy, zaś Justynus twierdzi, że władca poprowadził 700 tys. wojowników ze swego królestwa, do których dołączyło 300 tys. od ludów sprzymierzonych.

Szacunki historyków

Ponieważ współcześnie i te liczby uważa się za mocno zawyżone, próbuje się oszacować, jak pokaźną armię był w stanie zebrać Kserkses, abstrahując od antycznych przekazów. Badacze od dziesiątek lat toczą spór w tej kwestii, lecz zwykle liczebność wojsk perskich określa się między 200 a 500 tys..

Mimo to wśród uznanych historyków są tacy, którzy zmniejszają liczebność perskich wojsk jeszcze bardziej. Przykładowo J.M. Balcer określił siły Kserksesa na tylko nieznacznie większe od greckich, zaś H. Delbrück na nawet ustępujące obrońcom, wskazując na zaledwie 15–25 tys. żołnierzy.

Tak niskie szacunki każą nam jednak odrzucić większość zapisów źródłowych dotyczących kwestii logistycznych Persów i pisać historię wojen grecko-perskich od nowa. Doceniając zatem, niekiedy logiczne argumenty tych badaczy, należy pozostać przy założeniu, iż faktycznie perski monarcha wiódł rzeszę ludzi, stanowiącą jedną z największych sił bojowych antyku.


Reklama


Kserkses jako wódz

Na czele armii osobiście stał ok. 35-letni król królów – Kserkses z rodu Achemenidów. Wiedza o życiu tego słynnego dynasty przez stulecia była dość skąpa i zwykle sprowadzała się do subiektywnych osądów, snutych w starożytności przez greckich dziejopisarzy. Ci, co uzasadnione, nie szczędzili mu krytyki i właściwie jedynie Herodot zachował pewną powściągliwość w tej kwestii.

W ślad za źródłami poszli również liczni historycy, którzy nie mając żadnych pozytywnych informacji na temat Kserksesa, utrwalali w powszechnej świadomości jego skrajnie negatywny wizerunek. Dopiero współczesne, wnikliwe badania, wsparte odkryciami archeologicznymi pozwalają na przybliżenie postaci króla i poznanie szczegółów jego panowania.

Tekst stanowi fragment książki Pawła Kupsika pt. Termopile 480 p.n.e. (Bellona 2024).
Tekst stanowi fragment książki Pawła Kupsika pt. Termopile 480 p.n.e. (Bellona 2024).

Dzięki temu dziś monarcha jawi się przede wszystkim jako wielki budowniczy i modernizator, czego najlepszym przykładem są liczne inwestycje w Persepolis, które uczyniły miasto zjawiskowym, potężnym i bogatym. Ponadto młody władca okazał się zapalonym miłośnikiem sztuki, ogrodnictwa i życia religijnego, zaprowadzając w tej sferze szczególnie wiele reform.

Swą niezaprzeczalną niesławę zdobył z powodu znacznej odmienności kultury perskiej od standardów europejskich, która czyniła go niemal bogiem na ziemi. Wynikająca z tego (najogólniej ujmując) ogromna pycha była wspólną cechą monarchów z dynastii Achemenidów, bowiem wychowywano ich w przekonaniu o boskim namaszczeniu. (…)


Reklama


Zachowane wizerunki ukazują monarchę w sposób typowy dla przedstawicieli perskiej dynastii, tj. w długiej szacie, z zaplecionymi włosami i bujną brodą, trudno zatem dostrzec w nich cechy indywidualne. Analizując przebieg kampanii greckiej, o wiele ważniejsze od wyglądu zewnętrznego jest jednak militarne doświadczenie młodego władcy.

Antyczni autorzy o Kserksesie

Herodot opisuje jedynie wyprawę Kserksesa do zbuntowanego Egiptu w początkach panowania, lecz nie wspomina o ewentualnych kompetencjach w kierowaniu armią.

Płaskorzeźba w ruinach pałacu w Persepolis przedstawiająca Kserksesa I (Jona Lendering/CC BY-SA 3.0).
Płaskorzeźba w ruinach pałacu w Persepolis przedstawiająca Kserksesa I (Jona Lendering/CC BY-SA 3.0).

Lizjasz w odniesieniu do królewskiej wyprawy na Grecję pisze tylko, że Kserkses był „niedoświadczony w walkach z tak dzielnymi mężami”, dodając zarazem, iż był „nienawykły do niepowodzeń”. Wyraźnie krytyczną i tendencyjną opinię wyraził natomiast Justynus:

Tymczasem on sam [Kserses], jak wiadomo, zawsze pierwszy rzucał się do ucieczki i ostatni ruszał do boju, lękliwy w niebezpieczeństwach, był jednocześnie chełpliwy, gdy strach minął. Jeszcze przed wejściem na ścieżki wojenne miał pełne zaufanie do własnych sił i zachowywał się tak, jak gdyby był panem samej natury.


Reklama


Równie niewiele wnoszą inskrypcje perskie, gdyż potwierdzają jedynie kilka pomniejszych wypraw w pierwszych latach panowania władcy. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę fakt, że w imperium Achemenidów dowódcami wojskowymi byli zwykle członkowie rodziny królewskiej, należy z niemal całkowitą pewnością założyć, iż władca zdobył wcześniej doświadczenie bitewne, zwłaszcza jeśli był od początku wskazywany na jednego z głównych pretendentów do tronu.

Najwyżsi dowódcy armii Kserksesa

By zapanować nad liczącym setki tysięcy wojskiem, nie wystarczał jednak jeden człowiek, nawet jeśli był to sam król królów. W związku z tym w wyprawie do Grecji wzięli udział wprawni w sztuce wojennej dowódcy, stanowiący grono swoistych oficerów, określani przez Herodota greckim terminem „archonci”.

Perska płaskorzeźba z okresu rządów Kserksesa przedstawiająca achemenidzkiego króla pokonującego greckiego hoplitę (Livius.org/domena publiczna).
Perska płaskorzeźba z okresu rządów Kserksesa przedstawiająca króla z dynastii Achemenidów pokonującego greckiego hoplitę (Livius.org/domena publiczna).

Niekiedy utożsamia się ich z toparchami lub nazywa bardziej współczesnym słowem „marszałkowie”, choć ich rodzime określenie pozostaje nieznane. Nieco światła na charakter owych „archontów” rzuca lista ich imion wraz ze wskazaniem ojca.

Na czele piechoty stali: Mardonios, syn Gobryasa, Tritantajchmes, syn Artabanosa, Smerdomenes, syn Otanesa, Maisistes, syn Dariusza, Gergis, syn Ariazosa i Megabyzos, syn Zopyrosa. Odrębnego lidera – Hydarnesa, syna Hydarnesa – mieli natomiast liczący 10 tys. doborowi wojownicy zwani „nieśmiertelnymi”.

Dowódcami jazdy byli synowie Datisa Harmamitres i Titajos, gdyż trzeci z nich o imieniu Farnuches uległ wypadkowi i pozostał w Sardes. Na czele floty stali zaś Ariabignes, syn Dariusza, Preksaspes, syn Aspatinesa, Megabazos syn Megabetesa i Achajmenes, syn Dariusza.

Reszta sztabu

Na podstawie tej listy widać, że czołowe stanowiska piastowali przedstawiciele dynastii Achemenidów lub członkowie rodów zasłużonych we wcześniejszych kampaniach, często połączeni z panującym więzami rodzinnymi poprzez małżeństwa z królewskimi siostrami czy kuzynkami. Byli to zatem ludzie, których król darzył zaufaniem, co zmniejszało ryzyko ich ewentualnej nielojalności w niebezpiecznym przedsięwzięciu.


Reklama


Do sztabu należeli ponadto dowódcy perscy niższego szczebla, przydzieleni wszystkim wcielonym do imperium ludom nieperskim, wystawiającym własne kontyngenty. Owe ludy miały także rodzimych liderów, o których świadczy wzmianka Herodota przy opisie floty:

Na czele tych wszystkich sił morskich i tych, co do piechoty byli przeznaczeni, stali zawsze wodzowie z ich kraju, o których nie wspominam, bo nie zmusza mnie do tego wzgląd na tok historycznej opowieści.

Żołnierze z armii Kserksesa w wyobrażeniu XIX artysty (domena publiczna).
Żołnierze z armii Kserksesa w wyobrażeniu XIX artysty (domena publiczna).

Ich udział był koniecznością, gdy weźmie się pod uwagę, że armia Kserksesa stanowiła potężną mieszaninę ras, a co za tym idzie – odrębnych kultur, religii i języków (zwłaszcza to ostatnie stanowiłoby dla perskich dowódców szczególne wyzwanie). Nie sposób wskazać zakresu obowiązków takich wodzów, lecz bez wątpienia byli całkowicie zależni od swych perskich zwierzchników.

Wyjątek stanowiła Artemizja, królowa małoazjatyckiego Halikarnasu, samodzielnie stojąca na czele swych okrętów, której autor Dziejów poświęca wiele uwagi. Monarchini faktycznie stanowi ewenement w siłach Kserksesa, gdyż jest jedyną kobietą (ponadto nieperską) pełniącą funkcję oficerską, a do tego cenioną doradczynią samego króla, który na kartach antycznego przekazu nie szczędzi jej uznania.


Reklama


Struktura perskiej armii

Liczebność poszczególnych kontyngentów ludów sprzymierzonych od czasów antycznych pozostaje niewiadomą, bo, jak twierdzi Herodot, „o tym nikt nie wspomina”. Jedyną, lecz bardzo ogólną, podpowiedź stanowi zamieszczony przez antycznego historyka podział owych oddziałów.

Otóż, jak wspomniano wyżej, zniewolone narody miały perskich wodzów, ale niekiedy w skład korpusu takiego dowódcy wchodziły dwa, a nawet trzy z nich. Stanowi to dowód na ich mniejszą liczebność względem tych, gdzie pod zwierzchnictwem Persa był tylko jeden, gdyż podziałów niewątpliwie dokonywano liczbowo.

Kserkses przeprawiający się ze swoją armią po moście pontonowym przez Hellespont (Edmund Ollier/domena publiczna).
Kserkses przeprawiający się ze swoją armią po moście pontonowym przez Hellespont (Edmund Ollier/domena publiczna).

Poza uszeregowaniem etnicznym azjatycka armia była również podzielona na wiele pomniejszych zastępów, opartych na systemie dziesiętnym. Podstawową jednostką bojową był dathabam, liczący dziesięć osób z dathapatisem, tj. dziesiętnikiem na czele. Dziesięć dathabatam tworzyło sabatam, którą dowodził satapatis, czyli setnik.

Dziesięć owych setek tworzyło hazarabam z hazarapatisem (tysięcznikiem) na czele. Dziesięć tysięcy wojowników to z kolei baivarabam (używa się tu także określenia „miriada”), którymi kierował dziesięciotysięcznik zwany baivarapatis.


Reklama


Taki schemat wytworzył się na przestrzeni lat, albowiem w początkach państwa Achemenidów, budowanego przez Cyrusa, nie funkcjonowała jeszcze armia zawodowa. Sukcesywnie doskonalona machina wojenna państwa perskiego w czasach Kserksesa była już jednak u szczytu swej potęgi.

Czerpiąc z języka staroperskiego, stałą armię określano mianem spada. W jej skład wchodziły piechota zwana pasti oraz jazda – asabari w odniesieniu do konnicy i usabari dla określenia wojowników na wielbłądach.

Uzupełnieniem tych sił były z kolei rydwany bojowe, przestarzałe już wówczas pojazdy, których udział w całym wojsku był nieznaczny, stanowiąc jedynie pewien nobilitujący przywilej dla najzamożniejszych wojowników.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Pawła Kupsika pt. Termopile 480 p.n.e. Ukazała się ona w 2024 roku nakładem wydawnictwa Bellona

Historia jednej z najsłynniejszych bitew starożytności

WIDEO: Tego najbardziej bał się każdy polski szlachcic

Autor
Paweł Kupsik

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka toŚredniowiecze w liczbach (2024).

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.