Bitwa, która przypieczętowała los republiki rzymskiej. Tak Cezar opisywał kluczowe zwycięstwo nad Pompejuszem

Strona główna » Starożytność » Bitwa, która przypieczętowała los republiki rzymskiej. Tak Cezar opisywał kluczowe zwycięstwo nad Pompejuszem

9 sierpnia 48 p.n.e. pod Farsalos doszło do kluczowego starcia wojny domowej toczonej między wojskami Juliusza Cezara i siłami Pompejusza Wielkiego. Rozegrana w Tesali batalia zakończyła się całkowitym zwycięstwem tego pierwszego. Oto jak Cezar opisywał swój triumf, który przypieczętował los republiki rzymskiej.

(89) Gdy Cezar przybliżył się do obozu Pompejusza, zauważył, że jego szyk bojowy został ustawiony w następujący sposób: na lewym skrzydle znajdowały się dwa legiony przekazane przez Cezara w wyniku uchwały senatu na początku zatargu; jeden z nich nosił nazwę „pierwszy”, a drugi „trzeci”. W tym miejscu przebywał sam Pompejusz.


Reklama


Siły Pompejusza

Środek szyku zajmował Scypion z syryjskimi legionami. Legion cylicyjski połączony z kohortami hiszpańskimi, o których mówiliśmy, że przyprowadził je Afraniusz, był umieszczony na prawym skrzydle. Pompejusz był przeświadczony, że ma w nich najsilniejsze oddziały. Resztę oddziałów rozmieścił między środkiem szyku a jego skrzydłami i uzupełnił do liczby stu dziesięciu kohort.

Było to czterdzieści pięć tysięcy ludzi prócz około dwu tysięcy weteranów spośród uprzywilejowanych żołnierzy z jego dawnych wojsk, którzy do niego ściągnęli; tych porozdzielał po całym szyku bojowym. Pozostałe siedem kohort rozmieścił w obozie i po sąsiednich strażnicach jako załogi.

Rekonstruktor starożytnego rzymskiego legionisty z okresu wojny galijskiej (Elliott Sadourny/CC BY-SA 3.0).
Rekonstruktor starożytnego rzymskiego legionisty z połowy I wieku p.n.e. (Elliott Sadourny/CC BY-SA 3.0).

Prawe skrzydło Pompejusza osłaniał jakiś strumień o niedostępnych brzegach; dzięki temu mógł całą konnicę oraz wszystkich łuczników i procarzy skierować na lewe skrzydło.

Ustawienie wojska Cezara

(89) Cezar, trzymając się z dawna ustalonej zasady, umieścił X legion na prawym skrzydle, IX na lewym, chociaż w walkach pod Dyrrachium został on poważnie uszczuplony i dlatego dołączył do niego VIII legion, tak że z obu legionów uformował jakby jedną jednostkę bojową i nakazał, by wzajemnie się wspomagały.

Miał on ustawionych w szyku bojowym osiemdziesiąt kohort, które ogółem liczyły dwadzieścia dwa tysiące ludzi; siedem kohort zostawił Cezar w obozie jako załogę. Dowództwo lewego skrzydła powierzył Markowi Antoniuszowi, prawego Publiuszowi Sulli, a środka szyku Gnejuszowi Domicjuszowi.

Sam ustawił się naprzeciw Pompejusza. Ale gdy się rozejrzał w rozstawieniu sił przeciwnika – co przedstawiliśmy – ogarnął go niepokój, by jego prawe skrzydło nie zostało osaczone przez mnóstwo nieprzyjacielskiej konnicy, szybko ściągnął z trzeciej linii po jednej kohorcie (z legionu), utworzył z nich czwartą linię i ustawił naprzeciw nieprzyjacielskiej konnicy.


Reklama


Wyjaśnił, czego od nich oczekuje, i ostrzegł, że zwycięstwo w tym dniu zależy od męstwa właśnie tych kohort. Jednocześnie zabronił trzeciej linii [oraz całemu wojsku] ruszać bez jego rozkazu do ataku: on sam, gdy nadejdzie odpowiednia chwila, da znak chorągwią.

Cezar przemawia do wojska

(90) Kiedy zgodnie z żołnierskim obyczajem Cezar zagrzewał wojsko do bitwy i powoływał się na swoje nieustanne względem niego dobrodziejstwa, przede wszystkim przypomniał, że może mieć w swoich żołnierzach świadków, z jaką gorliwością zabiegał o pokój, jakie prowadził rozmowy za pośrednictwem Watyniusza, jakie ze Scypionem za pośrednictwem Aulusa Klodiusza, jakimi sposobami starał się wywrzeć pod Orykum nacisk na Libona, by móc wyprawić posłów do Pompejusza.

Tekst stanowi wstęp profesora Eugeniusza Konika i Wandy Nowosielskiej do Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara (Czytelnik 2025).
Tekst stanowi fragment Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara (Czytelnik 2025). Przekład profesor Eugeniusz Konik i Wanda Nowosielska.

On nigdy nie chciał przelewać daremnie żołnierskiej krwi, nie chciał też pozbawić Rzeczypospolitej któregokolwiek z obu wojsk. Po wygłoszeniu tego przemówienia, na żądanie pałających żądzą walki żołnierzy, kazał zagrać trąbą sygnał do boju.

Gajusz Krastynus zagrzewa do walki

(91) W wojsku Cezara był wysłużony żołnierz Gajusz Krastynus, który w ubiegłym roku dowodził u niego pierwszą centurią X legionu, mąż o wyjątkowej dzielności. Ten, gdy zagrano sygnał do boju, zawołał: „Pójdźcie za mną, wy, którzy byliście moimi współtowarzyszami w manipule, i wypełnijcie tak, jak byliście przyzwyczajeni, obowiązek wobec waszego wodza. Tylko ta jedna bitwa nam pozostała; po jej stoczeniu Cezar odzyska swoją cześć, a my swoją wolność”.


Reklama


Następnie zwrócił się do Cezara ze słowami: „Wodzu, dziś tak się sprawię, że podziękujesz mi bądź żywemu, bądź martwemu”. Gdy to powiedział, pierwszy wybiegł z prawego skrzydła do przodu, a za nim ruszyło około stu dwudziestu doborowych ochotników z tej samej centurii.

Błędna taktyka Pompejusza

(92) Między obydwoma szykami bitewnymi było tylko tyle wolnej przestrzeni, że starczało na natarcie dla obu wojsk. Pompejusz swoich uprzedził, aby uderzenie Cezara przyjęli, ale sami nie ruszali się z miejsca i wytrwali aż do rozciągnięcia się jego szyku – powiadano, że uczynił to za radą Gajusza Triariusza – aby siła pierwszego uderzenia żołnierzy Cezara straciła na impecie, jego szyk bitewny rozciągnął się, a wtedy pompejańczycy swoimi zwartymi szeregami uderzyliby na przeciników.

Miejsce bitwy pod Farsalos (domena publiczna).
Miejsce bitwy pod Farsalos (domena publiczna).

Pompejusz spodziewał się również słabszej siły rażenia włóczni w stojących nieruchomo na miejscu jego żołnierzy, niż gdyby oni sami biegli na te wyrzucone pociski; dojdzie jednocześnie do tego, że żołnierzom Cezara wskutek podwójnie długiego biegu zabraknie tchu i osłabną ze zmęczenia.

Wydaje się nam, że Pompejusz uczynił to bez jakiejkolwiek rozwagi, gdyż jakiś popęd wewnętrzny oraz wola walki są wszystkim w naturalny sposób wrodzone, a rozpala je żądza walki. Tej wodzowie nie powinni tłumić, ale ją rozniecać; i nie na próżno z dawien dawna istnieje zwyczaj, że zewsząd rozbrzmiewają dźwięki sygnałów i wszyscy podnoszą krzyk bojowy; słusznie mniemano, że w ten sposób zastrasza się wrogów, a swoich zagrzewa.


Reklama


Natarcie wojska Cezara

(93) Ale gdy nasi żołnierze na dany sygnał wybiegli do przodu z gotowymi do rzutu włóczniami i zauważyli, że pompejańczycy do nich nie podbiegają, nauczeni doświadczeniem i zaprawieni w dawniejszych walkach, samorzutnie się zatrzymali w biegu i przystanęli w połowie pola natarcia, aby w stanie wyczerpania nie zbliżać się do nieprzyjaciela; po krótkim odpoczynku wznowili bieg, wyrzucili włócznie i natychmiast, zgodnie z rozkazem Cezara, dobyli mieczy.

Ale i pompejańczycy sprostali zadaniu. Przechwycili bowiem wyrzucone na nich pociski, wytrzymali natarcie legionów i zachowując ład w swoich szeregach, wyrzucili włócznie na naszych i chwycili za miecze. W tym samym czasie od lewego skrzydła Pompejuszowego ruszyli, zgodnie z rozkazem, wszyscy jeźdźcy, a także wysypało się całe mrowie łuczników i procarzy.

Cezar w wyobrażeniu Adriaena Collaerta (domena publiczna).
Cezar w wyobrażeniu Adriaena Collaerta (domena publiczna).

Lecz nasza jazda nie sprostała ich uderzeniu i pod ich naporem powoli się cofała, jeźdźcy zaś Pompejusza tym zapalczywiej zaczęli napierać, rozwijać się oddziałami i okrążać nasz szyk bojowy od nieosłoniętego boku. Skoro tylko Cezar to spostrzegł, dał znak sześciu kohortom czwartej linii, którą właśnie uformował.

Kohorty te natychmiast podbiegły w zwartych szeregach i z taką siłą natarły na jeźdźców Pompejusza, że nikt z nich się nie utrzymał, wszyscy zawrócili i nie tylko ustąpili z miejsca, ale w panicznej ucieczce pognali ku łańcuchowi bardzo wysokich gór. Po ucieczce jeźdźców wszyscy łucznicy i procarze przez nich opuszczeni i wskutek tego bezbronni i bez ochrony zostali wybici. Kohorty, nie przerywając natarcia, okrążyły lewe skrzydło legionistów Pompejusza, wtedy jeszcze w zwartych szeregach stawiających opór, i uderzyły na nich od tyłu.


Reklama


Klęska kawalerii Pompejusza

(94) Wówczas Cezar wydał rozkaz trzeciej linii, która do tej pory bezczynnie trwała na swojej pozycji, by ruszyła do przodu. Gdy więc nietknięte i pełne sił oddziały zastąpiły wyczerpanych walką żołnierzy, a inne uderzyły od tyłu, wówczas pompejańczycy nie mogli się utrzymać i wszyscy rzucili się do ucieczki.

[I w istocie Cezar się nie pomylił, że początek zwycięstwa – jak to sam zapowiedział, gdy dodawał żołnierzom otuchy – wyjdzie od kohort, które rozmieścił w czwartej linii naprzeciw pompejańskiej jazdy. One bowiem pierwsze rozgromiły konnicę, one wycięły w pień łuczników i procarzy, one zamknęły w okrążeniu bojowy szyk pompejański od lewego skrzydła i one przyczyniły się do ogólnej ucieczki przeciwnika.]

Ale gdy Pompejusz ujrzał swoją konnicę w rozsypce i spostrzegł, że właśnie tę część wojska, w której największą pokładał nadzieję, ogarnęła panika, stracił zaufanie do innych oddziałów, porzucił szyk bojowy i natychmiast pogalopował konno do obozu.

Popiersie Pompejusza (JW1805/CC BY-SA 2.5).
Popiersie Pompejusza (JW1805/CC BY-SA 2.5).

Tu do centurionów, których postawił na straży przed bramą pretoriańską, zawołał tak głośno, aby i żołnierze mogli usłyszeć: „Strzeżcie obozu i brońcie go nieustępliwie, jeśliby coś gorszego miał o się wydarzyć. Ja objadę pozostałe bramy i dodam otuchy załodze obozu”. Powiedziawszy te słowa, skierował się do swego namiotu i choć stracił wiarę w pomyślne rozstrzygnięcie bitwy, oczekiwał wszakże jej zakończenia.

Szturm na obóz Pompejusza

(95) Gdy pompejańczycy zostali zagnani podczas ucieczki w obręb swych wałów, Cezar uznał, że nie może pozwolić przerażonym przeciwnikom na ochłonięcie, więc wezwał swych żołnierzy, aby skorzystali z łaskawego zrządzenia losu i przypuścili atak na obóz. Żołnierze jego, choć znużeni nadmiernym upałem (bitwa bowiem przeciągnęła się do południa), byli jednak duchem gotowi do wszelkich trudów i rozkazu usłuchali.


Reklama


Nieprzyjacielskiego obozu broniły zaciekle kohorty pozostawione tu jako załoga, a ze szczególną zajadłością Trakowie i inne barbarzyńskie oddziały posiłkowe. Żołnierze bowiem, którzy uciekli z szyku bojowego, ogarnięci paniką i całkowicie wyczerpani fizycznie, po większej części porzucili broń oraz znaki bojowe i myśleli raczej o dalszej ucieczce niż o obronie obozu.

Również ci, którzy stali na wałach, nie mogli dłużej wytrzymać gradu pocisków, lecz znękani ranami porzucili swoje pozycje i za przykładem centurionów oraz trybunów wojskowych uciekli w najwyższe partie gór graniczących z obozem.

XVI-wieczny fresk przedstawiający bitwę pod Farsalos (Wolfgang Sauber/CC BY-SA 4.0).
XVI-wieczny fresk przedstawiający bitwę pod Farsalos (Wolfgang Sauber/CC BY-SA 4.0).

Zbytek i pewność zwycięstwa

(96) W obozie Pompejusza można było oglądać pobudowane altany, ułożone na widoku mnóstwo srebra stołowego, namioty obłożone świeżą darnią, a nawet – jak u Lucjusza Lentulusa i niektórych innych – namioty ocienione bluszczem, a oprócz tego wiele rzeczy wskazujących na nadmierny przepych i na pewność zwycięstwa, tak iż można się było łatwo domyślić, że ludzie ci, uganiający się za niepotrzebnymi przyjemnościami, nie trwożyli się o wynik bitwy w tym dniu.

I właśnie ci ludzie zarzucali zbytek wybiedzonemu i tak bardzo cierpliwemu wojsku Cezara, któremu często brakowało wszystkiego, co niezbędne w codziennym życiu. A gdy nasi biegali już tu i tam wewnątrz wałów, Pompejusz zerwał z siebie insygnia naczelnego wodza, dosiadł jakiegoś konia, wypadł z obozu przez bramę dekumańską i bez zwłoki pognał galopem do Larysy.


Reklama


Tam się jednak nie zatrzymał, ale spotkawszy podczas ucieczki grupkę swoich, z jednakową szybkością, bez przerywania jazdy nawet nocą, dotarł w towarzystwie trzydziestu jeźdźców do morza i tu wsiadł na statek do przewozu zboża. Powiadano, że często użalał się, jak bardzo zawiódł się w swoich oczekiwaniach, ponieważ czuł się niemal zdradzony przez tych ludzi, po których spodziewał się zwycięstwa, a oni pierwsi rzucili się do ucieczki.

Odwrót wojsk Pompejusza

(97) Cezar po opanowaniu obozu zażądał od żołnierzy, aby wskutek zajęcia się grabieżą nie zaniedbali wykonania reszty swoich zadań. Gdy mu się udało ich przekonać, zaczął opasywać górę wałem. Ponieważ góra ta była pozbawiona wody, pompejańczycy, nie czując się pewnie na tych pozycjach, opuścili je i wszyscy zaczęli się wycofywać górskim grzbietem w kierunku Larysy.

Tekst stanowi wstęp profesora Eugeniusza Konika i Wandy Nowosielskiej do Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara (Czytelnik 2025).
Tekst stanowi fragment Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara (Czytelnik 2025). Przekład profesor Eugeniusz Konik i Wanda Nowosielska.

Gdy Cezar zauważył ten manewr, podzielił swoje wojsko. Jednej części legionów kazał pozostać w obozie Pompejusza, inną część odesłał do swego obozu, cztery legiony poprowadził ze sobą dogodniejszą drogą przeciw pompejańczykom, a po przejściu sześciu tysięcy kroków rzymskich ustawił szyk bojowy.

Widząc to, pompejańczycy zatrzymali się na jednym ze wzgórz. Wzgórze to opływała rzeka. Chociaż żołnierze Cezara byli wymęczeni nieustannym trudem całego dnia i zbliżała się już noc, to jednak na jego wezwanie usypali wał, który oddzielił rzekę od góry i uniemożliwił pompejańczykom zaopatrywanie się nocą w wodę.Gdy roboty te zostały ukończone, pompejańczycy wyprawili do Cezara posłów i zaczęli się układać w sprawie poddania się. Kilku senatorów, którzy do nich dołączyli, poszukało nocą ratunku w ucieczce.


Reklama


Kapitulacja pompejańczyków

(98) O świtaniu Cezar wydał rozkaz, aby wszyscy pompejańczycy, którzy usadowili się na wzgórzu, zeszli z wyżyn na równinę i złożyli broń. A gdy to bez sprzeciwu uczynili i padłszy z wyciągniętymi rękami na ziemię, błagali go z płaczem o życie, uspokoił ich, kazał powstać i wypowiedziawszy parę zdań o swej łagodności, aby tak bardzo się nie bali, wszystkich zachował przy życiu, a swoim żołnierzom nakazał, by nikomu z nich nie zadano gwałtu i nie zabrano mienia.

Po tak łaskawym potraktowaniu ich kazał przybyć do siebie z obozu innym legionom, a tym, które ze sobą przyprowadził, powrócić do obozu i odpocząć. Jeszcze tego samego dnia przybył do Larysy.

Pompejusz uciekający spod Farsalos w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty
Pompejusz uciekający spod Farsalos w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty

Straty walczących stron

(99) W tej bitwie stracił Cezar nie więcej niż dwustu żołnierzy, ale spośród centurionów postradał około trzydziestu dzielnych mężów. Zabity też został, bardzo dzielnie walczący, Krastynus – o którym już wspomnieliśmy – ugodzony mieczem wprost w twarz. I nie było kłamstwem to, co on, ruszając do bitwy, powiedział. Cezar bowiem także ocenił, że w tej bitwie bohaterstwo Krastynusa było wyjątkowo wspaniałe i uznał, że Krastynus najlepiej wobec niego się zasłużył.

Z pompejańskiego wojska zginęło podobno około piętnastu tysięcy, ale złożyło broń więcej niż dwadzieścia cztery tysiące (albowiem poddały się Sulli również te kohorty, które jako załogi znajdowały się w strażnicach), ponadto wielu zbiegło do sąsiednich krain. Znaków bojowych przyniesiono po bitwie Cezarowi sto osiemdziesiąt oraz dziewięć orłów. Lucjusz Domicjusz, uciekający z obozu w góry, został zabity przez jeźdźców, gdy wskutek zmęczenia stracił siły.

Źródło

Tekst stanowi fragment Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara (Czytelnik 2025). Przekład profesor Eugeniusz Konik i Wanda Nowosielska.

Kości zostały rzucone


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.