Brytyjscy więźniowie Auschwitz. Przez wiele lat nie chciano im uwierzyć, że trafili do fabryki śmierci

Strona główna » II wojna światowa » Brytyjscy więźniowie Auschwitz. Przez wiele lat nie chciano im uwierzyć, że trafili do fabryki śmierci

Arthur Dodd został schwytany przez Niemców podczas walk w Afryce Północnej w 1943 roku. Przeszedł przed kilka obozów jenieckich, aż wreszcie przewieziono go do „niewielkiego miasteczka niedaleko Krakowa”. Oficjalnie nie był więźniem Auschwitz, lecz wciąż jeńcem. Widział jednak najgorsze zbrodnie, do jakich może posunąć się człowiek. Nie był jedyny. Łącznie do „fabryki śmierci” trafiło około 1200 Brytyjczyków. Potem nikt nie chciał im uwierzyć. Przecież „tam nie było angielskich żołnierzy, tylko Żydzi”.

Najbardziej przejmującą kwestią dotyczącą historii brytyjskich jeńców wojennych w Auschwitz jest całkowity brak zainteresowania ocalałymi ze strony rządu brytyjskiego.


Reklama


Fałszywa troska

W lipcu 1944 roku ponad stu pięćdziesięciu posłów obu partii w Izbie Gmin złożyło wniosek, aby minister Korony był odpowiedzialny za dobro jeńców powracających z Niemiec.

Pułkownik Gluckstein (poseł z okręgu Nottingham East) oznajmił, że biorąc pod uwagę dziesiątki, a nawet setki tysięcy jeńców wojennych, jak również ich krewnych i rodziny, jest to bardzo poważny problem.

Arthur Dodd. Fotografia z okresu wojny.
Arthur Dodd. Fotografia z okresu wojny.

Major Sir Jocelyn Lucas (poseł z okręgu Portsmouth South), który przebywał w niemieckich więzieniach i szpitalach przez cztery lata podczas pierwszej wojny światowej i był związany ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rehabilitacji Powracających Więźniów, mocno poparł Glucksteina.

Wsparcie okazał również pułkownik Sir Thomas Moore (poseł z okręgu Ayr Burghs), gratulując Lucasowi pokazania, jeśli nie pasji, to z pewnością emocji. Dodał że kwestia powrotu jeńców wojennych i ich problemów z powrotem do życia w cywilu, nie wspominając już o skutkach jakie poniosły ich rodziny, sprawiła, że kwestia ta stała się prawdziwie paląca i należy ją potraktować szczególnie.


Reklama


To oczywiście wzmocniło sugestię, że sprawy te powinny znaleźć się w rękach jednego właściwego ministra.

Może być „przez jakiś czas nieco dziwny”

Rodziny większości brytyjskich jeńców powracających z niemieckich obozów w 1945 roku otrzymały tylko list od Ministerstwa Wojny, ostrzegający, że ich powracający członek rodziny może być przez jakiś czas nieco dziwny.

Jeńcom wojennym, takim jak Arthur Dodd, potrącano z pensji spore kwoty za to, że Niemcy w niewoli zabrali im pasy i karabiny.

Tekst stanowi fragment książki Colina Rushtona pt. Sabotażysta z Auschwitz. Prawdziwa historia brytyjskiego żołnierza, więźnia Auschwitz (Bellona 2022).

Kilka lat później Wielka Brytania po otrzymaniu od niemieckiego rządu miliona funtów jako rekompensaty dla brytyjskich jeńców wojennych – ani jednego pensa nie przekazała zasłużonym weteranom.

Bez różnicy jaki obóz

To haniebne, jak Wielka Brytania potraktowała swoich żołnierzy. Rząd brytyjski sklasyfikował wszystkie obozy wroga jedynie jako „obozy niemieckie”, co świadczyło o całkowitej nieświadomości faktu, że Brytyjczycy byli również osadzeni w Auschwitz.


Reklama


W związku z codziennymi nieludzkimi okrucieństwami wobec Żydów, brytyjscy internowani żołnierze byli naocznymi świadkami tych najciemniejszych scen, najbardziej przerażających zbrodni wszech czasów. W porównaniu do przeciętnego niemieckiego oflagu czy stalagu w Europie, obóz Auschwitz osiągnął niespotykany nigdzie indziej poziom zbrodniczości.

O jednak wiedzieli

Można założyć, że członkowie rządu brytyjskiego nie wiedzieli o tym, że ich rodacy zostali uwięzieni w tym uosobieniu zła w okupowanej przez Niemców Polsce, a Clement Attlee był równie nieświadomy tego faktu, aż do listopada 1944 roku. W przeciwnym razie byliby chyba bardziej taktowni wobec ludzie narażonych na nieludzkie traktowanie.

Jednak Archiwa Narodowe zawierają dokument HW 1/761, kopię niemieckich nasłuchów przekazanych Churchillowi w lipcu 1942 roku, pełne osiem miesięcy przed przyjazdem Arthura Dodda do obozu koncentracyjnego.

Przechwycony komunikat niemieckiej policji 34/42 brzmiał następująco: „Osiemdziesięciu brytyjskich więźniów (Haeftlinge) odpowiednich do pracy jako Kapo jest potrzebnych w obozie koncentracyjnym w Auschwitz” („Kapo” byli nadzorcami lub brygadzistami wybieranymi przez Niemców spośród więźniów).


Reklama


Wiadomość pochodzi z 23.6.42. Dowodzi to jednoznacznie świadomości rządu brytyjskiego, że brytyjscy jeńcy wojenni byli więzieni w Auschwitz podczas wojny.

Hańba spoczywa na barkach tego rządu oraz następnych, które nie zrobiły nic, aby pomóc tym młodym mężczyznom uporać się po wojnie z ich okropnymi wizjami.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Colina Rushtona pt. Sabotażysta z Auschwitz. Prawdziwa historia brytyjskiego żołnierza, więźnia Auschwitz (Bellona 2022).

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Unikalna historia Brytyjczyka zesłanego do Auschwitz


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.