Tak w starożytnym Rzymie karmiono gladiatorów. Mieszkańcy antycznego imperium mieli dla nich specjalną nazwę

Strona główna » Starożytność » Tak w starożytnym Rzymie karmiono gladiatorów. Mieszkańcy antycznego imperium mieli dla nich specjalną nazwę

Gladiatorzy zapewniali rozrywkę mieszkańcom starożytnego Rzymu przez setki lat. Każdy z nich przechodził wielomiesięczne szkolenie, aby móc uczestniczyć w widowiskach gromadzących jednocześnie nawet po kilkadziesiąt tysięcy widzów. Poza wymagającym treningiem na gladiatorów czekała również specjalna dieta. Nie chcielibyście się tak stołować.

W przeciwieństwie do starożytnych zapaśników czy bokserów, gladiatorzy w przytłaczającej większości byli niewolnikami lub jeńcami wojennymi.


Reklama


Antyczni Rzymianie szczególnie chętnie szkolili do walki na arenach przedstawicieli plemion trackich, galijskich oraz germańskich wziętych do niewoli.

Wśród gladiatorów można było również znaleźć skazanych przez sądy przestępców oraz garstkę ochotników, którym marzyły się sława i pieniądze.

Życie i trening gladiatorów

Walczący ku uciesze tłumów mężczyźni żyli wspólnie w kompleksach zwanych „szkołami”, które faktycznie przypominały raczej współczesne więzienia.

Gladiatorzy salutujący przed cesarzem podczas igrzysk w Koloseum
Gladiatorzy salutujący przed cesarzem podczas igrzysk w Koloseum. Obraz XIX-wieczny (domena publiczna).

Codzienność gladiatorów była niezwykle monotonna. Niemal przez całe dnie ćwiczyli walkę tym rodzajem broni, który wybrał dla nich mistrz szkoły. Z zasady każdy gladiator specjalizował się w jednym stylu walki. Tylko naprawdę uzdolnieni potrafili posługiwać się kilkoma. Jak podkreśla doktor Garrett Ryan w książce Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe:

Przed pierwszą walką [gladiator] spędzał miesiące, doskonaląc swoje umiejętności pod okiem doświadczonego nauczyciela. Podczas całego treningu musiał utrzymywać ciało gotowe do walki, a doświadczeni masażyści regularnie rozmasowywali mu mięśnie. Jeśli został ranny, otrzymywał opiekę medyczną. Mógł liczyć nie tyle na dobre, ile obfite jedzenie.


Reklama



Wyżywienie gladiatorów w starożytnym Rzymie

Dietę starożytnych gladiatorów zdecydowanie trudno nazwać urozmaiconą. Jej podstawę stanowiły fasola oraz jęczmień. Z pierwszej gotowano zupy, zboże było zaś podawane w postaci kleiku. Nikt inny w starożytnym Rzymie nie odżywiał się podobną „węglowodanową papką”.

Zgodnie z tym, co pisze Garrett Ryan rzymscy legioniści „takiej strawy nie tykali”. Z kolei zawodowi zapaśnicy oraz bokserzy na co dzień żywili się mięsem, w szczególności wieprzowiną. Z uwagi na monotematyczną dietę starożytni Rzymianie nazywali gladiatorów „jęczmiennikami” (hordearii).

Gladiator w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (Nicolao Landucci/domena publiczna).
Gladiator w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (Nicolao Landucci/domena publiczna).

Chociaż jedzenie gladiatorów nie było smaczne ani wyszukane, to na pewno im go nie żałowano. O tym, że wojownicy jadali obficie świadczy między innymi fakt, że gdy w 6 roku n.e. na Wieczne Miasto spadła klęska głodu cesarz Oktawian August wypędził z niego wszystkich gladiatorów. Władca zdecydował też, że szkoły trenujące walczących na arenie nie mogły funkcjonować bliżej niż 150 kilometrów od granic stolicy cesarstwa.

Obfitość jedzenia, jaką otrzymywali wojownicy potwierdzają również wykopaliska prowadzone w ruinach starożytnego Efezu. Naukowcy badający kości gladiatorów doszli do wniosku, że bogata w węglowodany dieta miała „na celu zwiększenie ich wagi; kilka centymetrów tłuszczu nieźle chroniło żywotne organy”. W efekcie nawet gdy wojownicy odnosili poważne rany, istniała szansa, że przeżyją.


Reklama


Chodziło o pieniądze

Autor książki Nagie posągi podkreśla, że nie ma jednakpowodu, by przypuszczać, że bohaterowie areny byli w złej formie”.

Jasne, że byli na potencjalnie tuczącej diecie. Ale to, że faktycznie powodowała ona nadwagę, już takie pewne nie jest. Nie ma mowy, żeby w szkołach gladiatorów, gdzie trening kładł nacisk na szybkość i wytrzymałość, mistrzowie (doctores) chcieli, by ich podopieczni mieli nadwagę.

Dlatego też – zdaniem Ryana – głównym powodem karmienia gladiatorów fasolą i jęczmieniem była ich niska cena. Właściciele szkół przygotowujących wojowników chcieli bowiem osiągnąć maksymalne zyski, a żywienie dziesiątek wojowników strawą lepszej jakości kosztowałoby przecież krocie.

Bibliografia

  • Roger Dunkle, Gladiators. Violence and Spectacle in Ancient Rome, Taylor & Francis 2013.
  • Garrett Ryan, Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe, Dom Wydawniczy Rebis 2023.
  • The Routledge Handbook of Diet and Nutrition in the Roman World, red. Paul Erdkamp, Claire Holleran, Routledge 2018.

Ilustracja tytułowa: Fragment wystawy poświęconej gladiatorom w rzymskim Koloseum (Marknaddjab/CC BY-SA 4.0).

Wideo: Ostatni imperator starożytnego Rzymu

Autor
Rafał Kuzak

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.