Feliks Dzierżyński zmarł 20 lipca 1926 roku. W chwili śmierci miał niespełna 49 lat. Oficjalną przyczyną zgonu był zawał serca. Jurij Felsztinski i Władimir Popow w książce pt. Od Dzierżyńskiego do Putina. Służby specjalne Rosji w walce o dominację nad światem 1917-2036 twierdzą jednak, że twórca radzieckiego aparatu terroru został zamordowany na polecenie żądnego władzy Stalina.
Dzierżyński [w 1925 roku] skupił już w swoich rękach ogromną władzę. Do lutego 1922 roku był przewodniczącym Czeki. 1 marca 1922 roku został przewodniczącym GPU przy NKWD RFSRR (od 15 listopada 1923 roku – przewodniczący OGPU przy Sownarkomie).
Reklama
Stalin nie mógł tego tolerować
30 marca 1919 roku Dzierżyński został również ludowym komisarzem spraw wewnętrznych RFSRR (wszechzwiązkowe NKWD nie powstało po utworzeniu ZSRR; utworzono je dopiero w 1934 roku). Od kwietnia 1921 roku Dzierżyński był również komisarzem kolei, najpierw RFSRR, a następnie ZSRR.
Od 2 lutego 1924 roku – wkrótce po śmierci Lenina – został również przewodniczącym Najwyższej Rady Gospodarczej, organu, za którego pośrednictwem planował przejąć funkcjeosłabionej po śmierci Lenina Rady Komisarzy Ludowych i w ten sposób zostać głową państwa (Stalin poszedł tą samą drogą, ale głową państwa został poprzez Sekretariat Komitetu Centralnego).
Stalin nie był przygotowany na tolerowanie takiej rywalizacji i nie zamierzał czekać, aż Dzierżyński go otruje. 20 lipca 1926 roku Dzierżyński nagle zmarł, według oficjalnej wersji na atak serca. Miał 48 lat.
„Dzierżyński sprawiał kłopoty”
Od dawna krążyły pogłoski, że Dzierżyński nie umarł naturalnym biegiem rzeczy. Oto, co Boris Nikołajewski napisał 1 września 1954 roku do Nikołaja Walentinowa-Wolskiego, znanego rosyjskiego socjaldemokraty, eseisty i działacza publicznego na emigracji, autora kilku książek o Leninie:
Reklama
W otrucie Dzierżyńskiego sam nie wierzyłem, […] ale potem usłyszałem tę samą historię […] od człowieka, który stał na czele jednej z grup aparatu – Gieorgija Malenkowa, sekretarza Komitetu Centralnego.
Teraz w notatkach Rice’a [radzieckiego szpiega, który uciekł na Zachód i został zamordowany na rozkaz Stalina w Szwajcarii we wrześniu 1937 roku] natrafiłem na opinię Nikołaja Jeżowa, komisarza NKWD, że „Dzierżyński sprawiał kłopoty”.
W tych okolicznościach jestem teraz mniej kategoryczny w negowaniu możliwości otrucia. […] Wiem, że Dzierżyński opierał się podporządkowaniu GPU kontroli Stalina. […]
Wiem też, że stalinowski aparat wielkich operacji zawodził od jesieni 1926 roku [czyli po śmierci Dzierżyńskiego], że aparat za granicą został podporządkowany Stalinowi w latach 1927–1928. To, że Stalin skorzystał na śmierci Dzierżyńskiego, jest pewne, co oznacza, że śmierć Dzierżyńskiego była mu na rękę.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
„Był bardzo aktywnym trockistą”
Podobnie jak w przypadku otrucia Lenina, najmocniejsze dowody potwierdzające hipotezę zabójstwa Dzierżyńskiego podał nam sam Stalin. 2 czerwca 1937 roku wygłosił obszerne przemówienie o ujawnieniu spisku wojskowo-faszystowskiego (tzw. „spisku Tuchaczewskiego”) na rozszerzonym posiedzeniu Rady Wojskowej przy ludowym komisarzu obrony.
Stalin nazwał Dzierżyńskiego na tym spotkaniu „trockistą”, czyli umieścił go w najwyższej kategorii wrogów, i powiedział tak:
Reklama
Często się mówi, że w 1922 roku taki a taki głosował na Trockiego. […] Dzierżyński [również] głosował na Trockiego, nie tylko głosował, ale otwarcie popierał Trockiego przeciwko Leninowi.
Wiecie o tym? Nie był człowiekiem, który mógłby pozostać bierny. Był bardzo aktywnym trockistą i chciał podburzyć całe GPU do obrony Trockiego. Nie udało mu się to.
„Nie udało się” w języku Stalina oznaczało, że Dzierżyńskiemu przeszkodzono. Jak to możliwe, że powstrzymano wszechmocnego Dzierżyńskiego?
Wyjaśnijmy, że Dzierżyński nigdy nie „głosował na Trockiego”, że stał na czele komisji do zbadania „sprawy gruzińskiej” i w tej sprawie w pełni poparł Stalina i Ordżonikidzego, przeciwstawiając się Leninowi i Trockiemu.
Nie dla Orderu Feliksa Dzierżyńskiego
Tak więc Stalin niepotrzebnie ujawnił kolejną „tajemnicę państwową” jedenaście lat po śmierci Dzierżyńskiego, i nie wiadomo, dlaczego Stalin musiał wymyślać historię o wyeliminowaniu Dzierżyńskiego, skoro ten zmarł na atak serca, jak oficjalnie uważano.
Stalin miał jednak pewne rachunki do wyrównania z Dzierżyńskim. I kiedy 14 listopada 1932 roku przewodniczący OGPU Wiaczesław Mienżynski przedstawił Biuru Politycznemu projekt dekretu w sprawie ustanowienia Orderu Feliksa Dzierżyńskiego, Stalin głosował przeciw. I tak państwowe służby bezpieczeństwa nie doczekały się własnego orderu.
Śmierć Dzierżyńskiego zakończyła pierwszy okres konfrontacji między radzieckimi organami bezpieczeństwa państwowego a rządem radzieckim. Wynikiem tej krwawej walki było ostateczne osłabienie Sownarkomu.
Pod ciosami Dzierżyńskiego z jednej strony, a Stalina z drugiej, instytucja ta po odejściu Lenina stała się nieistotną przybudówką władzy radzieckiej. Jednak po jej wspólnym wyeliminowaniu dwaj uzurpatorzy – Dzierżyński i Stalin – kontynuowali walkę teraz już między sobą.
Reklama
W tej konfrontacji z lat 1924–1926, krótkiej i niezauważalnej dla przeciętnego człowieka, zwyciężył Stalin, odsuwając Dzierżyńskiego i OGPU od politycznego zarządzania państwem i sprowadzając służby bezpieczeństwa państwa do czysto technicznego posłusznego zbrojnego skrzydła partii, ślepo wykonującego rozkazy Biura Politycznego Komitetu Centralnego.
Przeczytaj również o bezprizornych. W Związku Sowieckim żyły miliony zdziczałych dzieci ulicy
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Jurija Felsztinskiego i Władimira Popowa pt. Od Dzierżyńskiego do Putina. Służby specjalne Rosji w walce o dominację nad światem 1917-2036. Jej polska edycja ukazała się w 2022 roku nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Przekład: Romuald Boguszak.