Ludzie średniowiecza potrzebowali snu tak samo, jak ci dzisiejsi. Ale to jeszcze nie oznacza, że sypiali w taki sam, czy nawet podobny sposób, co my, w XXI wieku. To intrygujący temat – bądź co bądź chodzi o rzecz, na której nasz gatunek spędza niemal jedną trzecią całej swojej egzystencji. Zarazem jednak to zjawisko, na temat którego naprawdę trudno mówić z perspektywy historyka.
Poniższy materiał, w znacznie dłuższej wersji, ukazał się pierwotnie w formie wideo na moim kanale na Youtube.
Sen był dla naszych dalekich przodków sprawą aż nazbyt oczywistą – w kronikach czy innych tekstach często wspominano więc, że ktoś spał, ale mało któremu dziejopisowi przyszło do głowy, by trochę nam pomóc i uściślić, jak dokładnie to robiono.
Reklama
Pierwszy i drugi sen
O tym, jak zagmatwana, ale i intrygująca jest to kwestia, dobrze świadczy głośna koncepcja amerykańskiego historyka Rogera Ekircha. Na podstawie kilkuset wzmianek źródłowych w różnych językach ten profesor z Virginia Tech doszedł do przekonania, że przed rewolucją przemysłową ludzie spędzali noce w sposób, który dzisiaj byłby… w gruncie rzeczy nie do pomyślenia.
Normą miało być dwukrotnie spanie podczas każdej doby. Ludzie kładli się spać wieczorem i budzili po kilku godzinach, zwykle chwilę po północy. To był „pierwszy” albo „martwy” sen. Potem przez godzinę lub dłużej zajmowano się różnymi rzeczami, pracowano, czasem nawet wychodzono z domu. Następnie zaś kładziono się ponownie, na trwający mniej więcej tyle samo „drugi sen”.
Wywrotowa koncepcja
Badania Ekircha, upublicznione po raz pierwszy w 2001 roku, a potem jeszcze rozwinięte w osobnej książce, odbiły się głośnym echem i to z różnych przyczyn.
Sugerowały, że sposób, w jaki dzisiaj śpią niemal wszyscy ludzie niekoniecznie jest naturalny. Ale też zdawały się pokazywać, że nawet w kwestiach zupełnie podstawowych możemy nie rozumieć jak wyglądała egzystencja przed zaledwie kilkoma wiekami. No bo czy wcześniej komukolwiek przyszłoby do głowy, że na przykład Władysław Jagiełło mógł spać „segmentowo”, na raty, dwa razy każdej nocy? Chyba nie.
Problem w tym, że badania Ekircha nigdy nie zostały szeroko zweryfikowane, a i sam ten historyk już ich zasadniczo nie rozwijał.
Reklama
Czy ludzie średniowiecza naprawdę spali na dwa razy?
Gdy pracowałem nad moim Średniowieczem w liczbach zastanawiałem się, czy by nie napisać osobnego rozdziału właśnie na temat „dwóch snów”. I przyznam, że aż byłem zaskoczony, jak bardzo niewiele zrobiono w ostatnich dwóch dekadach, by lepiej wyjaśnić tę kwestię.
Dopiero ostatnio tematem zajął się bliżej brytyjski badacz Niall Boyce. Pokazał on, że Ekirch mógł w wielu przypadkach błędnie, a przynajmniej zdecydowanie na wyrost, interpretować wykorzystane źródła.
Poza tym prowadzono pewne obserwacje wśród dzisiejszych społeczności niewystawionych w znacznym stopniu na nowoczesne technologie, na przykład z puszczy amazońskiej. I z ustaleń antropologów, którzy je prowadzili, wcale nie wynika, że ci ludzie sypiają, albo dawniej sypiali „na raty”.
Na chwilę obecną wydaje się, że sytuacja w średniowieczu, i nie tylko, mogła być mniej jednoznaczna, niż sądzi profesor Ekirch. Wobec braku światła ludzie zimą często kładli się spać bardzo wcześnie. A to mogło sprawiać, że budzili się w środku nocy i potem dosypiali. Ale niekoniecznie była to norma, jakiś zupełnie powszechny, i ugruntowany kulturowo, model postępowania.
***
Powyższy tekst to fragment scenariusza materiału wideo, który ukazał się na moim kanale na Youtube. Tam znajdziesz bibliografię i dodatkowe szczegóły.