Bolesław Chrobry był pierwszym polskim władcą koronowanym na króla. Ceremonia, która odbyła się w 1025 roku stanowiła zwieńczenie ponad 30-letnich rządów Piasta nad Wisłą. Po śmierci ojca, Mieszka I, Bolesław nie był jednak jedynym kandydatem do tronu. O tym, co wiadomo na temat jego młodości pisze profesor Andrzej Pleszczyński w najnowszym numerze Pomocnika historycznego „Polityki”.
Dziwić może, że nie wiadomo, kiedy pierwszy polski król się urodził. Uważa się, że ok. 966 r. Zmarł 17 czerwca 1025 r. Już to zestawienie niepewnej daty narodzin z dokładną datą śmierci dobrze pokazuje, jaki dystans przebyło państwo w ciągu jego życia.
Reklama
Sojusz Mieszka z Bolesławem Srogim
W 966 r. Polska znajdowała się na peryferiach cywilizacyjnych Europy. Natomiast życie i odejście Chrobrego zauważyły liczne roczniki niemieckie, przekazy czeskie i węgierskie, skandynawskie sagi i ruskie latopisy. Duża część zasługi w tym awansie państwa polskiego należy do Mieszka I, ale Bolesław umiał to, co odziedziczył po ojcu, umocnić i rozszerzyć.
Spuścizna, jaką otrzymał, nie miała starej genezy. Państwo wykreowane przez Piastów sięgało najdalej lat 30. X w., ale jego znaczny rozwój terytorialny był związany dopiero z panowaniem Mieszka I. W chwili narodzin Bolesława obejmowało mniej więcej współczesną Wielkopolskę z Kujawami, może Pomorzem Gdańskim oraz Mazowszem z północną Lubelszczyzną.
Południe dzisiejszej Polski kontrolowało państwo czeskie. Próba opanowania przez Mieszka I Pomorza Zachodniego zakończyła się sromotną porażką w starciu ze Słowianami nadbałtyckimi. W sytuacji kryzysu piastowski władca zwrócił się w kierunku południowego sąsiada Bolesława I Srogiego, księcia praskiego. Na dwór piastowski przybyła jego córka, którą źródła czeskie konsekwentnie określały jako Dubrawka, polskie Dąbrówka.
Śmiertelne zagrożenie dla Piastów
Sprawą kluczową dla rozumienia losów Bolesława jest to, że chrześcijaństwo w sytuacji porażki jego ojca z silnymi Słowianami nadbałtyckimi było niejako naturalnym wyborem. Konkurencja, której terytorium obejmowało wtedy również Wolin i część dzisiejszego Pomorza Zachodniego, była oligarchiczną republiką i dysponowała sławnym ponadlokalnym sanktuarium boga Radogosta/Swarożyca.
Ani ideowo, ani militarnie Piastowie nie mogli się wówczas równać z pobratymcami, którzy byli śmiertelnym zagrożeniem dla monarchii wielkopolskiej, również z tego powodu, że bałtyckie porty były centrami eksportu niewolników pozyskiwanych często siłą z interioru.
Przeciwnikami Słowian nadbałtyckich byli Niemcy i z pewnością sojusz z Czechami oznaczał również zbliżenie polityczne do Rzeszy. Kraj Przemyślidów nie miał nawet własnego biskupstwa i dysponował może kilkunastoma księżmi, a w kwestiach misji oraz powstawania nowych organizacji kościelnych decydował cesarz. Sojusz i przymierze nie oznaczały braku troski o własne interesy.
Reklama
Po raz pierwszy na kartach historii
Zachodnie granice historycznej Wielkopolski dotykały wschodnich przedmieść dzisiejszego Berlina i gdzieś tam właśnie doszło do zwycięskiej konfrontacji militarnej Mieszka I z margrabią Hodonem. Z tą bitwą (972 r.) wiąże się pierwsza informacja o Bolesławie Chrobrym. Interweniował bowiem cesarz: zażądał pokoju, którego gwarantem miał być oddany na dwór niemiecki syn książęcy.
Na poznańskim nagrobku Chrobrego wykonanym w XIV w. (nie zachował się do dzisiaj) wyryto epitafium, którego tekst znamy z odpisu. Czytamy m.in., że Mieszko posłał do Rzymu pukiel włosów syna. Wiemy, że słowiański zwyczaj postrzyżyn, kultywowany długo po przyjęciu chrześcijaństwa, przewidywał w siódmym roku życia chłopca rytuał inicjacji.
W trakcie obrzędu obcinano dziecku – po raz pierwszy w życiu – włosy i uroczyście nadawano mu imię. Kojarzone z siłą życiową włosy palono, bo ogień był uważany za świętość. Wychowywane dotychczas przez kobiety dziecko przechodziło pod opiekę mężczyzn.
Wysłanie przez Mieszka do Rzymu włosów syna po postrzyżynach, z pewnością wraz z bogatymi darami dla papieża, nie było czymś powszechnym. Działanie to musiało się wiązać z jakąś ważną sytuacją i coś istotnego oznaczać i tu domyślamy się kierowanej do św. Piotra prośby o opiekę nad pierworodnym wysyłanym na dwór niemiecki.
Reklama
Akt Mieszka był też publicznym, pewnie szeroko komentowanym wyrazem zawierzenia nowej religii, której siła miała przejąć opiekę nad jego potomkiem. Nie wiemy, czy rzeczywiście Bolesław znalazł się w 973 r. w Magdeburgu. Fakty wskazują na to, że znał bardzo dobrze realia niemieckie, ludzi, także język.
Małżeństwa Chrobrego
Pewniejsze informacje o Chrobrym dotyczą jego małżeństw. Pierwsze z nich miało miejsce ok. 984 r. Wybranką księcia była nieznana z imienia córka margrabiego Miśni Rygdaga.
Po szybkiej śmierci jej ojca i zmianie układu politycznego margrabiankę odesłano do domu, a nową żoną Bolesława została – również bezimienna dla kronikarzy – Węgierka. Jeśli kogoś dziwi swobodne oddalanie żon, to trzeba przypomnieć, że zainteresowanie Kościoła małżeństwem i wprowadzenie jego sakramentalizacji pojawiło się wiek później.
Drugi związek młodego księcia również był krótkotrwały i o jego anulowaniu znów przesądziła polityka. Jednak urodził się z niego pierworodny syn Bolesława Bezprym, którego ojciec oddał na wychowanie klasztorne, by następstwo tronu przeznaczyć dla syna ze swojego trzeciego małżeństwa. Thietmar tak pisał o tej żonie nielubianego przez siebie Chrobrego:
Reklama
Emnilda, córa czcigodnego księcia Dobromira, która – Chrystusowi wierna – niestateczny umysł swego męża ku dobremu zawsze kierowała i nie ustawała w zabiegach, by przez wielką szczodrobliwość w jałmużnach i umartwienia odpokutować za grzechy ich obojga.
Anonim zwany Gallem stulecie później podkreślał zażyłość panującą między małżonkami oraz to, że Emnilda rzeczywiście temperowała różnymi sposobami porywczy nieraz charakter Bolesława, wstawiając się za zbyt pochopnie skazanymi.
Dzieci Chrobrego i Emnildy
Emnilda urodziła Bolesławowi trzy córki oraz dwóch synów. Tylko jedno imię córki jest znane – Regelinda. Została ona żoną Hermana, margrabiego Miśni. Najmłodsza była małżonką Świętopełka, księcia ruskiego. Najstarsza została ksienią jakiegoś bliżej nieznanego klasztoru. Najstarszy syn z tego związku jako Mieszko II objął w 1025 r. tron po Bolesławie Chrobrym. Był jeszcze młodszy, Otton, którego – jak się sądzi – trzymał do chrztu w Gnieźnie w 1000 r. cesarz Otton III.
Saskie imię małżonki Bolesława oraz estyma, z jaką pisał o jej ojcu Thietmar, podpowiadają, że był on związany z saską arystokratką. Niektórzy historycy uważają, że dziadkiem Emnildy był Tęgomir, książę Stodoran (ich stolicą była Brenna, niem. Brandenburg), teść Ottona I i dziadek arcybiskupa Moguncji Wilhelma. Często utrzymuje się, że Bolesław i Emnilda otrzymali od Mieszka I w zarząd Małopolskę z Krakowem.
Reklama
Chrobry sojusznikiem cesarza
Niektórzy przy tym dodają, że w ten sposób umierający w 992 r. książę wydziedziczył Chrobrego ze spuścizny wielkopolskiej i przeznaczył na następcę tronu swojego syna Mieszka urodzonego z ostatniej żony, Ody. Nie ma dowodów ani na pierwsze, ani na drugie.
Niemieckie źródła informują, że w roku śmierci Mieszka I cesarz wysłał do Bolesława poselstwo jako do władcy polskiego z prośbą o pomoc przeciw Słowianom nadbałtyckim, którzy po 983 r. utworzyli konfederację i nazwali siebie Lucicami.
Trzeba tu dodać, że w tym czasie synowie Ody – Mieszko i jego młodszy brat Lambert – mieli ok. 10 lat, żaden z nich nie osiągnął wieku sprawnego (liczonego od 15 lat). Bolesław Chrobry był zaś dorosłym mężczyzną i musiał w tej sytuacji zostać księciem zwierzchnim kraju. Bracia przyrodni i Oda otrzymali jakieś terytoria jako uposażenie, których w bliżej nieokreślonych okolicznościach zostali pozbawieni i wypędzeni z matką z kraju. Cali i zdrowi znaleźli się w rodzinnych stronach Ody.
Tego rodzaju rozwiązanie było aktem humanitarnym, gdyż w tym czasie rywalizujące o władzę rodzeństwo często się zabijało albo przynajmniej okaleczało tak, by konkurent nie mógł zostać księciem. Oślepienie albo kastracja były na porządku dziennym.
Reklama
Postępek Bolesława nie spotkał się z reakcją ze strony Niemiec, choć jego rodzeństwo przyrodnie należało do dalekich krewnych cesarza. Chrobry był zbyt cennym sojusznikiem.
Dla niego też zresztą przymierze z cesarstwem, wspólne z Niemcami najazdy na Luciców były kluczowe dla prowadzonej polityki, która zabezpieczała polskie panowanie nad Pomorzem Zachodnim i Wolinem oraz chroniła kraj od najazdów groźnych pobratymców, zawsze chętnie poszukujących niewolników u sąsiadów. Prócz tego wyprawy na Luciców przynosiły Piastom korzyści w postaci łupów i niewolników, z których część pewnie sprzedawano muzułmańskim i żydowskim kupcom.
Źródło
Tekst stanowi fragment artykułu Andrzeja Pleszczyńskiego opublikowanego w Pomocniku Historycznym „Polityki”.
Poznaj historię pierwszej polskiej dynastii
Ilustracja tytułowa: Pomnik Mieszka I i Bolesława Chrobrego w poznańskiej katedrze archidiecezjalnej (Łukasz Bakuła/CC BY-SA 4.0).