Gorzkie słowa działacza ludowego o galicyjskich chłopach. Tak pisał o największych przywarach mieszkańców wsi

Strona główna » XIX wiek » Gorzkie słowa działacza ludowego o galicyjskich chłopach. Tak pisał o największych przywarach mieszkańców wsi

Wincenty Witos jak mało kto znał mentalność galicyjskich chłopów. Sam w końcu był synem biednego rolnika spod Tarnowa. Słynny działacz ludowy i trzykrotny premier II Rzeczpospolitej miał bardzo krytyczne zdanie na temat dawnych włościan ze swej rodzinnej wsi. Oto co pisał na ich temat.

Wincenty Witos w spisanych w latach 30. XX wieku wspomnieniach nie szczędził gorzkich słów realiom panującym na galicyjskiej wsi w czasach jego dzieciństwa i młodości. Urodzony w 1874 roku działacz ludowy celnie punktował przywary ówczesnych chłopów.


Reklama


Chłopi wychowywani w strachu

Sporo miejsca poświęcił również ich mentalności. Podkreślał, że już od kołyski włościanie byli wychowywani w trwodze. W efekcie ówczesny rolnik „ze strachem wstawał, z nim chodził przez cały dzień, z nim się kładł do snu, a w czasie snu z nim się nie rozstawał”.

Każdy przecież w ciągu dnia opowiadał, jakie nachodziły i prześladowały go widziadła. Były to zawsze te same, których się bał na jawie; one przychodziły w nocy, a przyłączały się do nich także różne dusze nieszczęsne, szatany i nieboszczycy.

Galisyjska wieś na rysunku z końca XIX wieku (domena publiczna).
Galicyjska wieś na rysunku z końca XIX wieku (domena publiczna).

Nędza oraz przemoc doświadczana przez setki lat ze strony przedstawicieli dworu sprawiały ponadto, że włościanie byli niezwykle ulegli i pokorni wobec silniejszych od siebie. Jak z goryczą stwierdzał trzykrotny premier przedwojennej Polski:

Przerażał go [chłopa] żandarm, wójt, urzędnik. Czuł wieczny lęk przed leśnym, karbownikiem, polowym, nie śmiał oczu podnieść na księdza, nauczyciela, leśniczego, ekonoma. Najmniej jeszcze miał strachu przed starostą, bo go niejeden przez całe życie ani raz nie widział.


Reklama


Namnożył sobie różnych nie istniejących grzechów i przestępstw, z którymi nie mógł sobie dać żadnej rady. Strach niemal przed wszystkim i przed wszystkimi, niewiara w swoje siły i niemożliwość zmiany, robiły z niego posuwający się mechanicznie automat pozbawiony woli.

Ubolewał przy tym, że chłopi okazywali odwagę „nieraz nawet bezczelną” jedynie wobec swoich sąsiadów lub pod wpływem alkoholu. Ale nawet będąc zamroczonymi potrafili rozpoznać „niechłopów (…) i trzymać się wobec nich z należytym respektem”.

Powrót z pola (Walery Brochocki/domena publiczna)
Witos twierdził, że galicyjscy chłopi 150 lat temu byli niczym „mechanicznie automat pozbawiony woli” (Walery Brochocki/domena publiczna)

Ciasne chłopskie horyzonty

Co gorsza zdaniem Witosa w czasach jego dzieciństwa i młodości ”inteligencja i światopogląd chłopów były niesłychanie ciasne”. Sprawiało to, że nie potrafili oni „ogarnąć nie tylko choćby trochę skomplikowanych zagadnień, ale nawet rzeczy najprostszych”. Ciasnota umysłowa sprawiała, że włościanie nie starali się nawet „sięgać poza najbliższe otoczenie, a bardzo rzadko wybiegała myśl poza granice swojej wsi i gminy”.

Wieloletni prezes Stronnictwa Ludowego nie pozostawiał też swoim czytelnikom żadnych złudzeń co do wiedzy, jaką o otaczającym ich świecie dysponowali zaledwie 150 lat temu galicyjscy chłopi. Jak czytamy na kartach jego wspomnień:


Reklama


We wsi np. nikt nie uwierzyłby największemu nawet prorokowi, ażeby ziemia mogła się obracać, a słońce stać w miejscu, na odwrót – wszyscy byli najmocniej przekonani, że tak słońce, jak i księżyc spacerują sobie po niebie, a ziemia ani się nie ruszy nigdy.

Rozumowano sobie też, że gdyby ziemia, jak to mówią uczeni, była okrągła, toby się woda w morzu ani w rzekach nie utrzymała. Na ten temat dosyć było debat, ale też i kpin z różnych profesorów, ,,którym się poprzewracało w głowach” i którzy starają się poprzewracać i drugim.

Galicyjscy chłopi podczas żniw (Zygmunt Ajdukiewicz/domena publiczna).
Galicyjscy chłopi podczas żniw (Zygmunt Ajdukiewicz/domena publiczna).

Obiektem drwin stawały się również chłopskie dzieci, które chodziły do szkoły i później opowiadały w domach o tym, czego nauczyły się na lekcjach. Dorośli, gdy tylko słyszeli „wywrotowe” teorie straszyli dzieci karą boską i twierdzili, że „to wszystko jest grzeszna nauka i koniec”.

Chłopskie wyjaśnienie tęczy i piorunów

W prymitywny sposób tłumaczono sobie również codzienne zjawiska przyrodnicze. Przykładowo tęcza miała być dowodem na to, że już nigdy nie będzie więcej potopu. Według chłopów pojawiając się nad rzekami i stawami wypijała „wodę razem z rybami i innymi stworzeniami, a potem je z deszczem rozrzucała po ziemi”.


Reklama


Z kolei pioruny i towarzyszące im grzmoty „były długo uważane jako jego przypomnienie przez Boga ludziom jego mocy i ostrzeżenie, że grzeszny świat może być każdej chwili do szczętu zniszczony”. Dlatego uderzenie pioruna w chatę lub inny budynek w gospodarstwie traktowano jako „wyraźną karę bożą”. W efekcie:

Obronę przed nim albo gaszenie ognia spowodowanego uderzeniem pioruna uważano za sprzeciwianie się woli bożej. Każda nadciągająca burza, szczególnie w nocy, powodowała paniczny strach.

Pożar we wsi. Rysunek z drugiej połowy XIX wieku (B. Kamiński/domena publiczna).
Pożar we wsi. Rysunek z drugiej połowy XIX wieku (B. Kamiński/domena publiczna).

Nieufność chłopów

Poza obezwładniającym strachem galicyjskich chłopów miała cechować również powszechna nieufność. Mieszkaniec ówczesnej wsi:

Nie wierzył nikomu, bo został prawie przez każdego oszukany, podejrzewał też wszystkich, że czyhają na niego, bo miał do tego dosyć powodów. Stan, w jakim się znajdował, uważał za dopust i zrządzenie boże i ani mu przez myśl nie przeszło, by miała przyjść kiedy jaka zmiana.

Poznaj reali życia dawnych polskich chłopów

Bibliografia

  • Wincenty Witos, Moje wspomnienia, cz. I, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1998.

WIDEO: Jak NAPRAWDĘ wyglądali dawniej polscy chłopi

Autor
Rafał Kuzak

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.