Holenderska tulipomania. Dlaczego ludzie zastawiali swoje majątki, aby kupić jedną cebulkę kwiatu?

Strona główna » Nowożytność » Holenderska tulipomania. Dlaczego ludzie zastawiali swoje majątki, aby kupić jedną cebulkę kwiatu?

Holenderska tulipomania z drugiej połowy lat 30. XVII wieku często nazywana jest pierwszą bańką spekulacyjną w historii. Nie brakuje co prawda również ekonomistów i historyków, którzy twierdzą, że w rzeczywistości nie wystąpiło wówczas sztuczne pompowanie cen. David McWilliams na kartach książki Pieniądz. Historia ludzkości podkreśla jednak, że śmiało można mówić tutaj o zjawisku społecznym, które objęło „przeciętnych zjadaczy chleba i drobnych handlarzy”. Oto jak doszło do tego, że ludzie ryzykowali nieraz całym majątkiem, aby kupić jedną cebulkę tulipana.

Pod koniec XVI wieku ambasador imperium osmańskiego przywiózł do Amsterdamu pierwsze tulipany (w języku tureckim tulpana to turban, taki kształt ma bowiem korona tego kwiatu). Najbardziej egzotyczny kwiat tamtych czasów zainteresował ogrodników i botaników.


Reklama


Dochodowy interes

W oknach kamienic biegnących wzdłuż kanału Herengracht, które były wizytówkami ich zamożnych właścicieli, każdej wiosny można było podziwiać piękne bukiety tych kwiatów.

W społeczeństwie nastawionym na spekulację i windhandel można by równie dobrze postawić na przyszłą cenę cebulek tulipanów. Przy rosnących cenach zasadzone dzisiaj cebulki i tak przyniosą jakiś zysk, cokolwiek by się działo.

Tulipman Semper Augustus, który osiągał najwyższe ceny w trakcie tulipomanii (domena publiczna).
Tulipman Semper Augustus, który osiągał najwyższe ceny w trakcie tulipomanii (domena publiczna).

W porównaniu z akcjami czy nieruchomościami cebulki były tanie, więc w tę grę mogli się włączyć również mniej zamożni inwestorzy. Ceny tulipanów rosły w równym tempie przez kilkanaście lat. Dzięki wielkości i złożoności holenderskich rynków kapitałowych umowy na tulipany były jedną z metod płatności.

Kupiec mógł zapłacić za towar umową na tulipany, którą mógł spieniężyć na wiosnę, kiedy kwiaty zakwitły, i spłacić pożyczkę z osiągniętych zysków. Na takiej samej zasadzie działa obecnie dodatkowe zabezpieczenie pożyczek.

Wydaje się to nam całkiem normalne, lecz w czasach, kiedy większość Europejczyków nigdy nie opuszczała swoich wsi, kosmopolityczni Holendrzy handlowali zobowiązaniami dłużnymi zabezpieczonymi na tulipanach.

Zawrotne ceny cebulek

Początkowo rynek zbytu składał się z holenderskich florystów i zamożnych amatorów kolekcjonowania cebulek tulipanów. Pod koniec 1634 roku handlarze kwiatów z Haarlemu zauważyli jednak, że na cebulki zaczęli stawiać również ludzie zupełnie innej proweniencji, nawet z odległego Paryża.

Tekst stanowi fragment książki Davida McWilliamsa pt. Pieniądz. Historia ludzkości (Marginesy 2025).
Tekst stanowi fragment książki Davida McWilliamsa pt. Pieniądz. Historia ludzkości (Marginesy 2025).

Spekulantów przyciągały opowieści o łatwym zarobku na handlu cebulkami. Tulpenwoerde, czyli tulipomania, rozpętała się latem i jesienią 1636 roku. Wraz ze wzrostem cen z rynku wycofali się profesjonaliści, pozostawiając go na pastwę niedoświadczonego, lecz entuzjastycznie nastawionego pospólstwa.

Magnaci handlowi z Amsterdamu, którzy woleli pozostać przy wekslach, eleganckich domach i banknotach emitowanych przez bank centralny, obserwowali losy tulipomanii z boku. Coraz większa popularność cebulek sprawiła, że handlarze zaczęli przyjmować zabezpieczenia w naturze.


Reklama


Krowy, działki, obrazy, tuzin owiec, beczki wina, srebrny puchar i tysiąc funtów sera – takie zabezpieczenia odnotowano w dokumentach zastawów za pewną liczbę cebulek. Holandia zastawiała swój realny majątek za efemeryczną, związaną z windhandel obietnicę zarobku na garści tulipanowych cebulek.

Zimą 1636 roku, kiedy średnie roczne wynagrodzenie kształtowało się na poziomie 200–400 guldenów, (…), cena przeciętnej cebulki tulipana trzeciej klasy wzrosła z 25 guldenów przed boomem do 220 guldenów. Jeśli chodzi o rzadkie odmiany, za Generalissimo płacono na początku 1636 roku 95 guldenów, a rok później już 900 guldenów. Najrzadsza odmiana, Semper Augustus, kosztowała 6000 guldenów za cebulkę, czyli dwudziestokrotność przeciętnego rocznego wynagrodzenia.

Tulipomania na obrazie Johannesa Hinderikusa Egenbergera (domena publiczna).
Tulipomania na obrazie Johannesa Hinderikusa Egenbergera (domena publiczna).

Krach

W cebulkowy biznes zaangażowały się tysiące spekulantów, a tawerny pękały w szwach od osób gromadzących pieniądze i zastawiających majątki w poszukiwaniu większych zysków. Lekkomyślność tłumu, podsycana opowieściami o zbitych w ten sposób fortunach, napędzała to szaleństwo do 3 lutego 1637 roku, kiedy to gorączkowe zakupy zastąpiła gorączkowa sprzedaż.

Rozszalały się bankructwa. Nastroje stada przeszły od chciwości do lęku, od euforii do paniki. Cena – sygnał elektryzujący masy, kiedy rosła – zniszczyła ich marzenia gwałtownym spadkiem.


Reklama


Tulipomanię można uznać za zjawisko społeczne, ponieważ objęła przeciętnych zjadaczy chleba i drobnych handlarzy. W przeciwieństwie do wielu kolejnych cykli koniunkturalnych elita finansowa Amsterdamu, czyli poważni bankierzy i magnaci handlowi na skalę międzykontynentalną, nie ubrudziła sobie tym razem rąk.

Zastawy były fizyczne, a nie finansowane długiem, więc był to dla gospodarki Holandii jednorazowy szok, a nie długotrwały kryzys. Kryzys następuje wtedy, gdy wzrost gospodarczy finansowany jest kredytem (będzie o tym mowa w dalszej części książki). Po szoku wywołanym spadkiem cen tulipanów holenderska gospodarka szybko stanęła na nogi.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Davida McWilliamsa pt. Pieniądz. Historia ludzkości (Marginesy 2025). Przykład: Diana Wierzbicka. Premiera 8 października, ale już dzisiaj możecie zamówić swój egzemplarz.

Fascynująca historia pieniądza

Autor
David McWilliams

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.