W październiku 1929 roku, na łamach świeżo powołanego pisma „Pielęgniarka Polska”, poruszono zasadniczy temat: tego, jak wyglądał dzień pracy w zawodzie, we względnie zwyczajnej placówce. Pewne szczegóły zaskakują. Inne okażą się zupełnie znajome i zrozumiałe dla każdego, komu zdarzało się trafić do współczesnego, XXI-wiecznego szpitala.
Autorka, H. Jurkiewiczówna, pisała z emfazą: „Wiadomo, do jakiego stopnia systematyczny rozkład zajęć szpitalnych zmniejsza wysiłek pielęgniarek, jak ułatwia im dobrą, sprężystą pracę i zbawiennie odbija się na pacjentach, czy to dorosłych, czy nieletnich”. Dlatego zdecydowała się ze szczegółami opisać harmonogram pracy obowiązujący na oddziale chirurgicznym w dziecięcym Szpitalu im. Karola i Marii w Warszawie.
Reklama
W placówce tej w każdej sali leżało około 30 chorych, którymi opiekowało się łącznie pięć pielęgniarek, pracujących na trzy zmiany. Pierwsza zmiana dzienna zaczynała się o 7, druga o 15. Zmiana nocna trwała od 23.
Zmiana poranna. Od ścielenia łóżek po wczesny podwieczorek
„O godz. 7-mej pielęgniarka nocna zdaje dyżur tej dziennej, która będzie obecna przy wizycie lekarskiej, następnie schodzi z oddziału. Pielęgniarki ścielą łóżka (materac co dzień przewracany) do godz. 8 rano” – wyjaśniała H. Jurkiewiczowa. Dalsze prace wykonywała „służąca”, czyli wedle dzisiejszej terminologii salowa. To ona między godziną 7:30 a 8:
(…) myje nocniki, baseny, słoje do zbierania moczu, sprząta brudownik, (…) spiera podkłady. Od g. 8—8.45 sprząta salę i „celki” (boxy oszklone w rogach sali dla dzieci, wymagających izolacji), zamiata i wyciera podłogi (pokryte linoleum), myje umywalnie.
W tym samym czasie jedna z pielęgniarek wycierała kurze, druga „robiła zabiegi, jak oczyszczanie jamy ustnej, masaż, kąpiel lecznicza”, trzecia rozdawała leki i wykonywała iniekcje.
0 godzinie 8:30 odbywał się obchód lekarski. Dopiero po nim podawano posiłki, co akurat na oddziale chirurgicznym, gdzie było wielu „unieruchomionych” pacjentów wymagało aktywnej asysty pielęgniarek. Gdy wybijała godzina 9:
Reklama
(…) jedna z pielęgniarek, ta, która asystowała przy wizycie lekarskiej, odchodzi: na salę operacyjną i opatrunkową i pozostaje tam aż do obiadu dzieci. Zabiegi operacyjne zaczynają się o godz. 9-tej, po zabiegach — opatrunki i badanie nowych dzieci. Roentgen funkcjonuje dwa razy na tydzień.
Z dwu pielęgniarek pozostałych, jedna dozoruje dzieci na tarasie, od wczesnej wiosny do późnej jesieni dzieci są wynoszone na taras na godziny od 9—17, — druga zostaje na sali przy dzieciach pooperacyjnych i ciężko chorych, robiąc zabiegi i t. d.
Obiad podawano chwilę przed południem. Potem jedna „dodatkowa” pielęgniarka schodziła z oddziału, zostawały tylko dwie. Miały za zadanie przewijać dzieci, podać im nocniki oraz baseny. Następnie:
(…) jedna liczy tętno, druga rozdaje lekarstw a, robi zastrzyki i t. d. O g. 12.30 jedna idzie na obiad, druga przygotowuje podwieczorek i uważa na dzieci; o g. 13-tej pierwsza pielęgniarka wraca, druga idzie na obiad. Na sali i tarasie od g. 12—13-tej obowiązuje cisza, dzieci śpią, lub leżą cichutko.
W wybrane dni między godziną 13 a 14 pielęgniarki układały czystą bieliznę w szafach, raz w tygodniu ważyły też dzieci. Już o 14 podawano podwieczorek, po nim odbywało się „wymiatanie okruszyn z łóżeczek i poprawianie posłania oraz mierzenie temperatury”.
O godzinie 15 kończył się pierwszy dyżur, przychodziły trzy nowe pielęgniarki.
Reklama
Dyżur popołudniowy. Czyszczenie igieł i „rewolucyjna” dokumentacja
Od godz. 15.15—15.30 pielęgniarka popołudniowa spisuje na kartce temperatury, opatrunki, zabiegi operacyjne i t. d., by następnie wciągnąć to do „dziennika pielęgniarskiego”. O godz. 15.30 idzie na podwieczorek jedna pielęgniarka, wraca, — idzie druga o g. 15.45 i wraca o g. 16-tej.
O godz. 16 — wizyta lekarza dyżurnego i przełożonej pielęgniarek, następnie do 16.45 pielęgniarki robią zabiegi i kąpią dzieci, mające być nazajutrz operowane.
Od godz. 16.45—17.15 kolacja. Od godz. 17.15—18 -pielęgniarki poprawiają łóżeczka, wkładają dzieci do snu i mówią z niemi pacierz. O godz. 18 pielęgniarka dodatkowa kończy dyżur.
Potem robiono jeszcze, do godziny 19 iniekcje, rozdawano lekarstwa, wykonywano wcześniej wymienione zabiegi. Na koniec pielęgniarka „sprzątała stoliki”, „czyściła igły”, po 21 uzupełniała dokumentację.
W dzienniku pielęgniarskim — w odróżnieniu od raportów pielęgniarskich, pisanych w wielu innych szpitalach — każde dziecko ma swoją kartę, gdy zabraknie miejsca, dolepia się następną. W ten sposób pielęgniarka ma przegląd choroby, od pierwszego do ostatniego dnia pobytu dziecka w szpitalu. Notuje temperaturę, tętno, zabiegi, wagę, lekarstwa, objawy.
Pielęgniarka popołudniowa, pisze sprawozdanie z dnia i popołudnia czarnym atramentem, a nocna z nocy czerwonym. Podobnie zlecenia lekarskie w książce zleceń dla pielęgniarek dziennych i popołudniowej pisane są czarno, dla nocnej — czerwono. Tak samo na kartach — zabiegi i t. d.
Reklama
Dyżur nocny. Reperowanie bielizny i poranny pacierz
Po 21:30 odbywał się jeszcze nocny obchód lekarza dyżurnego. Po 22 pielęgniarka przewijała małe dzieci, starszym dawała nocniki i baseny, które następnie musiał umyć.
O 23 zaczynała się zmiana nocna, podczas której od godziny 1 do 3…. pielęgniarka „reperowała bieliznę”. O godzinie 6:15, przed zdaniem dyżuru, zmawiała z kolei z dziećmi pacierz.
Bibliografia
- 24 godziny pracy pielęgniarskiej, „Pielęgniarka Polska. Czasopismo Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Zawodowych”, nr 4/1929.
Opowieść o poświęceniu i determinacji osadzona w przedwojennej Polsce
Inspiracją dla tego artykułu stała się nowa powieść Anny Potyry pt. Pielęgniarka, osadzona właśnie w przedwojennej Polsce. Więcej informacji na Empik.com (Wydawnictwo Filia 2025).