Ragnar Lodbrok był bohaterem skandynawskich sag i kronik. Niemal wszystko, co o im opowiadano to legendy, choć niezwykle popularne i wpływowe. Ponoć był groźnym wojownikiem, który zapisał na swoim koncie spektakularne triumfy. W 845 roku miał nawet zdobyć i złupić Paryż. Przydomek tego na poły baśniowego wodza, oznaczający dosłownie „Włochate portki”, zdaje się jednak niezbyt pasować do jego wyczynów. Skąd wzięło się tak nietypowe miano?
Jak wyjaśnia profesor Carolyne Larrington na kartach książki Skandynawia. Przewodnik po bogach, władcach i olbrzymach związany jest on z historią legendarnego jarla Götalandu Herrauda i jego ukochanej córki Thory.
Reklama
Nietypowa zbroja Ragnara
Zgodnie z legendą, czy nawet bardziej baśnią, władca krainy usytuowanej na południu Szwecji miał podarować swej latorośli „znalezionego małego lśniącego węża”. Kiedy dziewczyna zapytała, co ma zrobić, aby jej nowy pupil urósł usłyszała odpowiedź, że wystarczy każdego dnia „umieszczać pod nim kolejną złotą monetę”. Porada okazała się skuteczna. Nawet za bardzo:
Wkrótce wąż stał się ogromny. Siedział na wielkim stosie złota i każdego dnia pożerał całego wołu. Owinął się wokół kwatery Thory i choć był dla niej przyjazny, pozostawał wrogo nastawiony do innych.
W tej sytuacji ojciec Thory ogłosił, że wojownik, któremu uda się zgładzić bestię otrzyma rękę jego córki, a dodatkowo skarb, jako posag. Mimo wielkiej nagrody długo nikt nie odważył się stanąć do walki ze smokiem.
Ostatecznie śmiałkiem, który się na to zdecydował okazał się syn króla Danii, Ragnar. Zgodnie z tym, co czytamy w książce Carolyne Larrington dzielny i przebiegły młodzieniec:
Reklama
Przygotował płaszcz i parę spodni z kudłatej wełny, które nakazał zanurzyć w smole. Następnie popłynął do Götalandu.
Ragnar posiadał włócznię, z której wyjął jeden z gwoździ mocujących grot. Następnie obkleił smołą swój strój, wytarzał się w piasku i śmiało zaatakował potwora.
Przebił go włócznią, a gdy bestia wiła się w agonii, poluzowany grot utkwił w jej ciele. Ragnar szybko się odwrócił, zanim z potwora wytrysnęła ogromna fala trującej krwi. Dzięki smolno-piaskowej zbroi nie odniósł żadnych obrażeń.
Tkwiący w ciele smoka grot włóczni posłużył później Ragnarowi do udowodnienia, że to on zgładził bestię.
Reklama
Szczęście Ragnara nie trwało długo
Gdy duński królewicz dotarł na dwór jarla zamknął usta niedowiarkom, pokazując, że drzewce jego włóczni pasuje idealnie do ostrza, którym zgładził bestię. Jak podaje autorka książki Skandynawia. Przewodnik po bogach, władcach i olbrzymach:
Tak zdobył rękę Thory. Przygotowano wspaniałą ucztę, podczas której młodzi wzięli ślub. Para doczekała się dwóch odważnych i walecznych synów, ale potem Thora zachorowała i zmarła. Ragnara tak przygnębiła jej śmierć, że opuścił swoje królestwo i żeglował po morzach, plądrując i pustosząc różne ziemie.
Bibliografia
Artykuł powstał w oparciu o książkę Carolyne Larrington pt. Skandynawia. Przewodnik po bogach, władcach i olbrzymach. Ukazała się ona w 2025 nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.