Mity starożytnych Greków i Rzymian należą do fundamentów europejskiej kultury. Nadal uczymy się o nich w szkołach, a ich elementy na trwałe przeniknęły do języka. Obecnie jednak nikt nie uważa, że historie opisane w mitologii były prawdą. Jak jednak rzecz postrzegano w czasach antyku?
Aby zrozumieć znaczenie mitów, musimy zacząć od omówienia natury religii starożytnych Greków i Rzymian. I jedni, i drudzy prawie powszechnie uważali, że bogowie interesują się ludzkimi sprawami. Chociaż filozofowie spekulowali na temat istnienia jednego najwyższego boga lub boskiej zasady, większość wierzyła, że bogów jest wielu.
Reklama
Praktyki starożytnych Rzymian
Dwunastu (lub więcej) spośród nich należało do bogów olimpijskich, gdyż ich siedziba znajdowała się na Olimpie, i tworzyło niebiańską, choć skłonną do anarchii, rodzinę z powszechnie uznawanym za najpotężniejszego Zeusem/Jowiszem na czele. Wierzono jednak, że istnieją inne niezliczone bóstwa, od pomniejszych demonów po budzące grozę boginie matki: Kybele oraz Izydę.
Greckie i rzymskie praktyki religijne miały charakter lokalny, tradycyjny i przyziemny. Bogowie oczekiwali od ludzi, by w nich wierzyli, ale zakładali, że ważniejsze od tego, co o nich myślą, jest to, co dla nich robią. Bogowie nie mieli zwyczaju czytać w myślach ani skanować dusz swoich wyznawców, żądali jednak, aby ludzie okazywali im szacunek w zamian za dary, jakie od nich otrzymują, a najskuteczniejszym sposobem okazania bogom szacunku przez śmiertelników było złożenie im ofiary.
Ludzie składali bogom różne ofiary we własnym imieniu, od skromnych ciastek miodowych po krowy. Brali też udział w ofiarach komunalnych, podczas których dla dobra ogółu zabijano dziesiątki, a nawet setki zwierząt. Te skrupulatnie odprawiane rytuały stanowiły w starożytności istotę religii. Ani Grecy, ani Rzymianie nigdy nie stworzyli kanonu świętych tekstów, kasty kapłanów ani kodeksu zasad moralnych.
W rzeczywistości ani jedni, ani drudzy nie mieli tak naprawdę jednej spójnej religii, ponieważ każde miasto wieś faworyzowało własne tradycje czczenia bogów. Tę bogatą różnorodność równoważyło kilka cech wspólnych: panteon skoncentrowany na olimpijczykach, kilka słynnych sanktuariów i wyroczni oraz ogromny i amorficzny zbiór opowieści o bogach, które nazywamy mitami.
Wiele funkcji antycznych mitów
Iliada i Odyseja, pierwsze wielkie dzieła literatury greckiej, powstały w VIII wieku p.n.e. Do tego czasu pojawiły się już wszystkie znane postacie greckiej mitologii: panteon na czele z Zeusem, mglista galaktyka pomniejszych bóstw i stado śmiertelnych, ale nadludzkich bohaterów. Klasyczni autorzy greccy spekulowali, że opowieści zawarte w mitach działy się około tysiąca lat wcześniej – między 1500 a 1200 rokiem p.n.e. według naszych obliczeń.
Rozumieli jednak, że mityczna przeszłość różniła się jakościowo od teraźniejszości: ludzie byli wyżsi i silniejsi, po pustkowiach wędrowały przerażające potwory, a bogowie swobodniej mieszali się z ludźmi (i to na więcej niż jeden sposób).
Reklama
Kulturowo mity greckie pełniły wiele funkcji. Niektóre wyjaśniały zjawiska naturalne. Inne opisywały pochodzenie rytuałów religijnych. Jeszcze inne uprawomocniały instytucje społeczne, wysuwały roszczenia terytorialne lub popierały zasady etyczne. Ale niewiele mitów miało jeden konkretny cel.
Większość z nich była niczym więcej i niczym innym jak opowieściami – dobrze znanymi i niemal nieskończenie elastycznymi – opowiadanymi wciąż od nowa, interpretowanymi i reinterpretowanymi. Chociaż literackie opracowania niektórych mitów zyskały wielką sławę, żadne z nich nie stało się wersją ostateczną.
Nie ma prostej odpowiedzi
Czy więc Grecy i Rzymianie wierzyli w swoje mity? Jak można się spodziewać, na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Nie wiemy prawie nic o tym, co myślała niepiśmienna większość. Elity na ogół zakładały, że masy rozumieją mity dosłownie. Jeden z autorów, zawodowy tłumacz snów, zauważył, że większość ludzi wierzyła w opowieści o bogach i bohaterach, dlatego pojawiali się oni w ich marzeniach sennych.
Inny twierdził, że wieśniacy mieszkający wokół jego domu wyobrażali sobie Agamemnona, mitycznego dowódcę Greków w wojnie trojańskiej, jako obecnego cesarza rzymskiego. Mity co najmniej kształtowały sposób, w jaki ludzie wyobrażali sobie bogów i – dzięki temu, że przedstawiały ich jako dostępnych znajomych – cieszyły się autentycznym społecznym zainteresowaniem.
Reklama
Więcej wiemy o tym, co myślały o mitach elity. Większość wykształconych Greków i Rzymian akceptowała istnienie bogów, popierała tradycyjne rytuały religijne i znała opowieści kanoniczne. Ale już w VI wieku p.n.e. niektórzy greccy filozofowie i intelektualiści zaczęli krytykować tradycyjne opowieści.
Platon i Arystoteles o mitach
Kilku bardziej radykalnych myślicieli okresu klasycznego wysunęło teorię, że mity stanowią częściowo zapomniane epizody ze starożytnych dziejów, a bogowie to błędnie zapamiętani dawni ludzcy królowie. Inni spekulowali, że mity – a z nimi bogowie – powstały w odległej przeszłości jako środek kontroli politycznej.
Platon uważał je za wywrotowe i nieodpowiednie dla dzieci, Arystoteles zaś odrzucił jako opium mas. Równie krytyczny stosunek do mitów mieli epikurejczycy, filozofowie, którzy odrzucali je jako wytwory ludzkiej ignorancji i strachu. Ich stoiccy rywale podali nową interpretację mitów jako opowieści alegorycznych.
Na początku swoich dziejów Rzymianie przejęli greckich bogów wraz z mitami i uznali ich za własnych. Wydaje się jednak, że rzymska elita traktowała znajomość mitów greckich przede wszystkim jako wyznacznik poziomu oczytania. Wielu sympatyzowało z panującymi filozoficznymi podejściami do mitu.
Na przykład w swych Medytacjach wyznawca stoicyzmu Marek Aureliusz alegoryzował bogów, utożsamiając na przykład Zeusa z naturą. Współczesny mu satyryk Lukian z Samosat napisał kilka traktatów wyśmiewających mity, w tym jeden, w którym przerażeni bogowie przyglądają się epikurejczykowi dowodzącemu ich nieistnienia.
Bez względu na swoje poglądy filozoficzne wykształceni Grecy i Rzymianie okresu cesarstwa łączyli szczerą wiarę w bogów z niechęcią do amoralności mitów. Wykształcił się kompromis, który polegał na obarczeniu winą za mity demonów, czyli pomniejszych duchów, od dawna wędrujących po niebie, występujących w wierzeniach ludowych.
Reklama
Antyczne demony
Demony zyskały na znaczeniu za czasów cesarstwa, gdy platończycy zaczęli podkreślać ich znaczenie jako pośredników między ludźmi a bogami. Wielu członków elity zaczęło wierzyć, że bogowie w mitach to w rzeczywistości demony – niektóre złe, inne po prostu złośliwe – które w odległej przeszłości prześladowały ludzi.
W interpretacjach mitów, które pojawiły się w późnym antyku, alegorie utrwalały demony i je mnożyły. Neoplatonizm, dominująca szkoła filozoficzna epoki, rozważał istnienie wielu poziomów demonów (w tym bogów olimpijskich) zajmujących miejsce między ludźmi a nieopisaną istotą najwyższą.
Rozumiane w tych kategoriach mity przybierały postać skomplikowanych alegorii. Pewien filozof napisał nawet swego rodzaju pogański katechizm, w którym podkreślał, że tradycyjne mity mają boskie pochodzenie, gdyż przedstawiają bogów i ich dary dla ludzi. Ale nie można ich, dodał pośpiesznie, traktować dosłownie.
Wczesnochrześcijańscy autorzy zaatakowali mity, wykorzystując pogańskie strategie. Niektórzy wysuwali argument, że bogowie mitów to demony zesłane przez Szatana, aby odciągnąć ludzi od prawdy. Inni autorzy wrócili do racjonalnego wyjaśnienia, że bogowie i mity reprezentują mroczne wspomnienia o starożytnych ludzkich królach. Jeszcze inni po prostu nakłaniali współbraci w chrześcijaństwie do odczytania mitów jako literatury i skupienia się na płynących z nich naukach moralnych. (…)
Reklama
A co z Olimpem?
[Tekst] warto zakończyć pytaniem podobnym jak postawione na jego początku: Czy Grecy i Rzymianie uważali, że bogowie naprawdę mieszkają na górze Olimp, najwyższym, wysokim na 2911 metrów szczycie Grecji?Olimp istotnie był blisko związany z bogami. Ale góra ta zawsze stanowiła metaforę – czasami opisywaną jako miejsce fizyczne, a czasami synonim nieba. Ta podwójna koncepcja Olimpu, obecna już u Homera, przetrwała w całej literaturze greckiej (i ostatecznie łacińskiej).
Większość członków wykształconej elity zakładała, że bogowie są wszędzie, nigdzie lub bardzo daleko. Olimp wciąż jednak był miejscem szczególnym. Około 300 roku p.n.e. na jednym z niższych szczytów góry postawiono ołtarz. Tutaj, około półtora kilometra od wierzchołka, przez prawie tysiąc lat wierni składali ofiary Zeusowi.
Z tej odległości widać było, że na szczycie nie ma pozłacanych pałaców ani zażywających kąpieli słonecznych bóstw. Opisy ołtarza podkreślały jednak nieziemski charakter otoczenia – mówiły, że wiatr i deszcz nigdy go nie dotykają – co sugeruje, że przynajmniej niektórzy Grecy i Rzymianie wciąż wyobrażali sobie obecność bogów na świętej górze.
Reklama
Jak każdy inny aspekt mitów greckorzymskich, idea fizycznej obecności bogów na Olimpie przez wieki podawana była w wątpliwość, kwestionowana i obowiązkowo opiewana w sztuce i literaturze.
Najprawdopodobniej nieliczni uważali to za dosłowną prawdę. Ale wielu, a może większość, myślało, że rzuca to trochę światła, jakkolwiek słabego, na naturę boskości. W końcu trudno było poznać prawdziwych bogów, a mity tak wiele o nich opowiadały.
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Garretta Ryana pt. Nagie posągi, brzuchaci gladiatorzy i słonie bojowe. Jej polska edycja ukazała się w 2023 roku nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Przekład: Tomasz Hornowski.
Pytania o starożytnych Greków i Rzymian, które baliście się zadać w szkole
WIDEO: Zaskakująca historia smoczej jamy na Wawelu
Ilustracja tytułowa: Panteon, jedna z najważniejszych budowli starożytnego Rzymu. Fotografia współczesna. Fot. Rabax63, lic. CC-BY-SA 4,0.