Wyobrażenie słowiańskiego kultu. Grafika z przełomu XIX i XX wieku.

Kontrowersyjny obyczaj dawnych Słowian. Średniowieczna rzeczywistość czy zmyślenie kronikarzy?

Strona główna » Średniowiecze » Kontrowersyjny obyczaj dawnych Słowian. Średniowieczna rzeczywistość czy zmyślenie kronikarzy?

Tematem budzącym zawsze żywe zainteresowanie jest składanie przez Słowian ofiar z ludzi. Zwyczaj ten jest najczęściej przypisywany wszystkim prymitywnym wierzeniom. Istnieją chociażby przykłady z religii germańskiej, w której również składano ofiary z ludzi, o czym świadczą wykopaliska bagienne na północy Niemiec i w Danii ze schyłku starożytności. O składaniu takich ofiar także przez Słowian wspominają dwa źródła: Nestor w Powieści minionych lat na Rusi i Thietmar na Połabiu. Wydawałoby się, że sprawa nie podlega dyskusji. Tak jednak wcale nie jest.

Na poparcie tezy o powszechności opisywanej praktyki archeolodzy od czasu do czasu wskazują pozostałości po ludzkich ofiarach zarówno u Słowian wczesnośredniowiecznych, jak i innych ludów strefy barbaricum. Jednak nie wytrzymują one krytycznej weryfikacji.


Reklama


Wątpliwe twierdzenia archeologów

Na przykład szczątki dziecka znalezione na tzw. uroczysku w Płocku, które miały potwierdzać zarówno sakralny charakter miejsca, jak i składanie w nim ofiar z ludzi. W wyniku weryfikacji obie tezy zostały obalone.

Rzekoma ofiara z dziecka była po prostu jego grobem. Nie zawsze nietypowy pochówek (obcięta głowa, korpus bez głowy, skrępowane zwłoki etc.) muszą oznaczać rytualny mord w celach ofiarnych. Podobnie jak od zarania ludzie się mordowali w okrutny sposób, wykonywali wyroki kary śmierci (np. przez obcięcie głowy i innych członków), praktykowali zabiegi antywampiryczne, bojąc się powrotu zmarłych do tego świata.

Umocnienia Arkony. Wizualizacja na tablicy turystycznej na Rugii.
Świątynia pogańska Słowian w Arkonie. Dalece nierealistyczna wizualizacja na tablicy turystycznej na Rugii.

Tym samym nie wszystkie zwłoki znajdowane na bagnach muszą być ofiarami dla bogów: część z nich to zapewne zwykłe przypadki utonięcia. Nie zawsze możemy uchwycić różnicę. Jak widać, problem ten nie jest oczywisty.

Dlaczego późne źródła milczą na temat ofiar z ludzi?

Wątpliwości są dwojakiej natury. Po pierwsze, jeśli ofiary z ludzi miały być składową kultu religijnego u Słowian, to dlaczego w relatywnie bogatych danych źródłowych z XII i XIII w., opisujących szczegółowo rytuały Słowian, nie ma o tym mowy? Po drugie, czy wspomniane dwa przekazy opisujące składanie ofiar z ludzi są rzeczywiście wiarygodne?


Reklama


Pierwszą wątpliwość rozwiewamy, przyjmując, że rodzima religia Słowian ewoluowała, a jej najbardziej drastyczne rytuały najszybciej ulegały zanikowi, więc w późniejszym okresie Słowianie mogli zaprzestać składania ofiar z ludzi. Podobny proces obserwujemy u Germanów, u których ofiary z ludzi zawsze były czymś wyjątkowym.

Rzeczywistość czy zabieg literacki?

Druga kwestia jest nieco bardziej skomplikowana. W Powieści minionych lat tak opisano składanie ofiar pod rokiem 983:

(…) poszedł [Włodzimierz] do Kijowa, i czynił ofiary bałwanom z ludźmi swymi. I rzekli starcy i bojarzy: rzućmy los na młodzieńca i dziewicę; na kogo popadnie, tego zarżniemy bogom.

Tekst stanowi fragment książki Dariusza A. Sikorskiego pt. Religie dawnych Słowian. Przewodnik dla poszukujących. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w 2023 roku.

Był Wareg pewien (…) przyszedł z Greków [z Biznacjum] i zachował wiarę chrześcijańską. A miał syna pięknego licem i duszą; na tego padł los przez zawiść diabelską. Nie cierpiał go bowiem diabeł, władzę mający nad wszystkimi, a ten był mu jak cierń w sercu, i starał się go zniszczyć przeklęty, i poduścił ludzi. I posłani do niego, przyszedłszy, rzekli: padł los na syna twojego, wybrali go bogowie sobie, chcemy więc złożyć ofiarę bogom.

Mamy powody – jak sądzę – by uznać wzmiankę o składaniu ofiar z ludzi przed świeżo wzniesionymi posągami bóstw w Kijowie i Nowogrodzie za środek literacki umożliwiający Nestorowi wyłożenie zasad wiary chrześcijańskiej i wskazanie na panowanie diabła na Rusi przed przyjęciem chrztu w 988 r.


Reklama


W jego narracji w Powieści minionych lat motyw o ofiarach pojawia się tuż po tym, jak opisał wzniesienie posągów bogom słowiańskim przez Włodzimierza w 980 r. Z tekstu Powieści wynika, że ofiary z ludzi dopiero miałyby być wprowadzone. Pojawia się jednak pytanie.

Skoro wiemy, że w tym czasie w Skandynawii (pomijam bardzo wątpliwe świadectwa z XI w. Thietmara i Adama z Bremy o ofiarach u Germanów) ani nigdzie indziej w środowisku Normanów raczej nie składa się już ofiar z ludzi, to by znaczyło, że albo Włodzimierz odnowił zapomniany zwyczaj, albo przejął rytuał ze słowiańskiego otoczenia.

Być może Nestor, mając jakąś informację o zabiciu Rusa-chrześcijanina w czasach Włodzimierza, uznał, że musiał być to mord podyktowany względami religijnymi, a nie np. politycznymi choćby za wiarołomstwo. Nie dowiemy się, co inspirowało Nestora, ale raczej jego opis nie odnosi się do rzeczywistych wydarzeń.

Problematyczne wiadomości Thietmara

Także informacja Thietmara [o tym, że u schyłku X wieku, w toku walk na pograniczu polsko-czesko-niemieckim pogańscy Lucice złożyli] bogom w ofierze dowódcę pewnego grodu może być jego interpretacją okrutnie wymierzonej kary śmierci, [wynikającą z niezrozumienia sytuacji przez autora].


Reklama


[W innym miejscu kronikarz] kończy opis wierzeń plemienia Luciców stwierdzeniem, że „niemy gniew bogów łagodzą ofiary z ludzi i bydła”.

Trudno ocenić, czy kronikarz odwołuje się do swoich stereotypowych wyobrażeń o pogaństwie jako takim, czy posiadał jakąś wiedzę. Z pewnością nie możemy potwierdzić jego informacji o roli bydła w ofiarach składanych bogom innymi źródłami pisanymi.

Archeologia niewiele nam tu pomoże, bo ewentualne ofiary z bydła mogły być uroczyście konsumowane przez uczestników uroczystości i w materiale archeologicznym pozostawiają ślady jak po zwykłej uczcie.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Dariusza A. Sikorskiego pt. Religie dawnych Słowian. Przewodnik dla poszukujących. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w 2023 roku.

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Autor
Dariusz A. Sikorski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.