Zastępy świętych. Obraz średniowieczny.

Najczęstsze cuda średniowiecznych świętych. Liczba wskrzeszeń… daje do myślenia

Strona główna » Średniowiecze » Najczęstsze cuda średniowiecznych świętych. Liczba wskrzeszeń… daje do myślenia

Kontakty ludzi średniowiecza ze świętymi miały w przeważającej części przypadków dalece transakcyjny charakter. Na dobrą sprawę rządziły nimi podobne reguły i oczekiwania, co pogańskimi kultami z wcześniejszych stuleci. Wierni poświęcali swój czas, trud, a często też niebagatelną część posiadanego majątku, by obłaskawić świętych i zwrócić na siebie ich uwagę. W zamian oczekiwali doczesnego wsparcia i cudów.

Starczy przypomnieć chociażby historię narodzin polskiego księcia Bolesława Krzywoustego. Jego rodzice, Władysław Herman i Judyta Czeska, długo nie mogli doczekać się dziecka, zdecydowali się więc ofiarować Świętemu Idziemu wspaniały dar: figurę człowieka, w domyśle oczekiwanego potomka, wykonaną ze złota.


Reklama


Na pewno nie była to statua ze szczerego kruszcu. Takie wyobrażenie, wykonane na podobieństwo żywego dziecka i w skali 1:1, wymagałoby około 800 kilogramów złota. Ale nawet posążek pozłacany z wierzchu dało się zrobić z nie mniej niż kilku kilogramów kruszcu.

W XI stuleciu była to ilość ogromna. Para książęca była jednak przekonana, że właśnie ten dar sprawił, że Judyta w końcu zaszła w ciążę. A fakt, że historię powtarzano potem na kartach kronik, przekonywał kolejne nieszczęśliwe pary, by iść w ślady najjaśniejszych państwa.

Święty Stanisław wskrzeszający Piotrowina. XVII-wieczny obraz z kościoła franciszkanów w Krośnie (domena publiczna).
Święty Stanisław wskrzeszający Piotrowina. XVII-wieczny obraz z kościoła franciszkanów w Krośnie (domena publiczna).

Katalog sprawdzonych… świętych

Kościelni autorzy pragnący rozsławić konkretnych świętych i ściągnąć do wybranych kaplic oraz sanktuariów rzesze pielgrzymów, notowali także domniemane cuda, opłacane o wiele niższymi kwotami. I nie tylko te, o które prosili królowie czy książęta, ale i te, które wybłagiwali zwyczajni mieszkańcy wsi i miast.

Wiele średniowiecznych katalogów cudów przetrwało do dzisiaj. Ich treść pozwala stwierdzić, jakie wyzwania najbardziej trapiły ludzi żyjących przed wiekami, ale też jakie fakty ci byli skłonni uznawać za owoc nadprzyrodzonej interwencji. Przede wszystkim należy zdawać sobie sprawę z tego, że takich faktów było zatrzęsienie.


Reklama


O co modlili się ludzie średniowiecza?

Nieodłączną cechą średniowiecznego światopoglądu była powszechna wiara w to, że cuda zdarzają się nieustannie, a świat jest nimi przepełniony po brzegi. Tylko zachowane źródła, stanowiące przecież zaledwie ułamek dokumentacji, jaka istniała przed wiekami, notują przynajmniej dziesiątki tysięcy nadprzyrodzonych zdarzeń.

Pierre­-André Sigal z uniwersytetu w Montpellier swego czasu zebrał i przeanalizował wiadomości o 4756 rzekomych cudach z samej Francji i tylko z wieków XI oraz XII. Większość (konkretnie 57%) dotyczyła kwestii zdrowotnych.

Artykuł powstał na podstawie książki Kamila Janickiego pt. Średniowiecze w liczbach (Wydawnictwo Poznańskie 2024).

Także inne badania pozwalają się domyślać, że ludzie średniowiecza najczęściej zanosili modły o zdrowie lub życie. Analiza Sigala przynosi nawet swoisty ranking najczęściej notowanych cudów.

Na pierwszym miejscu znajdują się w nim przypadki ozdrowienia z paraliżu (931 historii, 34% wszystkich cudów zdrowotnych), dalej przywrócenia wzroku (475 historii, 17,5% ogółu) oraz odzyskania słuchu i mowy (302 historie, 11% ogółu). Na odleglejszych pozycjach listy autor wymienił cuda dotyczące chorób umysłowych (8,8%), nowotworów (4,6%), gorączek i chorób zakaźnych (4,1%) oraz ran (3,8%).

Skąd tak wiele zmartwychwstań?

60 cudów, a więc 2% wszystkich, dotyczyło wskrzeszenia zmarłych. Takie przypadki notowano w dużej liczbie na całym kontynencie i nie powinny one dziwić. Średniowieczna sztuka medyczna często okazywała się niewystarczająca, gdy przychodziło do rozpoznania, czy człowiek wyzionął ducha, czy tylko pozostawał w stanie nieprzytomności lub zapadł w śpiączkę.


Reklama


Z tym problemem borykano się zresztą i całe stulecia później. Stąd brał się chociażby XIX-wieczny zwyczaj… umieszczania w grobach specjalnych dzwonków i sygnalizatorów, na wypadek gdyby doszło do pogrzebania kogoś żywcem. Dlatego też na przykład Fryderyk Chopin zaraz przed śmiercią zażądał, by jego ciało zostało rozkrojone… tak by czasem nie obudził się później w trumnie, już zakopany pod ziemią.

Według francuskich źródeł rzadziej od rezurekcji zdarzały się nadprzyrodzone ozdrowienia z chorób układu pokarmowego (36 odnotowanych przypadków), problemów skórnych (16 przypadków) czy wreszcie chorób urologicznych (12 przypadków). Choć pewnie po prostu w takich sprawach mniej licznie były zanoszone prośby do świętych pańskich.

Cuda polskich świętych

Katalogi cudów informują, że modlono się często nie w swojej intencji, ale za bliskich, a zwłaszcza za dzieci. Tak było również w Polsce. Historyczka Małgorzata Delimata odnalazła wiadomości o 72 średniowiecznych cudach zdrowotnych, do jakich miało dojść nad Wisłą właśnie w związku z najmłodszymi.

Najwięcej było przypadków rzekomo nadprzyrodzonej pomocy przy niedowładzie kończyn (18% notowanych zdarzeń), chorobach oczu (13,8%), epilepsji (12,5%) i chorobach układu pokarmowego (6,9%). 85% cudów wiązało się z przywróceniem zdrowia. Aż w 15% przypadków pisano jednak, że doszło do wskrzeszenia już zmarłego dziecka.

Zastępy świętych. Obraz średniowieczny.
Zastępy świętych. Obraz średniowieczny.

Święci, których otaczano kultem w Polsce – między innymi Stanisław, Prędota, Jadwiga i Jacek – uzdrawiali, w przekonaniu ówczesnych ludzi, równie często dziewczynki oraz chłopców. Na Zachodzie Europy tak jednak nie było. Mediewista Robert Barlett ocenia, na bazie różnych badań i analiz, że średnio 60% domniemanych uzdrowień dotyczyło mężczyzn. Tylko 40% kobiet.

Także cuda o charakterze innym niż medyczny wiele mówią o wyobrażeniach właściwych dla epoki średniowiecznej. We Francji w wiekach XI–XII notowano wśród nich najczęściej nadprzyrodzone wizje (575 historii, 28% ogółu).


Reklama


Już na drugim miejscu (470 historii, 23% wszystkich) znalazły się jednak interwencje negatywne, a więc kary rzekomo zsyłane przez świętych na grzeszników. Do takich przypadków miało dochodzić zwłaszcza w bezpośrednim kontakcie z żyjącymi świętymi, nie zaś na skutek modlitw zanoszonych do zmarłych patronów.

Na przykład o Bertrandzie, biskupie francuskiego Comminges żyjącym w XII stuleciu, opowiadano, że sprowadził na pewnego rycerza ciężki uraz oczu. Z kolei rozpustnemu księdzu, który odmówił poprawy, przeklął dom. Gmach w efekcie się zawalił.

Historia średniowiecza, jakiej jeszcze nie było

Powyższy artykuł powstał na podstawie książki Kamila Janickiego pt. Średniowiecze w liczbachDowiedz się więcej na Empik.com.

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.