Murowany spichlerz dworski w Brzóstkowie wzniesiony około 1776 roku

Największy budynek wznoszony przez dawnych polskich chłopów. Dlaczego zupełnie zniknął ze wsi?

Strona główna » Nowożytność » Największy budynek wznoszony przez dawnych polskich chłopów. Dlaczego zupełnie zniknął ze wsi?

Plan typowej zagrody chłopskiej nie zmienił się zbytnio od stuleci. W małym gospodarstwie, produkującym głównie na własne potrzeby, wciąż wyróżniają się trzy podstawowe budynki: dom, stodoła i obora, często pełniąca jednocześnie funkcję chlewu. 150 czy 200 lat temu było podobnie. W zagrodach najbogatszych chłopów, a zwłaszcza w folwarkach szlacheckich stał też jednak gmach, który dzisiaj da się oglądać wyłącznie w skansenach: spichlerz.

W zwyczajnej zagrodzie chłopskiej największym budynkiem była (i na ogół jest także dzisiaj) stodoła. To do niej zwożono zboże zebrane z pól, by składować je w tak zwanych sąsiekach.


Reklama


Nieodzowną część chłopskiej stodoły stanowiło jeszcze klepisko (gdzieniegdzie nazywane boiskiem) – pusty placyk, na który rozsypywano pojedyncze snopki, by wymłacać z nich ziarno.

Młocka w zagrodzie chłopskiej i na folwarku

Była to jedna z najbardziej mozolnych i czasochłonnych czynności, podejmowanych na dawnej wsi. W kłosy uderzano cepami – kijami z ruchomą końcówką, bijakiem, zaczepioną na rzemieniu lub łańcuchu – by oddzielić ziarno od łodyg.

Chłopi z cepami. Rysunek z połowy XIX wieku.
Chłopi z cepami. Rysunek z połowy XIX wieku.

W średniej wielkości gospodarstwie ręczne wymłócenie całych plonów pozyskanych podczas żniw zajmowało chłopskiej rodzinie kilka miesięcy. W folwarkach, dysponujących wielkimi areałami, ale niekoniecznie wystarczającą siłą roboczą, nieraz nawet po roku, gdy rozpoczynano kolejne żniwa, stare snopki wciąż czekały na wymłócenie.

Największa budowla na dawnej wsi

Było ich ogółem tak wiele i zajmowały tak dużo miejsca, że w wielkich gospodarstwach do ich przechowywania i stopniowej obróbki nie mogły wystarczyć zwyczajne stodoły. Zamiast (albo obok) nich stawiano spichlerze – pełniące podobną funkcję, ale znacznie większe i zapewniające także dobre warunki do przechowywania już wymłóconego ziarna.


Reklama


Ogromne spichlerze, o powierzchni setek metrów kwadratowych, u schyłku XVIII wieku stanowiły zwyczajny widok na polskich wsiach. Nie stawiano ich oczywiście w zwyczajnych zagrodach chłopskich, ale nawet te dworskie były budowane z reguły przez samych chłopów. Stulecie później spichlerzy nikt już jednak nie wznosił, a te istniejące stały niemal puste. Dlaczego?

Zapomniana rewolucja techniczna w życiu dawnych chłopów

Winna była wielka innowacja techniczna, z której mało kto zdaje sobie sprawę, a która na dobre odmieniła oblicze polskiej wsi. W typowym, jednowioskowym folwarku doby nowożytnej, ręczna młocka mogła wymagać około 300 dni pracy. Po roku 1800 zaczęły się jednak upowszechniać mechaniczne młocarnie, zwykle wykorzystujące siłę zwierząt pociągowych.

Murowany spichlerz dworski w Brzóstkowie wzniesiony około 1776 roku
Murowany spichlerz dworski w Brzóstkowie wzniesiony około 1776 roku (fot. Maurycek, lic. CC-BY-SA 4,0).
Spichlerz dworski z drugiej połowy XVIII wieku w Parku Etnograficznym w Kolbuszowej
Spichlerz dworski z drugiej połowy XVIII wieku w Parku Etnograficznym w Kolbuszowej (fot. Kamil Janicki).

O skutkach jakie przyniosły młocarnie, a także rozwój nowoczesnego transportu, tak pisał Maciej Moraczewski na kartach książki O budowie zagród włościańskich wydanej w 1885 roku:

Dawniej, kiedy o kolejach [żelaznych] nikt nie słyszał, a gościńców murowanych [czyli utwardzonych] było bardzo mało, o wiele trudniej było ziarno z domu wywozić, aniżeli dzisiaj i zazwyczaj czekano, aż mróz i śnieg drogi poprawią (…).

Omłot trwał długo; nie znano młocarni, jedyną maszyną do młócenia zboża na wielkim czy małym gospodarstwie była garść ludzka i w niej cepy, a owo powoli młócone ziarno musiano gromadzić i przechowywać aż do czasu wywozu.


Reklama


Wtedy to osobne spichlerze było konieczne i było ich dużo. Widzisz jeszcze po dworach albo i nad rzekami wielkie (…) kilkupiętrowe gmachy, które bywały [dawniej] pełne zboża, a sam może pamiętasz, jak setki wozów, łodzi i galarów roiło się około nich niby mrowisko.

Dziś tam pustki, ruina, dachy dziurawe, mury się walą, a w owym wspaniałym niegdyś spichlerzu albo gacki i puszczyki mieszkają, albo w najlepszym razie maleńkie kupeczki ziarna nikną w ogromie, co tysiąc razy tyle pomieścić może! Bo i na cóż dziś spichlerz?

Cała prawda o życiu polskich chłopów pańszczyźnianych

O tym jak wyglądało życie na polskiej wsi, czym naprawdę była pańszczyzna i jak chłopi nad Wisłą stali się niewolnikami przeczytacie w mojej książce pt. Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa (Wydawnictwo Poznańskie 2021). Do kupienia na Empik.com.

panszczyzna - okladka

Bibliografia

  • Janicki K., Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wydawnictwo Poznańskie 2021.
  • Moraczewski M., O budowie zagród włościańskich, Macierz Polska 1885.
  • Wyczański A., Wieś polskiego odrodzenia, Książka i Wiedza 1969.
  • Zarys historii gospodarstwa wiejskiego w Polsce, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne 1964.

WIDEO: Kobieca pańszczyzna. Czego polscy szlachcice wymagali od chłopek?

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.