Podczas niemieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939 roku kluczową rolę odegrały wojska zmechanizowane. Dzięki dywizjom pancernym możliwa była realizacja koncepcji wojny błyskawicznej. O tym, jak wyglądały struktura i uzbrojenie typowej niemieckiej dywizji pancernej na początku II wojny światowej pisze Piotr Greszta w książce Tomaszów Lubelski 1939.
Traktat wersalski zabraniał Republice Weimarskiej posiadania broni pancernej. Mimo to pracowano nad koncepcjami nowoczesnego użycia czołgów. Zakaz produkcji pojazdów pancernych przestał być przestrzegany przez Niemców już w połowie lat dwudziestych.
Reklama
Rozwój broni pancernej
Wkrótce nawiązano współpracę z ZSRR, dzięki której Niemcy mogli testować prototypy na sowieckich poligonach. Związek Sowiecki dokonywał zakupów sprzętu na tajne zlecenie Reichswehry, który miał służyć rozwojowi niemieckich konstrukcji, Sowieci zaś mogli obserwować wykorzystanie nowinek technologicznych.
Dojście Hitlera do władzy stanowiło przełom w rozwoju broni pancernej. Od tego momentu oficjalnie zerwano z restrykcjami nałożonymi przez traktat pokojowy z 1919 roku. W naczelnym dowództwie zdawano sobie jednak sprawę z tego, że armia niemiecka nie jest w stanie konkurować z zachodnimi wojskami pod względem liczby czołgów, toteż zamierzano zniwelować tę przewagę, ulepszając dowodzenie i unowocześniając sposób wykorzystania broni pancernej na polu walki.
Postanowiono połączyć małe oddziały w wielkie związki pancerno-motorowe, które miały przedostać się na tyły operacyjne przeciwnika, odciąć go od zaopatrzenia i, współdziałając z innymi jednostkami zmotoryzowanymi, okrążyć. Niemieckie pojazdy miały unikać silnie ufortyfikowanych linii obronnych nieprzyjaciela (ich przełamanie pozostawiono piechocie) i konfrontacji z wrogimi pojazdami pancernymi.
To zalecenie wynikało bowiem z przekonania, że alianckie pojazdy pancerne (a zwłaszcza francuskie) miały silniejsze uzbrojenie oraz znacznie grubszy pancerz od ich niemieckich odpowiedników.
Reklama
Niemieckie czołgi w 1939 roku
W 1939 roku niemieckie wojska pancerne miały na stanie wiele odmian czołgów. Spora ich część była w pewnym stopniu przestarzała i zawodna, ale Niemcy nadrabiali to wyszkoleniem załóg. Podczas walk z Polakami użyto przede wszystkim czołgów PzKpfw II (Panzerkampfwagen II) uzbrojonych w armatę KwK 30 (Kampfwagenkanone 30) kalibru 20 mm.
Starsze PzKpfw I, wyposażone w podwójnie sprzężone karabiny maszynowe MG 13, służyły przede wszystkim do działań rozpoznawczych. Użyto niewielu wczesnych wersji PzKpfw III i IV. Z powodu niedoskonałości technicznych oraz słabego pancerza sporą część tych czołgów stracono, ale ich uzbrojenie bez problemu radziło sobie z każdym pojazdem WP.
Warto też pamiętać o czechosłowackich konstrukcjach LT vz. 35 i LT vz. 38, zdobytych po wkroczeniu do Czech i Moraw, które przemianowano na PzKpfw 35(t) i 38(t) 40 . Wozy te sprawdziły się w walkach w Polsce, a później służyły jako podstawa innych udanych pojazdów. Czeskich czołgów nie było jednak w składzie szybkich dywizji uczestniczących w bitwach pod Tomaszowem Lubelskim.
Typowa dywizja pancerna
Trzon niemieckich wojsk szybkich stanowiły dywizje pancerne. Początkowo posiadały one rozbudowaną strukturę etatową. Jako przykład niech posłuży „wiedeńska” 2. Dywizja Pancerna (2. Panzer-Division), która odegrała istotną rolę podczas bitew tomaszowskich.
Reklama
W chwili ataku na Polskę składała się m.in. z 2. Brygady Pancernej (2. Panzer-Brigade), 2. Brygady Strzelców (2. Schützen-Brigade) 44 , 74. pułku artylerii (…), 5. zmotoryzowanego dywizjonu rozpoznawczego (Aufklärungs-Abteilung [motorisiert] 5), 38. batalionu przeciwpancernego (Panzerabwehr-Abteilung 38), 38. batalionu saperów (Pionier-Bataillon 38), 38. batalionu łączności (Nachrichten-Abteilung 38) ciwpancerne, 410 wozów bojowych (w tym 322 czołgi – głównie PzKpfw I i II), 544 samochody osobowe, 1327 pojazdów ciężarowych oraz ok. 1,3 tys. motocykli.
Formowanie dywizji pancernych wzbudziło opór konserwatywnego środowiska wojskowych. Naczelne dowództwo nie potrafiło się temu przeciwstawić, więc spełniono postulaty oficerów, zwiększając udział zmotoryzowanych związków kawalerii w Wehrmachcie. W miejsce planowych dywizji pancernych zaczęto tworzyć dywizje lekkie, które miały stanowić połączenie kawalerii zmotoryzowanej i oddziałów pancernych.
Jednostki tego typu generalnie składały się z dwóch pułków strzelców konnych, pułku rozpoznawczego, pułku artylerii i batalionu czołgów. Przed wybuchem wojny w szeregach armii niemieckiej były cztery tego typu dywizje.
Skład dywizji lekkiej
Dywizje lekkie nie miały etatów, toteż ich skład i organizacja były różnorodne. Za przykład niech posłuży 4. Dywizja Lekka (4. leichte-Division). Sformowano ją w 1938 roku na bazie Dywizji Szybkiej (Schnellen Division), funkcjonującej w ramach armii austriackiej.
Reklama
W sierpniu 1939 roku organizacja 4. DLek. była następująca: 10. i 11. pułk strzelców konnych 51 (Kavallerie-Schützen-Regiment 10, 11), 9. pułk rozpoznawczy (Aufklärungs-Regiment 9), 102. pułk artylerii (Artillerie-Regiment 102), 33. batalion pancerny (Panzer-Abteilung 33), 50. batalion przeciwpancerny (Panzer-Abwehr-Abteilung 50), 86. batalion saperów (Pionier-Bataillon 86), 3. kompania 38. batalionu łączności (Nachrichten-Abteilungoraz oddziałów tyłowych i służb (Nachschubtruppen 82).
Zgodnie z planem mobilizacyjnym 2. DPanc. miała dysponować ponad 11,6 tys. ludzi, 48 armatami przeciwpancernymi PaK 36 kal. 37 mm, podobną liczbą granatników, moździerzy kal. 50 mm i 81 mm, 8 działami piechoty kal. 75 mm, 12 haubicami kal. 105 mm, 8 haubicami kal. 155 mm, 4 armatami kal. 105 mm. Główną siłę uderzeniową tworzyło 405 pojazdów pancernych, w tym 182 czołgi uzbrojone w działa.
Wszystkie jej oddziały i pododdziały były w pełni zmotoryzowane. Historyk Piotr Sadowski zwraca jednak uwagę na to, że dywizja nie została w pełni skompletowana w chwili wybuchu wojny, toteż jej skład w rzeczywistości nieco się różnił. Według niego 2 DPanc. tak naprawdę posiadała ok. 11,5 tys. ludzi, 44 armaty prze 85) oraz pododdziały tyłowe i służby o nr. 60.
Zakładano, że dywizja będzie dysponować ponad 10 tys. żołnierzy, ok. 500 karabinami maszynowymi, 75 granatnikami i moździerzami, 20 działami piechoty kal. 75 mm, 51 armatami przeciwpancernymi kal. 37 mm oraz 24 haubicami kal. 105 mm. Podobnie jak w przypadku 2 DPanc., również i 4 DLek. nie była w pełni ukompletowana, toteż jej liczebność i uzbrojenie nieco odbiegały od przyjętego wzorca.
W przededniu wybuchu wojny posiadała ona 579 karabinów maszynowych (w tym 61 ciężkich), 16 lekkich dział piechoty, 38 armat przeciwpancernych, 62 czołgi (według założeń mobilizacyjnych – 86), 64 samochody pancerne, ok. 2,2 tys. pojazdów (w tym 1510 ciężarówek) oraz ponad 1 tys. motocykli.
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Piotra Greszty pt. Tomaszów Lubelski 1939. Ukazała się ona w 2023 roku nakładem wydawnictwa Bellona.