Królowa Kamila to bez wątpienia miłość życia Karola III. Chociaż początki ich związku sięgają 1970 roku, to para pobrała się dopiero 35 lat później. O tym dlaczego ówczesny brytyjski następca tronu nie poprosił panny Shand o rękę pisze Iwona Kienzler w książce pt. Karol III. Król ekscentryk.
Wprawdzie książę, którego prasa co i rusz łączyła z inną dziewczyną, nie palił się do zmiany stanu cywilnego i z nikim nie związał się na poważnie, ale gustował w kobietach o podobnym typie urody, który podobał się również jego ojcu oraz zdecydowanej większości mężczyzn z rodu Windsorów.
Reklama
„Lubił kobiety, które lubiły mężczyzn”
Wszystkim podobały się bowiem wysokie, smukłe damy o pociągłych twarzach, często określanych przez złośliwców jako „końskie”. Wybranki Windsorów musiały być świetnymi amazonkami i doskonale czuć się w męskim gronie. [Jeden z brytyjskich dziennikarzy specjalizujący się w tematyce związanej z rodziną królewską stwierdził, że:]
Karol, podobnie jak wszyscy mężczyźni z rodu Windsorów – łącznie z lordem Mountbattenem i księciem Filipem – lubił kobiety, które lubiły mężczyzn. Kobiety o długich nogach, w spodniach do konnej jazdy. Chcą, by ich dziwki przypominały ich konie.
I trzeba przyznać, że Camilla Shand wręcz idealnie pasowała do tego wzorca i zapewne dlatego wzbudziła zainteresowanie księcia.
Wiele ich łączyło
Camilla wprawdzie wciąż kochała Andrew [Parkera Bowlesa], ale bardzo szybko polubiła, z wzajemnością, swojego nowego znajomego. Odkryła także, że z tym pozornie nieprzystępnym i ponurym mężczyzną bardzo wiele ją łączy i że świetnie się czują w swoim towarzystwie.
Dziewczyna miała cenną umiejętność wprawiania posępnego zazwyczaj księcia w dobry humor, a nawet potrafiła rozśmieszyć go do łez, zwłaszcza że oboje mieli abstrakcyjne poczucie humoru. (…)
Wkrótce oboje odkryli, że przedkładają spokojną wiejską egzystencję nad splendor wielkiego świata, a zamiast zadawać szyku na imprezach towarzyskich, woleliby galopować konno po bezdrożach. Często tak bywa, że przyjaźń z czasem nabiera rumieńców i przyjaciele zostają kochankami.
Reklama
Wprawdzie Karola posądzano wcześniej o dość bujne życie erotyczne, w utrwalaniu takiego przekonania miał udział jego wuj, który starannie budował wizerunek księcia jako wytrawnego kochanka, wydaje się jednak, że następca tronu miał dość marne doświadczenia seksualne. (…) Jak wspomina jedna z przyjaciółek Milli, związek Shand z następcą tronu był dla wszystkich z jej otoczenia dużym zaskoczeniem:
Początkowo wszyscy się w duchu śmialiśmy z jej związku z raczej naiwnym i niewinnym Karolkiem. Ale w ciągu kilku krótkich miesięcy stało się dla nas jasne, że oboje są wpatrzeni w siebie jak w obraz. Jednogłośnie uznaliśmy, że była to szczera miłość i przyjaźń.
Pierwszy raz czuł się szczęśliwy
Bez wątpienia dopiero w towarzystwie Camilli książę Walii zapominał o wiszącym nad nim „widmie korony”, jak również o swoim nieszczęśliwym, samotnym dzieciństwie i bodaj po raz pierwszy w życiu czuł się naprawdę kochany i szczęśliwy.
Camilli Shand nie uderzyła do głowy woda sodowa wynikająca ze świadomości, że udało jej się usidlić następcę tronu, bo pozostała tak samo nieskomplikowaną, bezpretensjonalną osobą, jaką była wcześniej, i bez trudu zdobyła przychylność przyjaciół swojego kochanka. [Jeden z nich wspominał, że:]
Reklama
Wszyscy lubili Camillę. Nie miała w sobie ani odrobiny snobizmu, zawsze i dla wszystkich była uprzejma. Kochał ją przyszły król Anglii, ale ona nie wykorzystywała tego, żeby komukolwiek okazać wyższość.
Camilla przedstawiła swojego chłopaka rodzicom, Karol zaś, o ile tylko pozwalały mu na to obowiązki następcy tronu, spędzał weekendy w Plumpton z jej rodzicami i rodzeństwem. Początkowo obecność dostojnego gościa państwa Shand budziła sensację w okolicy, ale wkrótce sąsiedzi przyzwyczaili się do widoku księcia Walii spacerującego z Camilllą, którą znali od dziecka.
Co o Camilli myślała Elżbieta II?
Przyjaciele Karola, których grono z czasem znacznie się powiększyło, z zadowoleniem dostrzegli u niego pozytywną zmianę: następca tronu częściej się uśmiechał, był spokojniejszy i wydawało się, że wreszcie dobrze się czuje w swojej skórze. Wszystko to stanowiło przesłanki do udanego małżeństwa i Karol zapewne poprosiłby o rękę pannę Shand, gdyby nie był następcą tronu, tylko zwyczajnym poddanym Elżbiety II.
Książę Walii zdawał sobie sprawę, że Camilla nie jest idealną kandydatką na żonę i przyszłą królową, dlatego nie myślał o zalegalizowaniu związku. Królowa, dowiedziawszy się o zaangażowaniu Karola, natychmiast orzekła, że panna Shand, dziewczyna o sporym doświadczeniu, która ma za sobą związki z wieloma partnerami, nie odpowiada wymogom przyszłej żony następcy tronu.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Filipowi jej obecność w życiu Karola nie przeszkadzała, ale uważał, że powinna pozostać jedynie kochanką jego syna. Camilla wiedziała, jak postrzega ją rodzina księcia, i chociaż doskonale czuła się w jego towarzystwie, też nie myślała o wspólnej przyszłości. Jej marzeniem nie był wówczas ślub z następcą tronu i wejście do rodziny królewskiej.
Tak jak zdecydowana większość jej rówieśnic chciała założyć rodzinę, urodzić gromadkę dzieci i zamieszkać w jakiejś wiejskiej rezydencji, w której mogłaby hodować konie i psy. Zdawała sobie również sprawę, że Karol nie może jej tego zaoferować, dlatego prędzej czy później będą musieli się rozstać i poszukać szczęścia u boku innych partnerów. Lucii zwierzyła się nawet pewnego dnia, że „nie powinna narażać księcia na takie dylematy, skoro jego obowiązkiem jest ożenienie się i spłodzenie następcy tronu, a najlepiej dwóch”.
Reklama
Nie widział możliwości poślubienia Camilli
Gdyby nawet miała w tej kwestii jakiekolwiek złudzenia, to ukochany wujek Karola, lord Mountbatten, który bardzo chętnie użyczał kochankom na schadzki swojej rezydencji, skutecznie sprowadził ją na ziemię. Wprawdzie Dickie bardzo lubił Camillę, ale dał jej do zrozumienia, że nie widzi w niej kandydatki na małżonkę przyszłego monarchy. Na domiar złego następca tronu wydawał się podzielać to stanowisko. Jak wyjaśnia Lucia Santa Cruz:
Książę nie widział żadnej możliwości poślubienia Camilli, bo była starsza, bo nie była dziewicą, no i miała tzw. przeszłość, którą prasa natychmiast by wyciągnęła i zrobiła z tego pikantny skandal. Lord Mountbatten był przeciwny temu rozwiązaniu, a on miał na księcia ogromny wpływ.
Był zbyt młody
Widząc rozterki Karola, Dickie od razu przypominał mu historię Edwarda VIII, który w imię miłości stracił koronę. Biograf przyszłego króla, Dimbleby, uważa natomiast, że Karol nie oświadczył się pannie Shand dlatego, że:
(…) był jeszcze zbyt młody i zbyt niepewny swoich uczuć, by rozważać tak decydujący krok. Oboje odnosili się do siebie z taką re-zerwą, że żadne z nich nie śmiało nawet napomknąć na ten temat. W przedsionku zaledwie tego, co miało się stać najbardziej intymną przyjaźnią jego życia, książę stanął wobec planu wyjazdu, nie próbując się w żaden sposób upewnić, że ich związek przetrwa rozstanie. Jeśli nawet miał nadzieję, że jej uczucie do niego jest na tyle trwałe, był o wiele za powściągliwy, by to powiedzieć.
Reklama
Z czasem Camilli także zaczęła doskwierać rola kochanki następcy tronu i konieczność ukrywania tego przed opinią publiczną, dlatego coraz częściej myślała o Andrew, a z perspektywy związek z tym niepoprawnym kobieciarzem wydawał się jej znacznie znośniejszy niż zakazany romans z księciem Walii. Tym bardziej że jej były partner rozstał się z księżniczką Anną i był wolny.
Nie poprosił, aby na niego czekała
W związku z rozpoczęciem służby w Royal Navy Karol pożegnał się z ukochaną, ale nie poprosił jej, by na niego czekała, co ona potraktowała jako zwolnienie z wszelkich zobowiązań wobec niego i postanowiła odzyskać miłość swego życia, czyli Andrew Parkera Bowlesa.
Ostatecznie jej się to udało, w czym niespodziewanie miał spory udział jej zakazany romans, bo jako była kochanka następcy tronu Milla wydała się Andrew bardziej atrakcyjna i godna pożądania. [Jeden z jego przyjaciół twierdzi, że:]
Gdy Andrew znalazł się z powrotem w Londynie, był bardzo mile połechtany odkryciem romansu Camilli z następcą tronu. W końcu wszyscy należeliśmy do tej samej sfery i jeśli któryś z jej przedstawicieli sypiał z dziewczyną, która z kolei sypiała z księciem Walii, to pozycja takiego kawalera rosła.
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Iwony Kienzler pt. Karol III. Król ekscentryk. Ukazała się ona w 2024 roku nakładem wydawnictwa Bellona.
Biografia króla ekscentryka
Ilustracja tytułowa: Książę Karol na zdjęciu wykonanym w 1972 roku (Allan Warren/CC BY-SA 3.0).