Na początku IV wieku n.e. cesarz Dioklecjan uznał on, że Cesarstwo Rzymskie jest zbyt wielkie, by zarządzać nim i bronić go z jednego centrum. Dlatego podzielił władzę w cesarstwie, by utrzymać je w całości. W błyskotliwym pomyśle rozdzielił cesarstwo na dwie części, tworząc administracyjne regiony na wschodzie i zachodzie. Tym samym odmienił losy starożytnego Rzymu – zarówno w rozumieniu samego wiecznego miasta, jak i całego imperium.
De facto Dioklecjan utworzył zachodnie i wschodnie cesarstwo rzymskie, chociaż formalnie podział ten nie został w żaden sposób uznany.
Reklama
Następnie podzielił te obszary na kolejne dwa, mianując czterech „współrządzących”, którzy musieli ściśle współpracować z najwyższym władcą, zachowując przy tym samodzielność w administrowaniu oddzielnym regionem, stolicą i armią.
Aby zapobiec podziałom, najstarszy z „partnerów” – w tym wypadku Dioklecjan – był cesarzem i mógł oczekiwać lojalności pozostałych współcesarzy. Ta tetrarchia („rządy czterech”) miała zapobiec izolacji rządu cesarskiego w Rzymie, odległym od długich granic imperium, gdzie często dochodziło do niepokojów. Miała także zapobiec wojnom domowym, porządkując zasady sukcesji.
Utworzenie czterech obszarów zakończyło tysiąc lat Rzymu jako stolicy. Dioklecjan odwiedził Rzym dopiero niemal dwadzieścia lat po wstąpieniu na tron. Stolice zostały wybrane ze względu na ich wartość militarną: Mediolan w północnej Italii, Sirmium niedaleko Dunaju, Trewir nad Renem i Nikomedia w Azji Mniejszej.
Italia stała się tylko kolejną częścią imperium, na równi z innymi prowincjami, i podlegała takiemu samemu opodatkowaniu jak reszta państwa. Wyjątkiem był Rzym, którego wyjęcie spod systemu podatkowego była ostatnim śladem tradycyjnego prymatu tego miasta. (…)
Reklama
Dlaczego starożytny Rzym rozpadł się na dwie części?
Tetrarchia Dioklecjana jako taka nie przetrwała, ale zasada podziału imperialnej władzy została zachowana.
[Wkrótce po abdykacji sławnego imperatora w roku 305 doszło do zażartej wojny domowej. Na jej skutek syn jednego ze współcesarzy Dioklecjana, Konstantyn] zdobył samodzielną władzę i obalił ustrój, obawiając się nielojalnych „partnerów” spoza własnej rodziny.Jednak już pod koniec panowania zgodził się, choć niechętnie, że cesarstwo potrzebuje więcej niż jednego władcy.
Dlatego wyznaczył swoich trzech synów jako współwładców, mając nadzieję, że będą potrafili dzielić się władzą i zachowają stabilność, jaką dawały reformy Dioklecjana. (…) Polityczny los cesarstwa rzymskiego uległ wówczas nieodwracalnej zmianie.
Przypieczętowanie podziału
Krwawa rywalizacja między braćmi zniweczyła szanse na utrzymanie zjednoczonego imperium. Ich strefy wpływów podzieliły cesarstwo mniej więcej wzdłuż biegnącej z północy na południe linii, równo z zachodnią krawędzią Bałkanów i Grecji.
Reklama
Pod koniec IV wieku n.e. cesarstwo było już oficjalnie podzielone na dwie części – każda z własnym cesarzem. W teorii obaj władcy współpracowali ze sobą, jednak w rzeczywistości każda część cesarstwa pisała już własną historię. (…)
Nowy Rzym wschodu…
Ów podział został usankcjonowany powołaniem dwóch stolic cesarstwa. Konstantynopol („Miasto Konstantyna”), malowniczo położony u brzegu cieśniny łączącej Morze Marmara z Morzem Czarnym, stał się stolicą wschodniego cesarstwa po tym, gdy w 324 roku n.e. Konstantyn „na nowo” założył starożytne greckie miasto Bizancjum jako „Nowy Rzym”.
Wybrał to miasto ze względu na możliwości wojskowe i handlowe: leżało na łatwym do ufortyfikowania półwyspie, na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych i ruchów wojsk.
Aby przywołać chwałę Rzymu, a tym samym kontynuować tradycję wiążącą się z pamięcią dawnej stolicy, Konstantyn wybudował w nowym mieście forum, pałac cesarski, hipodrom dla wyścigów rydwanów oraz postawił liczne posągi tradycyjnym bóstwom. Wschodni cesarze odziedziczyli to „nowe” miasto Konstantyna jako swoją stolicę.
Reklama
…i nowa stolica Zachodu
Głównym czynnikiem uwzględnianym przy wyborze stolicy zachodniego cesarstwa była geografia. W 404 roku n.e. cesarz Honoriusz (rządził 395–423 n.e.) uczynił stolicą Rawennę, port na północno-wschodnim wybrzeżu Italii. Bagna i mury chroniły ją od ataku ze strony lądu, a dostęp do morza umożliwiał przetrwanie długiego oblężenia.
Nowy status Rawenny doprowadził do powstania tam wielu dużych kościołów z niezwykłymi, wielokolorowymi mozaikami, miasto jednak nigdy nie mogło równać się z Konstantynopolem pod względem wielkości i splendoru. Rzym powoli tracił znaczenie, co w pewnym momencie zredukowało miasto do wielkości zabiedzonej wioski, a przecież to w tym miejscu wiele stuleci wcześniej starożytni Rzymianie zaczęli tworzyć swoją historię.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Thomasa R. Martina pt. Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justyniana. Jej nowe, polskie wydanie ukazało się w 2022 nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.