Podczas II wojny światowej w Górach Sowich powstało przynajmniej sześć podziemnych kompleksów wchodzących w składa tajemniczego przedsięwzięcia o kryptonimie „Riese”. Na polecenie władz III Rzeszy w tajemnicy stworzono ogromną sieć korytarzy i komór o wciąż niewyjaśnionym przeznaczeniu. I o zupełnie uzasadnionej nazwie, bo „Riese” to po niemiecku „Olbrzym”.
Kompleks Riese, tworzony od 1943 roku, był największym podziemnym projektem budowlanym podjętym przez nazistowski reżim. W Górach Sowich do dzisiaj odnaleziono wyrobiska o długości około 9 kilometrów i powierzchni 25 000 metrów kwadratowych. A to zapewne wyłącznie niewielki fragment całego przedsięwzięcia.
Reklama
Milion ton żelbetonu, zaginione kilometry korytarzy
Albert Speer, niemiecki minister uzbrojenia i amunicji podczas II wojny światowej, zapisał we wspomnieniach, że w rzeczywistości „przy realizacji »Riese« zużyto 257 tysięcy metrów sześciennych żelbetonu, wykonano 231 tysięcy metrów sześciennych podziemnych chodników. Wybudowano 58 kilometrów dróg z sześcioma mostami i łożono 100 kilometrów rur”.
Jak wyjaśniają Igor Witkowski i Piotr Kałuża, autorzy publikacji Riese. Poszukiwania największej tajemnicy Trzeciej Rzeszy, ćwierć miliona metrów sześciennych żelbetonu to „kilkadziesiąt razy więcej niż to wszystko, co można zobaczyć obecnie”. Z kolei podane przez Speera gabaryty podziemnych korytarzy trzykrotnie przekraczają znaną kubaturę odnalezionych elementów kompleksu.
Największą tajemnicą „Riese” nie jest jednak jego skala. III Rzesza włożyła ogromne ilości materiału, poświęciła wysiłek i pozbawiła życia nieokreśloną, ale niewątpliwie wielką liczbę niewolników, by przez kilka lat tworzyć projekt, którego przeznaczenie… pozostaje nieznane.
Prawdziwe przeznaczenie kompleksu Riese
Budowa „Olbrzyma” została objęta ścisłą tajemnicą. Dokumentację zniszczono, a prawdziwe zamierzenia zginęły, razem z ich twórcami. Sam Albert Speer przyznawał, że „projekt Olbrzym pochłonął więcej betonu, niż w roku 1944 przyznano ludności cywilnej na budowę schronów”. Ale po co to wszystko?
Reklama
Budowa misternej sieci tuneli trwała niemal do samego końca wojny. Oficjalnie przerwano ją w lutym 1945 roku. W niektórych punktach kompleksu robotnicy przymusowi pracowali jednak chyba nawet w kwietniu – a więc w ostatnich tygodniach przed kapitulacją III Rzeszy.
Zamysł stojący za całym przedsięwzięciem nawet po tylu dekadach od upadku imperium Hitlera rozpala dyskusje i pobudza wyobraźnię miłośników historii. Najprostsze wyjaśnienie mówi, że „Riese” stanowiło element o wiele większej operacji mającej na celu przeniesienie produkcji zbrojeniowej i przemysłowej III Rzeszy pod ziemię, dla ochronienia przynajmniej jej części przed zmasowanymi alianckimi nalotami.
Czy jednak gdyby chodziło tylko o to, prace byłyby kontynuowane niemal do końca? Nawet w czasie, gdy nie istniał już przemysł, który dałoby się ratować?
Teorie realne i spiskowe
Dominuje przekonanie, że pewną część kompleksu, a zwłaszcza zamek Książ z podziemiami, zamierzano przeznaczyć na nową kwaterę główną Adolfa Hitlera. To wyjaśniałoby szczególną tajemnicę, ale też stopień zaangażowania decydentów. Co jednak z całą resztą korytarzy i komór?
Na temat konstrukcji ukrytych w Górach Sowich krążą po części intrygujące, po części prawdziwie nieprawdopodobne opowieści. Można się więc na przykład spotkać z sugestiami, że „Olbrzym” miał się stać miejscem produkcji jednej z Wuderwaffen – cudownych broni Hitlera.
Istnieją też koncepcje, w myśl których projekt stanowił ośrodek prac nad nazistowską bombą atomową lub nawet… nad latającymi spodkami. Rzecz jasna nie istnieją dowody na potwierdzenie żadnej z tych wersji, a większość trudno określić inaczej niż teoriami spiskowymi.
Mimo wszystko przeważająca cześć historyków przyjmuje, że „Riese” miało być przede wszystkim tajnym ośrodkiem przemysłu. Imponującą fabryką zbrojeniową, której ukończenie groziłoby przedłużeniem wojny o kolejne tygodnie lub nawet miesiące. Ale tylko, gdyby projekt faktycznie został dopięty znacznie wcześniej, niż w czasie, gdy III Rzesza już konała.
Reklama
Inspiracja
Inspiracją do powstania tego artykułu stała się nowa powieść Krzysztofa Piersy pt. Riese. Tajemnica Gór Sowich (Wydawnictwo Initium 2025).