W średniowiecznej Europie słonie zdecydowanie należały do rzadkości. Stanowiły swego rodzaju kurioza, używane w trakcie widowisk, bądź wzbogacały menażerie potężnych władców – Karola Wielkiego, Fryderyka II Hohenstaufa czy papieża Leona X. Europejczycy zetknęli się z nimi podczas krucjat i niektórzy władcy przywieźli sobie z wypraw parę tych zwierząt. Do walki stosowano je niezwykle rzadko, co nie znaczy, że nie stosowano w ogóle.
W roku 804 król Franków i Longobardów, a także cesarz rzymski Karol Wielki zabrał na wyprawę przeciwko Duńczykom słonia o imieniu Abu Abbas, podarowanego mu przez kalifa Bagdadu Haruna ar-Raszida.
Reklama
Słoń Fryderyka II Hohenstaufa
Nie wiadomo, jaką drogą słoń dotarł do Akwizgranu. Prawdopodobnie został przetransportowany statkiem z terenów dzisiejszej północnej Tunezji do portu w okolicach Genui, a stamtąd po ponad pół roku przyprowadzono go do stolicy.
W Rocznikach Królestwa Franków (Annales Regni Francorum) napisano o tym wydarzeniu: „Żyd Izaak wrócił z Afryki ze słoniem”. Zapisano tam również, że „Słoń, którego przysłał Harun, król Saracenów, nagle zmarł”. Nieznana jest przyczyna śmierci zwierzęcia, być może zginął na polu bitwy?
W czasie wyprawy krzyżowej do Ziemi Świętej Fryderyk II Hohenstauf (król Sycylii od 1198, król Rzymian od 1212, książę Szwabii od 1212 do 1216, cesarz rzymski od 1220 i król Jerozolimy od 1225 do 1228), zdobył sporą liczbę słoni, które przetransportował następnie do Włoch i użył w oblężeniu Cremony w 1214 roku podczas wojny z Ligą Lombardzką. Po zdobyciu miasta Fryderyk przeszedł triumfalnie ulicami miasta na czele pochodu przywiezionych z Palestyny zwierząt.
Użycie słoni w czasie rekonkwisty
Z kolei Hiszpanom parę razy przyszło zmierzyć się z afrykańskimi słoniami bojowymi Maurów podczas rekonkwisty, czyli walki chrześcijan o wyparcie Arabów z Półwyspu Iberyjskiego, trwającej od VIII do XV wieku.
Reklama
Muzułmańska armia dowodzona przez Tarika ibn Zijada korzystała z tych imponujących zwierząt w bitwie przeciwko wizygockiemu królowi Rodrigo (Roderykowi) w lipcu roku 711 w bitwie pod Guadalete, która była początkiem inwazji muzułmańskiej na Półwysep Iberyjski.
Dowodzone przez Roderyka wojsko poniosło sromotną klęskę, sam król poległ (lub zaginął bez wieści), a państwo wizygockie w Hiszpanii uległo rozpadowi. (Walki wewnętrzne wśród Wizygotów ułatwiły Arabom przeprowadzenie w kolejnych latach podboju prawie całego Półwyspu Iberyjskiego).
W jednej z najważniejszych bitew rekonkwisty, bitwie pod Las Navas de Tolosa 16 lipca 1212 roku, obie strony – muzułmańska i chrześcijańska – używały słoni bojowych. Muzułmańscy dowódcy wykorzystywali słonie, aby zastraszyć i łamać szyki chrześcijańskich oddziałów. Jednak mimo obecności słoni bitwa zakończyła się zwycięstwem chrześcijan.
W trakcie oblężenia Grenady przez wojska hiszpańskie pod wodzą króla Aragonii Ferdynanda II używano słoni bojowych zarówno po stronie muzułmańskiej, jak i hiszpańskiej. Aragończyk obległ Grenadę, twierdzę potężnie ufortyfikowaną i bronioną przez 3000 ludzi, na czele 10 tysięcy zbrojnych. Kastylijczycy otoczyli miasto szczelnym kordonem, odpierając groźne wypady obrońców.
Reklama
Słonie były wykorzystywane jako platformy dla łuczników i katapult, które miały za zadanie atakować i niszczyć fortyfikacje wroga. Po trwającym rok oblężeniu głód zmusił wreszcie obrońców do rokowań. 2 stycznia 1492 roku Kastylijczycy wkroczyli do Grenady, tym samym kończąc rekonkwistę.
Słonie w armii Tamerlana
W roku 1398 Timur Chromy, znany również jako Tamerlan, wódz mongolskiego plemienia Barłasów, panujący w latach 1370–1405, zdobywca większości Azji Środkowej, Iranu, Iraku i Zakaukazia, najechał zbrojnie Sułtanat Delhijski, muzułmańskie państwo w północnych Indiach, ze stolicą w Delhi, istniejące w latach 1206–1526. (Było to jedno z najsilniejszych państw późnośredniowiecznych Indii, które przejściowo dokonało podboju niemal całego subkontynentu).
Niedaleko Delhi wezyr Mellu-chan wystawił przeciwko Tamerlanowi armię wzmocnioną setką słoni. Nieznane dotąd wojom mongolskiego zdobywcy zwierzęta wzbudziły wśród nich niesamowity popłoch. Pomimo to Timur odniósł zwycięstwo, dzięki niespotykanemu manewrowi taktycznemu. Na grzbietach wielbłądów kazał mianowicie umieścić płonące snopy siana.
Gryzący dym i palący ogień zmusiły wielbłądy do biegu w kierunku pozycji przeciwnika. Ta potworna metoda okazała się bardzo skuteczna – płomienie i dźwięki wydawane przez ginące w nich FRONDAzwierzęta były nie do wytrzymania dla wrażliwych słoni. Przestraszone olbrzymy wpadły w panikę i stratowały własne wojsko.
Reklama
Według arabskiego historyka Ahmeda ibn Arabshaha innym sposobem zatrzymywania szarży słoni, zastosowanym przez Timura, było rozsypanie na przedpolu dużych żelaznych kolców, które wbijały się w stopy zwierząt, uniemożliwiając im dalszy bieg. Na rozkaz Tamerlana wymordowano potem sto tysięcy hinduskich jeńców.
Zdobytych w Indiach słoni Tameralan użył dwa lata później w bitwie pod Aleppo, podczas ataku na Syrię będącą wtedy prowincją sułtanatu mameluków. Słoni bojowych używali później również inni władcy mongolscy przeciwko imperium osmańskiemu.
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Przemysława Słowińskiego i Teresy Kowalik pt. Zwierzęta na wojnie. Ukazała się ona w 2023 roku nakładem Wydawnictwa Fronda.