Zażarta i bezwzględna rywalizacja między Thomasem Edisonem i Nikolą Teslą przeszła do historii. Rzadko jednak wspomina się o tym, że u zarania swojej kariery drugi z wynalazców… pracował u pierwszego. To tam zdobył know-how i stał się prawdziwym inżynierem, a nie tylko teoretykiem.
Podczas studiów w Pradze Teslę wspierali wujowie, jednak nie mogli czynić tego bez końca. Jak ujęto to w jednej z wczesnych biografii, Tesla zaczął odczuwać w Pradze „trudy, a także tęsknotę do podobizn Franciszka Józefa I” — władcy Austro-Węgier, którego portrety znajdowały się na banknotach.
Reklama
Gdy w końcu wujowie przestali przesyłać środki, Tesla „stał się doskonałym przykładem wzniosłości i skromności; zdecydował się jednak podjąć „wyzwanie i kontynuować studia, utrzymując się jedynie z własnych środków”. W styczniu 1881 roku wyjechał z Pragi do Budapesztu.
Posada po znajomości
Tesla „wybrał Budapeszt, ponieważ w jednej z praskich gazet wyczytał, iż Tivadar Puskás otrzymał od Thomasa Edisona zgodę na zbudowanie tam centrali telefonicznej, czym zarządzać miał jego brat Ferenc.
Jako że Ferenc Puskás był porucznikiem Huzarów, w których służył też wuj Tesli, Pavle, Nikola poprosił wuja o rekomendację, by móc się zatrudnić u Ferenca przy budowie nowej centrali.
Europejski agent Edisona
Rodzina Puskásów wywodziła się z siedmiogrodzkiej szlachty. Tivadar studiował w młodości prawo i kierunki techniczne. Jako promotor i przedsiębiorca podróżował do Ameryki w poszukiwaniu możliwości. Próbował szukać złota w Colorado, by następnie zainteresować się telegrafem i telefonem.
Reklama
W roku 1877 Puskás odwiedził Edisona w Menlo Park, gdzie zrobił dobre wrażenie, przybywając wystawnym powozem i pokazując zwitki tysiącdolarowych banknotów. Podekscytowany wynalazkami Puskás zaoferował, że na własny koszt złoży w Europie wnioski patentowe na telefon i fonograf Edisona w zamian za dwudziestą część zysków.
Edison polubił Puskása i pokazał mu swe najnowsze wynalazki, w tym fonograf. Można się więc zastanawiać, czy to Puskás naciągał Edisona, czy też Edison naciągał Puskása. Przez wiele lat Tivadar Puskás był jednym z agentów Edisona w Europie i aktywnie promował telefon, fonograf oraz oświetlenie elektryczne.
Puskás zaproponował Edisonowi, że zajmie się budową central telefonicznych w największych miastach Europy. Do tego czasu Edison i Alexander Graham Bell myśleli głównie o instalowaniu prywatnych linii telefonicznych łączących dwa miejsca. Edisona zaintrygował plan Puskása, by łączyć setki abonentów poprzez deskę rozdzielczą.
Mając błogosławieństwo Edisona w roku 1879, Puskás otworzył centralę telefoniczną w Paryżu. Brat Ferenc pomagał przy paryskiej centrali, by następnie powrócić do Budapesztu i budować tam podobną.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Tymczasowe zajęcie
Ferenc Puskás nie mógł jednak zatrudnić Tesli od razu. Najprawdopodobniej braciom Puskásom sporo czasu zajęło zgromadzenie środków na budowę budapeszteńskiej centrali. Dlatego, dzięki pomocy braci lub innych przyjaciół, Tesla znalazł pracę jako kreślarz w Centralnym Urzędzie Telegraficznym rządu węgierskiego.
Choć tygodniowa płaca wynosząca pięć talarów była skromna, posada umożliwiła Tesli poznanie w praktyce pracy elektrycznej.
Reklama
„Wkrótce zyskałem uznanie naczelnego inspektora — wspominał Tesla — i odtąd kierowano mnie do sporządzania obliczeń, planów i szacunków dotyczących nowych instalacji”. (…)
Praca w Paryżu dla Edisona
[W 1882 roku Tesla został wreszcie przyjęty przez Puskásów] do pomocy przy instalowaniu nowej centrali telefonicznej. Nikola rzucił się w wir pracy przy udoskonalaniu centrali, a nawet opracował nowy regenerator, czyli wzmacniacz sygnału telefonicznego.Gdy budapeszteńska centrala została zbudowana i uruchomiona, Ferenc Puskás sprzedał ją z zyskiem miejscowemu przedsiębiorcy. Podczas budowy centrali Tivadar Puskás pozostawał w Paryżu, by promować system lamp żarowych Edisona. Zaprosił więc Teslę i [zaprzyjaźnionego z nim Anthony’ego] Szigetiego, by przyjechali do Paryża, gdzie załatwił im posady w przedsiębiorstwie Edisona.
Nikola Tesla w Société Electrique Edison
Ponieważ francuskie prawo wymagało, by wszelkie wynalazki opatentowane we Francji były także tam produkowane, Edison w 1881 roku posłał do Francji swego współpracownika Charlesa Batchelora w celu zorganizowania przedsiębiorstwa zajmującego się produkcją i instalacją systemów oświetleniowych Edisona.
Naśladując strukturę firmy matki z Ameryki, Batchelor założył we Francji trzy oddzielne przedsiębiorstwa: Compagnie Continentale Edison (które kontrolowało patenty), Société Industrielle & Commerciale (które produkowało sprzęt) i Société Electrique Edison (które instalowało systemy). Na potrzeby produkcji lamp żarowych Batchelor nabył fabrykę w Ivry na obrzeżach Paryża. Tesla najpewniej zatrudniony był głównie w Société Electrique Edison (SE Edison).
Bezcenne know-how
Pracując dla Edisona w Ivry Tesla zdobył spore doświadczenie praktyczne dotyczące prądnic i silników. Do tego czasu Tesla zajmował się głównie inżynierią mentalną — wizualizował w myślach, jak mógłby działać silnik prądu przemiennego. Teraz Tesla zapoznawał się z praktycznymi problemami związanymi z przekształcaniem wynalazków mentalnych w prawdziwe urządzenia.
Reklama
By stworzyć pracującą prądnicę lub silnik, należało dokładnie przemyśleć właściwe proporcje uzwojenia wirnika i stojana. By uzyskać pożądany prąd wyjściowy dynama, należało zaplanować długość i średnicę uzwojenia, średnicę i liczbę zwojów oraz prędkość obrotową maszyny.
W początkach lat 80. XIX wieku żadna z tych informacji nie została jeszcze ujęta we wzory czy zasady projektowe; projektowanie maszyn elektrycznych opierało się na metodzie prób i błędów oraz wiedzy praktycznej.
Pracując dla organizacji Edisona, Tesla nauczył się wiele z tego, co wówczas wiedziano na temat konstrukcji prądnic i silników i wiedza ta pozwoliła mu rozpocząć rozważania nad zamianą swego konceptu silnika idealnego w rzeczywistą maszynę.
Trzysta franków miesięcznie
Podczas gdy Tesla zdobywał inżynierskie know-how w firmie Edisona, także sam się przyczyniał do rozwoju firmy.
Reklama
Większość pracowników Edisona uczyła się budowy maszyn elektrycznych, pracując w przemyśle telegraficznym lub też w warsztatach mechanicznych. Niewielu miało jakiekolwiek formalne wykształcenie naukowe czy matematyczne. Tesla natomiast otrzymał gruntowne wykształcenie fizyczne i matematyczne w Grazu.
Francuski kierownik SE Edison, R.W. Picou, poznał się na umiejętnościach teoretycznych i obliczeniowych Tesli. Wkrótce po rozpoczęciu pracy dla firmy Teslę skierowano do projektowania prądnic dla instalacji światła żarowego, z pensją w wysokości 300 franków miesięcznie.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki W. Bernarda Carlsona pt. Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Kliknij tutaj, by dowiedzieć się o niej więcej.
2 komentarze