To był cios w samo serce sowieckiego wywiadu. Świat poznał nazwiska setek agentów KGB i metody ich działania

Strona główna » Historia najnowsza » To był cios w samo serce sowieckiego wywiadu. Świat poznał nazwiska setek agentów KGB i metody ich działania

Opublikowana w 1974 roku książka Johna Barrona pt. KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents stała się międzynarodowym bestsellerem. Autor, przy wydatnej pomocy CIA, obnażał głęboko skrywane tajemnice sowieckiego wywiadu. Ujawnił również nazwiska kilkuset agentów KGB i GRU.

Na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, większość Amerykanów nie miała pojęcia o istnieniu Who’s Who in CIA Juliusa Madera, osobliwej książce opublikowanej w 1968 roku. Jednak w Langley owo bezczelne ujawnienie danych pracowników było wciąż świeżą i otwartą raną.


Reklama


Śmierć Daniela A. Mitrionego

Dziesiątego sierpnia 1970 roku w Montevideo, w skradzionym samochodzie z 1948 roku marki Buick znaleziono ciało Daniela A. Mitrionego, doradcy USAID w urugwajskiej policji. Ofiara była przed śmiercią zakneblowana i związana, zginęła od dwóch strzałów głowę.

Dwa lata wcześniej został on błędnie zidentyfikowany przez Madera jako agent CIA. Partyzanci tupamaros, którzy go zabili, mieli „rzekomo” usprawiedliwiać swój czyn właśnie wpisem w owej, po części sfabrykowanej przez KGB, książce o CIA. Sześć dni po zabójstwie wschodnioberlińska „Berliner Zeitung” podała, że Mitrione był „doświadczonym agentem CIA” oraz zacytowała jego biogram z Who’s Who in CIA „ze strony 361”.

Daniel A. Mitrionego został zamordowany przez partyzantów tupamaros, którzy uznali go za agenta CIA. Na ilustracji flaga tupamaros (domena publiczna).
Daniel A. Mitrionego został zamordowany przez partyzantów tupamaros, którzy uznali go za agenta CIA. Na ilustracji flaga tupamaros (domena publiczna).

Odwet CIA

Z kolei Langley wydało publiczne oświadczenie, że Mitrione był w rzeczywistości dyplomatą, a nie funkcjonariuszem wywiadu. W Waszyngtonie narastał gniew, co doprowadziło do akcji, którą określić można jako ostatni znany „środek aktywny” CIA podczas zimnej wojny.

Odwet przybrał również formę ogólnodostępnej książki zatytułowanej: KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents (KGB. Tajne działania sowieckich tajnych agentów), autorstwa Johna Barrona, dziennikarza śledczego w „Reader’s Digest”. W przeciwieństwie do niewielkiego zasięgu książki Madera, KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents stało się prawdziwym międzynarodowym bestsellerem.


Reklama


Dwa miesiące przed wydaniem książki Barrona, na biurku nowego dyrektora CIA, Williama Colby’ego, znalazła się poufna notatka zatytułowana Publikacja przez „Reader’s Digest książki „KGB”. W notatce wyjaśniano, że „książka ta nie jest projektem CIA, chociaż Barron był w kontakcie z funkcjonariuszami CIA […] jako konsultantami i doradcami od 1967 roku, kiedy powstał pomysł na książkę”.

Barron pracował nad książką przez sześć lat, cały czas mając wsparcie CIA, a także FBI, MI6 oraz innych służb europejskich. CIA dostarczyło Barronowi materiały, a także „dokładnie sprawdziło” ostateczny rękopis „pod kątem błędów rzeczowych” oraz wprowadziło „poprawki i uzupełnienia niektórych części”, w których Barron omawiał organizację KGB.

Artykuł stanowi fragment książki Tomasa Rida pt. Wojna informacyjna  (Bellona 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Tomasa Rida pt. Wojna informacyjna (Bellona 2022).

Większość opublikowanej notatki, w której opisano współpracę CIA z Barronem została jednak mocno przeredagowana, a agencja odrzuciła ponowny wniosek FOIA o jej odtajnienie. David Blee, który podpisał notatkę dla Dyrekcji Operacyjnej CIA, sam został ujawniony przez KGB w Who’s Who in CIA.

Zwracał on uwagę Colby’ego, że Barron starannie cytował swoje „niezwiązane z CIA” źródła, ale bogactwo szczegółów, dokładność i aktualność jego informacji oznaczała, że znający temat czytelnicy mogli „wnioskować, iż CIA i/lub FBI napisały lub aktywnie uczestniczyły w pracy nad książką”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Setki nazwisk agentów KGB i GRU

Niezwykła książka Barrona rzeczywiście zawierała wiele świeżych szczegółów i ja sam traktuję KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents jako bardzo wiarygodne źródło, gdyż kilka odtajnionych notatek CIA jasno wskazuje, że w agencji poprawiono książkę pod kątem błędów w faktografii, pomagano ją ulepszyć, a później także dokładnie przestudiowano jej treść.

Ów niezwykły „środek aktywny”, którego oczywiście CIA nigdy nie określiła takim mianem, nie był wprost formą dezinformacji. Książka Barrona niosła jednak ze sobą szczególnie duży ładunek skierowany bezpośrednio w samo serce wywiadowczego środowiska Związku Radzieckiego, ponadto w 35-stronicowym dodatku wymieniono setki nazwisk agentów KGB i GRU pracujących pod różnymi przykrywkami na całym świecie.


Reklama


Trzydzieści lat po opublikowaniu książki Barrona CIA odtajniła dokument zawierający więcej informacji o źródłach; w 1975 roku CIA przygotowała tajną analizę „danych wejściowych maszyn” z książki Barrona (co oznaczało, że analiza została wykonana przy użyciu najnowocześniejszej technologii komputerowej), która wykazała, że spośród 1557 osób wymienionych w książce, 942 „zostało zidentyfikowanych tylko przez źródła niejawne” z CIA i innych zachodnich agencji.

Dwa lata później Barron zdradził w NYT, że podczas pisania książki otrzymał „sporą pomoc” od CIA, ale zaznaczył też, że listę radzieckich agentów opracował na podstawie różnych źródeł. W tajnej analizie CIA z 1975 roku zauważono również, że „niektóre nazwiska zostały wstępnie wybrane jako RIS [Russian Intelligence Services; Rosyjskie Służby Wywiadowcze], kiedy zostały mu [Barronowi] dostarczone przez różne służby wywiadowcze”.

KGB, a później w ramach odwetu CIA, przy wsparciu sojuszniczych agencji, przygotowały publikację nazwisk tysięcy agentów wywiadu pracujących dla drugiej strony: Who’s Who in CIA kontra KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents. Zdjęcie i podpis z książki Wojna informacyjna (materiały prasowe).
KGB, a później w ramach odwetu CIA, przy wsparciu sojuszniczych agencji, przygotowały publikację nazwisk tysięcy agentów wywiadu pracujących dla drugiej strony: Who’s Who in CIA kontra KGB: The Secret Work of Soviet Secret Agents. Ilustracjai podpis z książki Wojna informacyjna (materiały prasowe).

Cały zachód kontra KGB

W 1977 roku NYT z anonimowego źródła pozyskało informację, że CIA pomagała Barronowi, gdyż jego książka „służyła celom operacyjnym” w ramach opóźnionej odwetu Agencji za Who’s Who in CIA. Bestseller z 1974 roku można więc postrzegać jako rzadki „środek aktywny” całego Zachodu skierowany przeciwko radzieckiemu wywiadowi.

Rok po ukazaniu się książki Komisja Churcha, która prowadziła dochodzenie w sprawie nadużyć wywiadowczych, spowodowała, że diametralnie zmieniono zasady nadzoru nad wywiadem oraz ustanowiono stałą Senacką Komisję ds. Wywiadu. Szczególnie palącym problemem było potajemne wykorzystywanie dziennikarzy i publicystów, co skłoniło CIA do zmiany polityki i jeszcze większej ostrożności.

Książka Barrona wywołała, na co liczyła CIA, spore zamieszkanie w KGB. W 1977 roku stworzył on aktualny, ściśle tajny wewnętrzny katalog pracowników wywiadu USA, „gruby niczym książka telefoniczna na Manhattanie”, jak opowiadał Oleg Kaługin. Księga KGB o amerykańskim wywiadzie według Kaługina „zawierała dane osobowe dziesięciu tysięcy obecnych i byłych agentów CIA”, chociaż mógł on nieco zawyżyć tę liczbę.

Sowiecka reakcja na książkę Barrona

Kaługin osobiście dostarczył książkę jako podarek przewodniczącego KGB Jurija Andropowa z okazji sześć dziesiątej rocznicy rewolucji październikowej. Kaługin był oburzony książką Barrona, a jego instynkt podpowiadał mu, że potrzebny będzie odwet oraz ponowna eskalacja:


Reklama


Kiedy opublikowano książkę KGB Johna Barrona zawierającą nazwiska setek agentów KGB, powiedziałem Andropowowi: Daj mi właściwy rozkaz, a opublikujemy książkę o CIA na całym świecie. Każdy agent CIA na świecie stanie się znany.

Jednak Andropow nie docenił owej sugestii.

– „Nie rób tego” – odparł. – „Po prostu użyj jej w naszej pracy. W ten sposób będzie dla nas bardziej wartościowa”.

Jurij Andropow na zdjęciu z początku lat 80. XX wieku (domena publiczna).

Szefowie KGB nigdy nie poinformowali swoich agentów o tym, że zostali ujawnieni w wyniku amerykańskiej operacji. Zaniechanie to wywołało frustrację radzieckich agentów wywiadu zagranicznego, wspominał jeden z prominentnych zbiegów kilkadziesiąt lat później, gdy odkryli, że ich główny wróg upublicznił ich nazwiska.

Według zbiegłego na Zachód pracownika archiwum w KGB napisano aż 370 wewnętrznych raportów na temat szkód spowodowanych przez książkę Barrona, a nawet przeprowadzono wiele skomplikowanych operacji dezinformacyjnych, aby zdyskredytować samego Barrona.

Przeczytaj również o najwyższym rangą oficerze PRL-owskiego wywiadu, który uciekł na Zachód. Wcześniej uchodził za człowieka służalczo oddanego Moskwie


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Tomasa Rida pt. Wojna informacyjna. Jej polskie tłumaczenie ukazało się w 2022 roku nakładem wydawnictwa Bellona.

Tajna historia dezinformacji i wojny politycznej

Tytuł, lead, śródtytuły i teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów i skrócony.

Autor
Thomas Rid

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.