Świętopełk I Wielki z synami. Grafika z początku XX wieku.

Upadek Wielkich Moraw, słowiańskiego mocarstwa z wczesnego średniowiecza. Frankowie bardzo pożałowali decyzji

Strona główna » Średniowiecze » Upadek Wielkich Moraw, słowiańskiego mocarstwa z wczesnego średniowiecza. Frankowie bardzo pożałowali decyzji

Pod rządami Świętopełka I Wielkiego (844−894) państwo wielkomorawskie osiągnęło największy rozkwit terytorialny i polityczny, tworząc środkowoeuropejskie mocarstwo słowiańskie, obejmujące ziemie obecnych Czech, Słowacji, południowej Polski, a także dużą część Kotliny Panońskiej. Frankowie wschodni usilnie starali się podporządkować i pogrążyć tego konkurenta. Nie byli w stanie odnieść sukcesu, zawarli więc sojusz z nową siłą w regionie. Historia pokazała, że była to dla nich ogromna pomyłka.

Armie Franków wschodnich okazały się bezsilne wobec Morawian. Świętopełk wygrał niemal wszystkie z licznych bitew przeciwko prącym na Morawy zastępom frankijskiego rycerstwa dzięki wyższości jego jazdy pancernej nad jazdą frankijską.


Reklama


Zdesperowany król wschodniofrankijski (od 896 roku cesarz) Arnulf z Karyntii zdecydował się nakłonić do wspólnej walki przeciwko Morawianom Węgrów – [koczowniczy lud znad Morza Czarnego, który u schyłku IX wieku zaczął napływać do Panonii w poszukiwaniu nowych pastwisk, siedzib i łupów].

Przysięga na psa

Sojusz zawarto w 982 roku. O tym, jak bardzo Frankom zależało na węgierskiej pomocy, niech świadczą osobliwe szczegóły towarzyszące zawieraniu umowy.

Zajęcie ojczyzny. Węgierski obraz z końca XIX wiek
„Zajęcie ojczyzny”. Węgierski obraz z końca XIX wieku.

Obie strony musiały złożyć uroczystą przysięgę na psa, inaczej Węgrzy nie chcieli słyszeć o dalszych pertraktacjach.

Dokładny opis tego wydarzenia zawdzięczamy biskupowi Theotmarowi (Dietmarowi) z Salzburga, który również musiał przysięgać, choć nie do końca był przekonany na co: „Przysięgaliśmy uroczyście na ścierwo jakiegoś psa, wilka lub innej bestii pogańskiej” (z listu Theotmara do papieża w 900 roku, Epistola Theotmari).


Reklama


Kryzys i upadek Wielkich Moraw

Węgrzy okazali się niezwykle pomocni i faktycznie doprowadzili do upadku Wielkich Moraw, choć początki ich działalności w antymorawskiej koalicji były mało obiecujące.

Do pierwszej wspólnej akcji Franków i Węgrów doszło w lipcu 892 roku. W obliczu przeważających sił koalicji wojsko morawskie schroniło się w dobrze umocnionych grodach i wyprawa przeciw nim nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Jedynym sukcesem było zajęcie grodu na północ od Dunaju, nazwanego później Bratysławą.

Tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Lechowe Pole 955. Ukazała się ona w kultowej serii Historyczne Bitwy wydawnictwa Bellona w 2023 roku.

Jednak niebawem Węgrom zaczęło sprzyjać szczęście. W 894 roku umarł Świętopełk, a Wielkie Morawy pogrążyły się w chaosie: o władzę zaczęli walczyć synowie i następcy Świętopełka, co bardzo osłabiło państwo i jego siłę bojową.

Wykorzystali to Węgrzy, którzy zajęli dużą część jego terytoriów. Tymczasem Arnulf, oczarowany efektywnością węgierskich łuczników, nie omieszkał wykorzystać ich w następnym konflikcie, tym razem w Italii.


Reklama


Chętni do współpracy Węgrzy dopomogli mu w zajęciu wielu miast na Nizinie Padańskiej, być może niektóre oddziały towarzyszyły mu w triumfalnym wjeździe do Rzymu w 896 roku.

„Otworzył zapory przeciwko fali sztormowej”

Sytuacja zmieniała się jednak diametralnie po śmierci Arnulfa w 899 roku. To, że zawarł z Węgrami sojusz wojskowy w 892 roku, nie pozostało bez echa w opiniach kronikarzy.

Świętopełk I Wielki z synami. Grafika z początku XX wieku.
Świętopełk I Wielki z synami. Grafika z początku XX wieku.

Liutprand z Cremony nie szczędził Arnulfowi gorzkich słów i wyrzutów. Zarzucał mu, że błędną polityką wobec Moraw sprowadził Węgrów do Europy, „otwierając zapory przeciwko fali sztormowej”. Podobnie twierdził Widukind, który ganił Arnulfa za „otwarcie drogi do zbezczeszczenia Europy”.

Towarzysząc Arnulfowi w jego zbrojnych wyprawach do Italii, Węgrzy mieli okazję przyjrzeć się bogactwom i przepychowi miast na Półwyspie Apenińskim, zapoznać się z sytuacją polityczną, ocenić wartość bojową tamtejszych sił zbrojnych.


Reklama


Po śmierci Arnulfa nie czuli się już zobowiązani do sojuszu, a pakt z 892 roku uznali za nieważny. Tym samym nic nie stało na przeszkodzie, by rozpocząć wojenne wyprawy na państwa zachodnioeuropejskie, na początek na tereny wschodniofrankijskie i północnej oraz środkowej Italii.

Już w sierpniu 899 roku przez Alpy przeszła wielka armia węgierska i spustoszyła północną Italię, niszcząc Weronę i dochodząc do Pawii. [W kolejnych latach ataki niemal nieustannie spadały na też ziemie wschodniofrankijskie. Na przeszło pół stulecia Węgrzy stali się najgroźniejszym przeciwnikiem ludów niemieckich].

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Lechowe Pole 955. Ukazała się ona w kultowej serii Historyczne Bitwy wydawnictwa Bellona w 2023 roku.

Autor
Robert F. Barkowski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.