Uzbrojenie angielskiego rycerza w późnym średniowieczu. Takim orężem dysponował ruszając do walki 700 lat temu

Strona główna » Średniowiecze » Uzbrojenie angielskiego rycerza w późnym średniowieczu. Takim orężem dysponował ruszając do walki 700 lat temu

W połowie XIV wieku ciężkozbrojni rycerze nie odgrywali już takiej roli w angielskiej armii, jak w poprzednich dekadach. Mimo wszystko nadal stanowili element, który mógł odwrócić losy bitwy. Oto jak prezentowało się ich uzbrojenie w późnym średniowieczu.

Schyłek średniowiecza przyniósł w angielskiej wojskowości znaczny wzrost znaczenia piechoty. Szczególnie istotną rolę na polu bitwy zaczęli odgrywać łucznicy (więcej na ich temat przeczytacie w innym naszym tekście).


Reklama


Średniowieczne kolczugi i zbroje

Na zachodzie Europy już w XIV wieku coraz wyraźniej dało się zauważyć schyłek epoki ciężkiej kawalerii. Mimo wszystko angielskie rycerstwo w tym czasie nadal stanowiło znaczący odsetek sił, jakie władcy Albionu wystawiali na polach bitew w Szkocji czy Francji. Rzecz jasna o skuteczności elity średniowiecznej armii decydowało w znacznej mierze jej wyposażenie.

Zgodnie z tym, co pisze Cezary Namirski w książce pt. Halidon Hill 1333 w pierwszych dekadach XIV stulecia „wciąż powszechnie używana była kolczuga z połączonych żelaznych pierścieni, która sięgała nieco powyżej kolan i miała dwa rozcięcia ułatwiające ruchy”.

Średniowieczny rycerz w kolczudze (domena publiczna).
Średniowieczny rycerz w kolczudze (domena publiczna).

Posiadała ona długie rękawy, które z zasady kończyły się rękawicami wykonanymi również z metalowych kółek. Te ostatnie mocowano na stałe rzemieniami. Z czasem coraz większą popularność zyskiwały jednak rękawice, które można było zdjąć bez pozbywania się całej kolczugi.

W połowie XIV wieku na Wyspach zaczęły się również rozpowszechniać na szeroką skalę wczesne formy zbroi płytowej. Zapewniały one lepszą ochronę niż kolczugi, ale nadal sporo brakowało im do szczytowych osiągnieć europejskich płatnerzy z przełomu XV i XVI stulecia. Jak podaje Cezary Namirski:


Reklama


Kolczugi i zbroje płytowe były wytwarzane przez angielskich rzemieślników, lecz częste importy tych typów uzbrojenia obronnego z kontynentu sugerują, że lokalna produkcja nie była w stanie zaspokoić zapotrzebowania angielskiego rycerstwa.

Najpopularniejszy hełm późnego średniowiecza

Jeżeli chodzi ochronę głowy przed cięciami, to w pewnym stopniu zapewniały ją kolcze kaptury. Ale główną rolę w tym względzie spełniał hełm. Mógł on również ocalić życie rycerza, który otrzymał cios bronią obuchową lub został trafiony strzałą bądź bełtem.

Tekst stanowi fragment książki Cezarego Namirskiego pt. Halidon Hill 1333 (Bellona 2024).
Tekst stanowi fragment książki Cezarego Namirskiego pt. Halidon Hill 1333 (Bellona 2024).

W opisywanym okresie najbardziej rozpowszechniony typ hełmu stanowił basinet. Autor książki Halidon Hill 1333 podaje, że:

Przypominał on kształtem dzwon i już od lat trzydziestych XIV wieku był wyposażony w ruchomą zasłonę twarzy. W kolejnych dekadach stał się jednym z najpopularniejszych hełmów rycerskich w Europie. Był powszechnie używany jeszcze w pierwszej połowie XV wieku.

Jednym z kluczowych czynników, które wpłynęły na upowszechnienie się i ewolucję basinetów, był rozwój metalurgii, pozwalający na wykonywanie odporniejszych hełmów o zakrzywionych powierzchniach z jednego kawałka metalu.


Reklama


Ponadto w użyciu były kapaliny czyli otwarte hełmy, których dzwon otaczało szerokie rondo. Co prawda nie zapewniały one tak dobrej ochrony na polu bitwy, jak basinet, ale sprawdzały się w trakcie oblężeń. Zapewniały bowiem lepszą widoczność a metalowe rondo stanowiło niezłą osłonę przed pociskami wystrzeliwanymi z murów.

W XIV wieku coraz mniejszą rolę odgrywała za to tarcza. W drugiej połowie stulecia przybrała ona kształt prostokąta. „Z biegiem czasu jej użycie zostało ograniczone przede wszystkim do turniejów rycerskich”.

Angielskie rycerstwo Edwarda III w wyobrażeniu XVIII-wiecznego artysty (Benjamin West/domena publiczna).
Angielskie rycerstwo Edwarda III w wyobrażeniu XVIII-wiecznego artysty (Benjamin West/domena publiczna).

Ogółem, przeciętny łączny koszt uzbrojenia ochronnego dla XIV-wiecznego angielskiego rycerza zamykał się w granicach 20 funtów. Stosując przelicznik zaproponowany przez Bank of England daje to w przybliżeniu 18 000 funtów z 2024 roku, czyli po obecnym kursie ponad 91 000 złotych.

Jeżeli chodzi o broń zaczepną, to głównym orężem angielskiego rycerza w późnym średniowieczu był miecz. W tym czasie jego zakup nie stanowił już wielkiego wydatku. Zachowane źródła sugerują, że w połowie XIV wieku nad Tamizą można było nabyć przyzwoity długi miecz za niespełna siedem szylingów (funt dzielił się wówczas na 20 szylingów), czyli około 300 współczesnych funtów. Jak czytamy na kartach książki Halidon Hill 1333:


Reklama


(…) Powszechnie używano mieczy dwuręcznych, których rękojeści mierzyły średnio ponad 16 cm. Stosowano także krótsze miecze – ich zbrocza przebiegały mniej więcej przez połowę głowni, a szczególnie ostre zakończenia pozwalały zadawać skuteczne pchnięcia. W walce pieszej efektywną bronią był długi topór, choć mniejsze topory bywały używane także w walce konnej.

Poza orężem rycerz potrzebował jeszcze wierzchowca. Za konia bojowego trzeba było zapłacić przynajmniej 10 funtów (9000 w dzisiejszych brytyjskich pieniądzach). Cena mogła być jednak i wielokrotnie wyższa. W zachowanych XIV-wiecznych inwentarzach pojawiają się informacje o koniach bojowych kosztujących nawet ponad 100 funtów.

Bibliografia

  • Neil Grant, The Time Traveler’s Guide to Medieval England: A Handbook for Visitors to the Fourteenth Century, Osprey Publishing 2020.
  • Christopher Gravett, English Medieval Knight 1300–1400, Osprey Publishing 2002.
  • Ian Mortimer, The Time Traveler’s Guide to Medieval England, Touchstone 2011.
  • Cezary Namirski, Halidon Hill 1333, Bellona 2024.
  • The Horse in Premodern European Culture, red. Anastasija Ropa, Timothy Dawson, Medieval Institute Publications 2020.

WIDEO: Zarobki w średniowiecznej Polsce

Autor
Daniel Musiał

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka toŚredniowiecze w liczbach (2024).

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.