Średniowieczna kobieta w rozmowie. Miniatura z XV wieku.

W jakich zawodach wolno było pracować średniowiecznym kobietom? Taką "ofertę" miały dla nich miasta 500+ lat temu

Strona główna » Średniowiecze » W jakich zawodach wolno było pracować średniowiecznym kobietom? Taką "ofertę" miały dla nich miasta 500+ lat temu

W średniowieczu kobiety przenoszące się samotnie ze wsi do miast często borykały się z trudnościami, których nie doświadczali mężczyźni. „Pozostawione bez nadzoru mężczyzny często postrzegano jako zagrożenie. Nigdy nie wiadomo, co może zrobić samotna kobieta” – komentuje Eleanor Janega na kartach nowej książki pt. Kobieta średniowiecza.

W niektórych miastach wymagano, aby przybyłe z zewnątrz kobiety znalazły sobie gospodarstwo domowe albo żyły razem z innymi samotnymi kobietami. Na przykład w późnośredniowiecznej Anglii dawano im na to określony czas, inaczej miały opuścić miasto.


Reklama


Mieszkanie w gospodarstwie domowym oznaczało dokładanie się do jego budżetu. W związku z tym, aby dołączyć do takiego gospodarstwa, kobiety najczęściej podejmowały pracę jako służące. Do XIV wieku około jednej trzeciej wszystkich mieszkańców miast Anglii stanowili służący, a nieco mniej niż połowa z nich to kobiety.

Podjęcie takiej pracy było szczególnie dobrą opcją dla samotnych dziewcząt. Mieszkanki miast mogły pracować na najniższym stanowisku pomywaczki, pomagając w kuchniach większych domostw. Te, które pilnie pracowały, mogły się spodziewać awansu na pomoc kuchenną, a potem ewentualnie na kucharkę.

Sprzątanie i gotowanie

Praca była trudna. Często pomywaczki wstawały jako pierwsze, rozpalały ogień i czekały na polecenia. Myły podłogi, wymiatały popiół z kominka, czyściły garnki i patelnie, wykonywały po prostu najbrudniejsze prace. Podkuchenna asystowała przy przygotowywaniu posiłków, siekaniu warzyw, wyrabianiu ciasta i myciu naczyń. Kuchnią rządzili kucharze lub kucharki. Mieli nakarmić zarówno rodzinę, jak i służbę.

Średniowieczne kobiety przy pracy krawieckiej.

Pokojówki ze wsi również mogły znaleźć pracę zarobkową w zamożnych domostwach, zwłaszcza jeśli posiadały umiejętności krawieckie, których szczególnie potrzebowano w większych majątkach.

Tkaczka

Nie wszystkie kobiety, które dotarły do miasta, były uciekinierkami ze wsi. Dziewczyny z lepiej sytuowanych środowisk mogły przyuczać się w miastach do zawodu jako tak zwane terminatorki.

W tkactwie zatrudniano głównie kobiety, młode dziewczęta mogły więc szkolić się w tym fachu. Kobiety specjalizowały się przede wszystkim w produkcji jedwabiu, a w miastach, na przykład w Catanzaro w Kalabrii, a później w Lyonie i Londynie, powstawały duże społeczności tkaczek.


Reklama


W Paryżu kobiety zdominowały handel, a zasady panujące między mistrzem czy mistrzynią a uczniem czy uczennicą określono w Livre des métiers (Księdze rzemiosła) z 1270 roku.

Przepisy te doskonale ukazują sposób funkcjonowania systemu terminowania i jego cele. Omówimy to na przykładzie warsztatów tkackich. W skrócie wyglądało to tak, że rodzice uiszczali opłatę i przekazywali swoje dzieci od około dwunastego roku życia na nauki do domu mistrzyni.

Dzieci zaczynały od niezbędnych prac pomocniczych, a ostatecznie uczyły się, jak wytwarzać jedwab. Dłuższe praktyki wiązały się z niższą opłatą, ponieważ podopieczna mistrzyni dłużej dla niej pracowała.

Tekst stanowi fragment książki Eleanor Janegi pt. Kobieta Średniowiecza. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Port w 2025 roku.

Teoretycznie, gdyby dziecko miało uczyć się przez dziesięć lat, mistrzyni mogłaby zrezygnować z opłaty za praktykę zawodową, co umożliwiłoby biedniejszym dziewczętom podjęcie zawodu. W rzeczywistości biedni mieli trudności w nawiązywaniu kontaktów z zamożnymi właścicielkami warsztatów tkackich w Paryżu, ale nie było to niemożliwe.

Od czeladniczki do mistrzyni

Gdy dziewczyna ukończyła praktykę zawodową, zwykle w trzy do dziesięciu lat, zostawała czeladniczką i pozwalano jej pracować w zawodzie w mieście, w którym się uczyła. Potem mogła sama zostać mistrzynią i założyć własny zakład. To była jedyna droga, aby pracować w danej branży w określonym mieście.


Reklama


Rzemieślnicy zrzeszali się w cechach, organizacjach podobnych do związków zawodowych, które dbały o najwyższą jakość produktów i odpowiednie wynagrodzenie. Cechy realizowały też cele protekcjonistyczne. Nikt spoza cechu nie mógł wykonywać danego zawodu.

Przykładowo rada składająca się z trzech mistrzów i trzech mistrzyń cechu wytwórców jedwabiu dbała o to, aby osoby zajmujące się tym fachem spełniały określone wymagania. Miało to na celu „ochronę rzemiosła” przed nieodpowiednio przeszkolonymi osobami. Widać zatem, że kobiety akurat w tym zawodzie cieszyły się pewnym parytetem. (…)

Średniowieczna kobieta w rozmowie. Miniatura z XV wieku.
Średniowieczna kobieta w rozmowie. Miniatura z XV wieku.

Straganiarka

Wiele pań z niższych warstw społecznych pracowało na straganach. Mogły sprzedawać artykuły spożywcze własnej produkcji, takie jak chleb czy precle, jak również owoce i warzywa, jajka i inne towary, które można łatwo uprawiać w ogrodach lub na niewielkich działkach w pobliżu miasta.

Plusem takiej pracy było to, że zwykle każdy mógł ją wykonywać i nie wymagało to dużych nakładów finansowych na początek.


Reklama


Wędrowna praczka

W dodatku praca, którą kobiety wykonywały samodzielnie na wsi, była nadal potrzebna w mieście. Często można było spotkać na przykład wędrowne praczki zatrudniane przez ludzi, których było na to stać.

Zabierały one pranie z mniejszych domów, gdzie nie było pralni, i ruszały do pracy, często korzystając z dostępnych dla wszystkich zbiorników wodnych. Te same kobiety często naprawiały ubrania. Większe gospodarstwa domowe miały własną pralnię i tyle prania, by zatrudnić i zakwaterować praczkę w majątku.

Nie była to szczególnie dobrze płatna praca, ale nie wymagała drogiego przeszkolenia, a jedynym ograniczeniem była liczba zbiorników wodnych, z których można było korzystać.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Eleanor Janegi pt. Kobieta Średniowiecza. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Port w 2025 roku.

Nieznana strona średniowiecza

Autor
Eleanor Janega

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.