Wykrywacz min Józefa Kosackiego. Wynalazek Polaka ocalił życie tysięcy alianckich żołnierzy

Strona główna » II wojna światowa » Wykrywacz min Józefa Kosackiego. Wynalazek Polaka ocalił życie tysięcy alianckich żołnierzy

Żaden polski żołnierz nie miał takiego wpływu na alianckie zwycięstwo w II wojnie światowej, jak porucznik Józef Kosacki. Skonstruowany przez niego wykrywacz min nie tylko uratował życie tysięcy żołnierzy, ale również przyczynił się do pokonania przez Brytyjczyków Afrika Korps marszałka Rommla. Oto jak powstało urządzenie używane jeszcze na początku lat 90. XX wieku.

Dla żołnierzy 14. Pułku Ułanów z 10. Brygady Kawalerii Pancernej pułkownika Maczka dzień 1 czerwca 1941 roku miał być zupełnie rutynowy. W oddziale strzegącym szkockiego wybrzeża doszło jednak do tragedii.


Reklama


Prototyp gotowy w trzy miesiące

Pięcioosobowy patrol dowodzony przez rotmistrza Stanisława Górskiego sprawdzający plażę w okolicy Arbroath wszedł na pole minowe. Wszyscy żołnierze zginęli. O nieszczęśliwym wypadku – miny ułożono, aby uniemożliwić Niemcom desant z morza – zrobiło się bardzo głośno wśród stacjonujących w Szkocji żołnierzy znad Wisły.

Wśród nich był również porucznik Józef Kosacki z Centrum Wyszkolenia Łączności w Dundee. Ten 32-letni absolwent Politechniki Warszawskiej postawił sobie za cel skonstruowanie urządzenia, które w przyszłości pozwoliłoby uniknąć podobnych tragedii.

Józef Kosacki na zdjęciu z okresu II wojny światowej (domena publiczna).
Józef Kosacki na zdjęciu z okresu II wojny światowej (domena publiczna).

Jak czytamy w książce Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol pt. Tytani wojny, porucznik Kosacki jeszcze przed niemiecką inwazją na Polskę, jako pracownik Państwowego Instytutu Telekomunikacyjnego:

(…) myślał o wykorzystaniu fal radiowych do procesu wykrywania min, więc skonstruowanie prototypu ręcznego wykrywacza min zajęło mu tylko trzy miesiące. Przyrząd składał się z czterech części – z umieszczonego w plecaku generatora dźwięku, właściwego wykrywacza formą przypominającego talerz, tyczki, do której ów wykrywacz był przymocowany, i słuchawek.


Reklama


Zadanie sapera miało polegać na poruszaniu przed sobą tyczki w sposób przypominający ruchy koszącego trawę. Wykrycie miny sygnalizował dźwięk – dosyć nieprzyjemny pisk rozlegający się w słuchawkach.

Podziękowania od króla

Tak się złożyło, że jesienią 1942 roku dowództwo brytyjskiej armii ogłosiło konkurs na przenośne urządzenie pozwalające wykrywać miny. Porucznik Kosacki skwapliwie skorzystał z okazji i zgłosił wynalazek, przy konstrukcji którego pomógł mu plutonowy Andrzej Garboś.

Nowa książka Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol pt. Tytani Wojny (Wydawnictwo Fronda) już w przedsprzedaży. Premiera 15 września.
Artykuł powstał głównie w oparciu o książkę Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol pt. Tytani wojny (Wydawnictwo Fronda).

Szczegółowe testy przeprowadzone przez brytyjskich inżynierów jasno wykazały, że urządzenie zbudowane przez Polaków nie miało sobie równych. Zgodnie z tym, co pisze Agnieszka Lewandowska-Kąkol wykrywacz:

Działał precyzyjnie i szybko, był ponadto na tyle prosty w konstrukcji i lekki, że mógł go obsługiwać jeden saper. Od razu skierowano go do masowej produkcji, by jak najszybciej był dostępny dla żołnierzy.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Kosacki mógł nieźle zarobić na swoim wynalazku, ale zrezygnował z jego opatentowania, przekazując całkowicie za darmo plany urządzenia Brytyjczykom. Gest Polaka docenił sam król Jerzy VI, wysyłając mu list z podziękowaniami.

Używany przez blisko 50 lat

Wykrywacz, który otrzymał nazwę Polish Mine Detector Mark I został użyty na większą skalę już w 1942 roku przez żołnierzy brytyjskiej 8. Armii w Afryce. Zgodnie z tym co podaje autorka książki Tytani wojny:


Reklama


Możliwość szybszego przemieszczania się przez w wielu miejscach zaminowaną pustynię niewątpliwie przyczyniła się do pokonania przez nią Afrika Korps Rommla. Stopniowo polski przyrząd pojawiał się na kolejnych frontach II wojny światowej, a przez armię brytyjską używany był też długo po niej, aż do konfliktu w Zatoce Perskiej (1991).

Sam porucznik Kosacki do końca II wojny światowej pracował w Centrum Wyszkolenia Łączności. Po zakończeniu konfliktu do 1947 roku mieszkał w Londynie. Nadal wykorzystywał swoje talenty konstruktorskie, opracowując dla Poczty Brytyjskiej zaawansowane systemy łączności.

Brytyjscy żołnierze używający w Afryce Północnej wykrywacz min konstrukcji Kosackiego (domena publiczna).
Brytyjscy żołnierze używający w Afryce Północnej wykrywacz min konstrukcji Kosackiego (domena publiczna).

Po powrocie do Polski początkowo podjął pracę w Państwowym Instytucie Telekomunikacyjnym. W późniejszych latach znalazł zatrudnienie w Instytucie Badań Jądrowych. Wykładał ponadto na Wojskowej Akademii Technicznej. Zmarł w kwietniu 1990 roku w wieku 81 lat.

Agnieszka Lewandowska-Kąkol w swojej książce słusznie zauważa, że „trudno oszacować, a z pewnością dokładnie policzyć (…), ilu żołnierzy alianckich zawdzięczało życie” wynalazkowi Kosackiego. Były ich jednak na pewno tysiące, jeżeli nie dziesiątki tysięcy.

O znaczeniu urządzenia najlepiej świadczy fakt, że tylko sami Brytyjczycy do końca II wojny światowej wyprodukowali około 100 tys. wykrywaczy min według projektu Polaka. A tego samego typu wykrywacze powstawały również w Stanach Zjednoczonych oraz w Związku Sowieckim.

Walczyli nie karabinem, ale swoimi talentami

Bibliografia

  • Teresa Kowalik, Przemysław Słowiński, Królewski dar. Co Polacy dali światu, Zona Zero 2020.
  • Agnieszka Lewandowska-Kąkol, Tytani Wojny, Wydawnictwo Fronda 2023.

WIDEO: Dlaczego Słowianie mieszkali pod ziemią?

Autor
Daniel Musiał

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.