Jego majątek był tak wielki, że wymyka się szacunkom. „Opisy zapierają dech w piersiach” – stwierdził profesor historii Rudolph B. Ware. Jeden z dziennikarzy oszacował, że w dzisiejszych pieniądzach miałby 450 miliardów dolarów. Inni nie wierzą, że w ogóle istnieją liczby wystarczające do opisania tej fortuny.
W średniowieczu nie istniał jednolity rynek, spójny system finansowy, a nawet – wspólne rozumienie luksusu i bogactwa.
Reklama
Trudno wskazywać najzamożniejszych ludzi w konkretnym państwie czy stuleciu. A jednak dziesiątki autorów zgodnie twierdzą, że wiemy, kto był najbogatszy w całym średniowieczu. Lub nawet… w całej historii świata.
Imperium rozleglejsze niż Zachodnia Europa
Mansa Musa panował w afrykańskim imperium Mali od roku 1312 do 1337, mniej więcej równocześnie z polskim Władysławem Łokietkiem. Jego rządy określa się mianem „złotego wieku”. Nie tylko w przenośni, ale też zupełnie dosłownie.
Państwo, uznawane za jedno najważniejszych we wczesnych dziejach obszaru subsaharyjskiego, osiągnęło szczyt ekspansji i potęgi gospodarczej.
Rozciągało się na przeszło 3000 kilometrów, obejmując nie tylko dzisiejsze Mali, ale też cały Senegal, Gambię, większość Gwinei i część Gwinei-Bissau, Mauretanii, Nigru, Burkina Faso oraz Sierra-Leone. Łącznie, jak podkreśla David Shachia Agu, było „większe niż cała Zachodnia Europa”.
Reklama
O samym Mansie Musie arabski historyk Al-Umari pisał, że „podbił dwadzieścia cztery miasta, każde z przyległościami, wioskami i posiadłościami”. Wśród zdobyczy było też opływające w bogactwa Timbuktu, które zyska sobie sławę „afrykańskiego Eldorado”.
Połowa złota w znanym świecie
Kraj stał się kluczowym ośrodkiem handlu, a Mansa Musa nakładał podatki na wszelkie przewożone przez jego ziemie kruszce i towary luksusowe. Przede wszystkim jednak przejął pełną kontrolę nad niezwykle obfitymi złożami najcenniejszego z metali.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Wielkie kłamstwo o bogactwie polskiej magnaterii. Wciąż wierzymy w bzdurę powtarzaną od 400 latWedług George’a Stride’a i Caroline Ifeki, autorów książki Peoples and Empires of West Africa, w malijskich kopalniach wydobywano nawet połowę całego złota w Starym Świecie!
Na oficjalne spotkania Mansa Musa wyruszał z bronią wykonaną ze szczerego złota. Zasiadał na wspaniałym tronie wykonanym z kości słoniowej, który tkwił na platformie niesionej przez trzydziestu niewolników, po części sprowadzonych aż z dalekiej Turcji. Nigdy nie przemawiał osobiście do poddanych. Jego słowa powtarzali urzędnicy dworu.
Wyprawa życia
Spektakle władzy w wykonaniu Mansy Musy olśniewały każdego, kto zawędrował do zachodnioafrykańskiego imperium. Ale nie tylko. W roku 1324 król – będący pobożnym i wykształconym muzułmaninem – postanowił sam wybrać się w podróż aż do odległej o przeszło pięć tysięcy kilometrów Mekki.
Na pielgrzymką zabrał ze sobą cały dwór. Część relacji mówi, że towarzyszyło mu 10 000 osób. W innych wspomina się wprost bajeczną liczbę 60 000. „Istne ruchome miasto” – stwierdził Naima Mohamud w materiale przygotowanym przez „BBC Africa” – „I to miasto, którego wszyscy mieszkańcy kroczyli przystrojeni w najwspanialsze perskie jedwabie i złote brokaty”.
Reklama
„Król zabrał ze sobą główną żonę, Inari Kanuté, a ona z kolei setki służących i niewolników” – pisze David C. Conrad w książce Empires of Medieval West Africa. – „Byli też kupcy, żołnierze chroniący karawanę (…), tysiące wielbłądów i osłów objuczonych żywnością, wodą i innymi zasobami”.
Przede wszystkim zaś: objuczonych złotem, może nawet całymi tonami błyszczącego kruszcu.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
40 000 dinarów dla sułtana i… krach inflacyjny
Po dotarciu do Kairu – będącego w tym czasie stolicą sułtanatu mameluków – karawana stanęła pod piramidami, a jej członkowie ruszyli wydawać nieprzebrane pieniądze. Podobno wszystko sprzedawano im po pięciokrotnie zawyżonych cenach, a oni i tak gromadzili, co tylko miasto miało do zaoferowania.
Sam Mansa Musa wręczał też gospodarzom niesamowite podarki. Sułtanowi – 40 000 złotych monet, dinarów. Urzędnikom dworu – łącznie nawet setki tysięcy. Był tak hojny, czy wprost rozrzutny, że… aż zachwiał gospodarką sułtanatu.
Na kilka lat Kair pogrążył się w inflacyjnym kryzysie, a o złotych fanaberiach Malijczyków pamiętano nad Nilem także całe dekady później.
Złota moneta w dłoni
Mansa Musa równie szczodry był w każdym kolejnym odwiedzanym mieście. Wydał tak niesamowicie wiele, że wracając… musiał wręcz zacząć się zapożyczać, w pełni świadomy, że w ojczyźnie czekają na niego góry złota.
Reklama
W ciężkiej wędrówce przez Saharę zmarł nawet co trzeci członek jego karawany. Łącznie przynajmniej tysiące ludzi. Mozolna wyprawa przyniosła jednak Mansie Musie sławę sięgającą aż chrześcijańskiej Europy.
Dosłownie wciągnął nieznane dotąd Mali na mapy. W 1375 roku ukazano go w sporządzonym w hiszpańskim kręgu kulturowym atlasie katalońskim. Rzecz jasna na wspaniałym tronie i ze złotą monetą w dłoni.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Żadna Polka w dziejach nie była bogatsza od niej. Jak zdobyła swoją fortunę?Pielgrzymka jeszcze poprawiła handlowe możliwości malijskiego imperium. Timbuktu, jak podkreśla David Shachia Agum, stało się „miejscem spotkań najwybitniejszych poetów, uczonych i artystów z Afryki oraz Bliskiego Wschodu”.
Tylko jednemu architektowi – odpowiedzialnemu za istniejący do dzisiaj meczet Djinguereber – Mansa Musa zapłacił ponad 200 kilogramów złota. Na innych też nie oszczędzał. A ambasadę swojego imperium założył aż w dalekim Maroku, by bliżej związać je z krainami Maghrebu.
Najbogatszy w dziejach czy tylko… bajecznie zamożny?
Nie ulega wątpliwości, że król Mali był bajecznie bogaty. „Przekazy z epoki na temat jego majątku zapierają dech w piersiach. Jest rzeczą wprost niemożliwą pojąć jakimi dysponował pieniędzmi i jaką potęgą” – stwierdził dla BBC profesor historii z Uniwersytetu Kalifornii, Rudolph B. Ware.
Dziennikarz Brian Warner umieścił go na szczycie listy 25 najbogatszych ludzi w dziejach. Twierdził, że w przeliczeniu na dolary i według wartości waluty z 2012 roku, Mansa Musa miałby 400 miliardów. Biorąc pod uwagę inflację, dzisiaj byłoby to 450 miliardów dolarów albo ponad 1,7 biliona złotych.
Reklama
Podobne obliczenia trudno traktować jednak wiążąco. Tak naprawdę nie istnieją żadne źródła na tyle szczegółowe, by szacować dokładny majątek malijskiego króla.
Nawet stwierdzenie, że był najbogatszy w średniowieczu warto przyjąć z rezerwą. Przecież Polka, Elżbieta Łokietkówna, też podróżowała z tonami złota i srebra. A w samej Europie żyli ludzie bogatsi od niej…
Bibliografia
- Agu D.S, Mali [w:] Encyclopedia of Black Studies, red. M.K. Asante, A. Mazama, Sage 2004.
- Atmore A., Oliver R., Medieval Africa 1250-1800, Cambridge University Press 2004.
- Conrad D.C, Empires of Medieval West Africa. Ghana, Mali, and Songhay, Chelsea House 2010.
- Mansa Musa [w:] Africa. An Encyclopedia for Students t. 3, Charles Scribner’s Sons 2002.
- Muhamud N., Is Mansa Musa the richest man who ever lived?, „BBC News”, 10 marca 2019.
- Warner Brian, The 25 Richest People Who Ever Lived – Inflation Adjusted, „Celebrity Net Worth”, 14 kwietnia 2014.