Marka polska. Pierwsza waluta II Rzeczpospolitej

Strona główna » Międzywojnie » Marka polska. Pierwsza waluta II Rzeczpospolitej

Już w 1919 roku Sejm podjął decyzję, w myśl której polską walutą miał się stać „złoty”. Długo nawet nie próbowano wdrażać jej w życie. Aż do 1924 roku Polacy płacili walutą ustanowioną przez niemieckie władze okupacyjne w okresie I wojny światowej. Dlaczego marki polskie stały się polskim pieniądzem? I dlaczego używano ich przez tak wiele lat?

5 listopada 1916 roku, na mocy tak zwanego aktu dwóch cesarzy, niemieckie i austriackie władze okupacyjne powołały do życia Królestwo Polskie. Marionetkowe państwo, tworzone po to, by przekonać polskich mężczyzn do ochotniczego wstępowania do armii, nie miało granic ani niezależności. Otrzymało jednak odrębną (przynajmniej do pewnego stopnia) walutę.


Reklama


„Rzesza Niemiecka przyjmuje odpowiedzialność za spłatę biletów”

W kwietniu 1917 roku zaczęła działać Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa z siedzibą w Warszawie. Wbrew nazwie – i wbrew postulatom polskich sił politycznych – instytucja była ściśle kontrolowana przez Niemców. Do jej zarządu powołano tylko jednego Polaka, Zygmunta Jaxę-Chamca (lepiej znanego jako późniejszy, pierwszy dyrektor Polskiego Radia).

PKKP rozpoczęła emisję marek polskich. Ich kurs powiązano z pieniądzem Cesarstwa. Jedna marka niemiecka była formalnie warta dokładnie tyle, co marka polska.

Awers i rewers banknotu 20-markowego z grudnia 1916 roku (domena publiczna).
Awers i rewers banknotu 20-markowego z 1917 roku (Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak/CC BY-SA 4.0).

Na banknotach umieszczono napisy wyłącznie po polsku oraz Orła Białego na czerwonej tarczy. Dodano adnotację przestrzegającą przed podrabianiem pieniądza, ale również – gwarancję przyszłej wymienialności:

Rzesza Niemiecka przyjmuje odpowiedzialność za spłatę biletów Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej w Markach Niemieckich po cenie nominalnej.


Reklama


Prawie marki, prawie pieniądze

Fakt, że Polacy otrzymali bilety, które nie były rzeczywistymi markami, a tylko miały zostać na nie wymienione w nieokreślonej przyszłości był ogromnie istotny. Tym bardziej liczyło się ograniczenie terytorialne obiegu.

Z okupowanych ziem polskich usunięto marki niemieckie. W Niemczech natomiast marka polska stanowiła bezwartościowy świstek papieru. „Emisja była formą pożyczki, jaką ludność Królestwa Polskiego udzielała Rzeszy” – podkreśla profesor Wojciech Morawski. – „W ten sposób emisja służyła wspieraniu wysiłku zbrojnego Niemiec”.

Jedna Polska, jeden pieniądz?

11 listopada 1918 roku marka polska nie była jedyną walutą dostępną na ziemiach odradzającej się Rzeczpospolitej, zwłaszcza że obszar budowanego państwa wykraczał poza ramy, w których Niemcy zamierzali zamknąć zwasalizowane Królestwo Polskie.

Na wschodzie używano obowiązujący wcześniej nad Wisłą ostrubli lub nawet resztek rubli carskich, a także tak zwanych ostmarek. W byłym zaborze pruskim marek niemieckich, w Galicji koron. Do obiegu trafiały również ukraińskie karbowańce, hrywny, różne lokalne, samozwańcze namiastki banknotów.

Poznajcie prawdę o tym jak żyli nasi pradziadkowie dzięki książce Przedwojenna Polska w liczbach (Bellona 2020).
Poznajcie prawdę o tym, jak żyli nasi pradziadkowie w książce Przedwojenna Polska w liczbach, przygotowanej przez zespół WielkiejHISTORII.pl.

Zróżnicowanie było olbrzymie, ale żadnego pieniądza nie rozpowszechniono w skali porównywalnej z biletami Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej. Do kapitulacji Niemiec wyemitowano łącznie zawrotną liczbę 880 mln marek polskich.

Dlaczego to markę polską wybrano na walutę II RP?

Był to jedyny z pieniędzy okupacyjnych oznaczony polskim godłem i w pełni polskojęzyczny. Używano go na ziemiach byłej Kongresówki, a więc na wyłącznym obszarze, który w pierwszych tygodniach niepodległości znajdował się w faktycznym, bezpośrednim zarządzie władz ulokowanych w Warszawie. Co więcej instytucja emisyjna działała w samej stolicy i łatwo ją opanowano.


Reklama


W samo południe 11 listopada 1918 roku do Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej wkroczyli Polacy. Nad przejęciem banku czuwali wysokiej klasy specjaliści od finansów: Stanisław Karpiński i Józef Englich. Kluczowa okazała się także pomoc Zygmunta Jaxy-Chamca.

Wszyscy Niemcy zatrudnieni w instytucji zostali z niej usunięci. Operacja była ekspresowa i pozwoliła na zabezpieczenie dużych zasobów już wydrukowanych, ale niewprowadzonych do obiegu banknotów.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Decyzja nasuwała się sama i nie istniała dla niej żadna alternatywa. Marka polska dominowała w obiegu pieniężnym. Przede wszystkim zaś: był to jedyny pieniądz okupacyjny, którego nie używano w żadnym innym kraju. Dało się go więc rzeczywiście kontrolować.

Tylko utrzymanie marki polskiej mogło zapewnić, że zaburzenia związane z budową nowego państwa nie sparaliżują do reszty obiegu walutowego. Nic dziwnego, że już 7 grudnia 1918 roku, w myśl dekretu Naczelnika Państwa, Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa stała się oficjalnym bankiem emisyjnym. Marka polska była odtąd formalnym polskim pieniądzem, a jej kurs uniezależniono od wartości marki niemieckiej.

Na mocy dekretu Józefa Piłsudskiego z grudnia 1918 roku Naczelnika Państwa, Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa stała się oficjalnym bankiem emisyjnym (domena publiczna).
Na mocy dekretu Józefa Piłsudskiego z grudnia 1918 roku Naczelnika Państwa, Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa stała się oficjalnym bankiem emisyjnym (domena publiczna).

„Państwo polskie bierze odpowiedzialność”

Gdy na początku 1919 roku wyczerpały się rezerwy banknotów z czasów wojny, władze zaczęły drukować własne marki polskie, według zmienionego wzoru. Nadruk na nich zapewniał:

Państwo polskie bierze na siebie odpowiedzialność za wymianę niniejszego biletu na przyszłą walutę polską według stosunku, który dla marek polskich uchwali Sejm Ustawodawczy.


Reklama


Jak słusznie zauważył jeden z historyków, była to adnotacja przesadnie optymistyczna. Waluty nie udało się wymienić za kadencji pierwszego sejmu niepodległej Rzeczpospolitej. I to mimo że pieniądze… były od dawna gotowe i czekały w skarbcu.

Początkowo wydawało się, że decyzje rzeczywiście będą zapadać w ekspresowym tempie. Dekret nadający nowe uprawnienia Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej stanowił zupełną prowizorkę. Po prostu przepisano dawny statut instytucji, zmieniając co najwyżej punkty jawnie kłócące się z istnieniem niepodległego państwa polskiego. Wolą prawodawców było, by ten legislacyjny potworek szybko zniknął, wraz z samą instytucją.

500 marek polskich z 1919 roku (Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak/CC BY-SA 4.0).
500 marek polskich z 1919 roku (Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak/CC BY-SA 4.0).

Już w lutym 1919 roku wybrano nazwę przyszłej waluty. Dyskusje były zażarte. Proponowano, by Polacy płacili polonami, polami, kościuszkami, albo szczerbcami. Józef Piłsudski podpisał nawet dekret, w myśl którego pieniądzem polskim stawał się „lech”. Parlament zamienił jednak nazwę na „złotego”.

Zawieszona reforma. Dlaczego złotego nie wprowadzono od razu?

Rząd podkreślał, że ustanowienie nowej waluty jest sprawą „niecierpiącą zwłoki”. Reprezentant komisji skarbowo-finansowej sejmu też mówił, że trzeba natychmiast podjąć działania mające na celu zwalczenie „chaosu i zamętu”, wynikających z sytuacji monetarnej. Zgodnie z postulatami, od razu zlecono druk złotówek. Nie prowadzono go w Polsce – „z powodu braku odpowiednich środków technicznych, gatunku papieru i odpowiednich drukarni” – ale w Anglii.


Reklama


Pierwsza partia banknotów była gotowa już w tym samym 1919 roku. Trafiła jednak do skarbca, a cała reforma pieniężna znalazła się w stanie zawieszenia.

Postanowiono, że najpierw należy usunąć walutowy rozgardiasz, a dopiero gdy w obiegu pozostaną tylko marki polskie, wymienić je na złote. Ten etap przebiegł o wiele sprawniej, niż można by podejrzewać.

Wielka wymiana

Ustalono sztywne przeliczniki, bazujące na dawnych wartościach marki niemieckiej. Harmonogram wymiany był zaś wartki, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę trwające walki o granicę. Najszybciej rzecz przeprowadzono w Wielkopolsce, gdzie marki niemieckie były wymieniane na polskie w dawnej relacji 1 do 1.

Operacja doszła do skutku w listopadzie 1919 roku. W Galicji i na obszarze dawnej okupacji austro-węgierskiej proces usuwania koron z obiegu potrwał do marca 1920 roku. Do lipca 1921 roku zakazano używania rubli na całym terytorium Kresów Wschodnich.

W byłej Galicji jeszcze do marca 1920 roku z obiegu znajdowały się korony (domena publiczna).
W byłej Galicji jeszcze do marca 1920 roku z obiegu znajdowały się korony (domena publiczna).

Najdłużej różnice utrzymały się na Górnym Śląsku. Marki niemieckie wycofano tam dopiero w listopadzie 1922 roku. I to wbrew polsko-niemieckiej konwencji, w której władze Rzeczpospolitej zgodziły na utrzymanie waluty sąsiada aż do… 1937 roku!

Unifikacja zakończyła się sukcesem. Mimo to nadal nie wprowadzano złotówki. Teraz powodem nie była już wielość dostępnych pieniędzy, ale postępująca dewastacja systemu finansowego kraju. Nad Wisłą w zastraszającym tempie przyspieszała inflacja.

Przeczytaj również o cenach samochodów w przedwojennej Polsce. Koszty zakupu i utrzymania najpopularniejszych modeli


Reklama


****

Powyższy tekst przygotowałem na potrzeby książki Przedwojenna Polska w liczbach (Bellona 2020)To wspólna publikacja autorstwa członków zespołu portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca jak naprawdę wyglądało życie w II RP.

Prawda o życiu naszych pradziadków

Bibliografia

  1. Jednostką monetarną „Złoty”, „Kurjer Warszawski”, 1 marca 1919 (nr 60, wydanie poranne).
  2. Jezierski Andrzej, Leszczyńska Cecylia, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 2003.
  3. Landau Zbigniew, Tomaszewski Jerzy, Gospodarka Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 1991.
  4. Leszczyńska Cecylia, Polska polityka pieniężna i walutowa w latach 1924-1936, Warszawa 2013.
  5. Morawski Wojciech, Od marki do złotego. Historia finansów Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 2008.
  6. Ustawa z dnia 28 lutego 1919 r. w sprawie nazwy monety polskiej, Dz.Pr.P.P. 1919 nr 20 poz. 230.
  7. Wójtowicz Grzegorz, Nasza złota waluta, „Tygodnik Powszechny”, 27 stycznia 2009.
  8. Wójtowicz Grzegorz, Wójtowicz Anna, Historia monetarna Polski, Warszawa 2003.
Autor
Kamil Janicki
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.