Okręty podwodne były najskuteczniejszą bronią Kriegsmarine w walce z aliantami. Załogi U-Bootów okupiły jednak swoje początkowe sukcesy olbrzymimi stratami. Podczas II wojny światowej w żadnej innej formacji nie były one tak wysokie.
W okresie od września 1939 do maja 1945 roku niemieckie okręty podwodne posłały na dno ponad 2880 statków handlowych przeciwnika. Do tego należy jeszcze doliczyć niemal 265 uszkodzonych transportowców.
Reklama
U-Booty zatopiły również 175 alianckich okrętów wojennych. W atakach przeprowadzonych przez niemieckich podwodników życie straciło łącznie około 40 tysięcy ludzi. Z tego aż 26 tysięcy stanowili cywile. Sukcesy wilczych stad operujących na Atlantyku miały jednak wymierną cenę.
Straty U-Bootwaffe
W pierwszych dwóch latach globalnego konfliktu straty U-Bootwaffe były stosunkowo niewielkie. Do końca 1941 roku wyniosły łącznie 67 jednostek. W późniejszym okresie wzrosły jednak do dramatycznego poziomu.
W 1942 roku niemieckiej flocie podwodnej ubyło 87 okrętów. Rok później do baz nie powróciło już 237 jednostek. W 1944 roku bilans powiększył się o dalsze 242 U-Booty. Pięć ostatnich miesięcy wojny to 151 okrętów na dnie.
Łączna suma: 784 jednostki, z tego dwie wzięte do niewoli. Biorąc pod uwagę, że przez całą wojnę w U-Bootwaffe służyło 1162 okrętów Niemcy ponieśli straty na poziomie 67%. Liczba ta jednak nie oddaje całej prawdy.
Należy pamiętać, że w walce wzięły udział jedynie 842 U-Booty. Fatyczne straty bojowe sięgały więc 93%! Jak słusznie zauważa Simon Parkin w książce pt. Ptaki i wilki. Tajna gra, która odwróciła losy II wojny światowej:
Reklama
Podczas drugiej wojny światowej U-Booty odznaczały się najwyższym odsetkiem śmiertelności z wszystkich rodzajów wojsk w powietrzu, na lądzie i morzu, po obu stronach konfliktu.
Brytyjskie samoloty zrzucały nad Niemcami ulotki, ostrzegając potencjalnych rekrutów, że na każdego spośród dwóch tysięcy niemieckich podwodników pędzących obecnie żywot brytyjskich jeńców wojennych pięciu kolejnych zginęło na morzu.
Pływające „karawany”
Simon Parkin podaje, że podczas II wojny światowej towarzystwa ubezpieczeniowe w krajach neutralnych obliczyły, iż „przeciętny czas życia marynarza na okręcie podwodnym wynosi pięćdziesiąt dni”. Nie była to wcale przesada. Statystyki mówią same za siebie:
Spośród trzydziestu dziewięciu tysięcy ludzi, którzy podczas drugiej wojny światowej służyli na okrętach podwodnych, 70% poległo w boju. Dla odmiany ten sam los spotkał zaledwie 6% żołnierzy armii brytyjskiej.
Tak olbrzymia śmiertelność znalazła odzwierciedlenie w średnim wieku załóg U-Bootów. O ile w pierwszych latach wojny wynosił on ponad 23 lata, to pod koniec globalnego konfliktu przeciętny marynarz pływający (a raczej ginący) na niemieckim okręcie podwodnym skończył ledwie 20 lat. Nic zatem dziwnego, że zgodnie z tym co pisze autor Ptaków i wilków:
W alianckim kodzie U-Booty nazywano „karawanami”. Szanse na przeżycie dwunastu misji patrolowych niezbędnych do tego, żeby marynarz U-Boota mógł się ubiegać o zwolnienie ze służby frontowej, były marne.
Myśliwi zmieniają się w zwierzynę
Bezwzględne realia wojny na Atlantyku sprawiały, że w momencie, gdy „do ludzi zaczęło docierać, na co się zapisali, w załogach U-Bootów umocniła się postawa »zabij lub giń«. Litość dla nieprzyjaciela, czy to mężczyzny, czy też kobiety lub dziecka, mogła kosztować życie”.
Przyczyny rzezi niemieckich okrętów podwodnych, jaka rozpoczęła się w kwietniu 1943 roku, trafnie podsumował Herbert A. Werner. We wstępie do swoich klasycznych już wspomnień zatytułowanych Żelazne trumny były dowódca U-Boota pisał, że alianci:
Reklama
(…) udoskonalili i rozwinęli różne rodzaje nowej broni, włączając w to szybkie eskortowce, małe lotniskowce i znacząco udoskonalony radar. Wyprodukowali oni i zebrali ogromną liczbę okrętów eskortowych, samolotów bazujących na lotniskowcach oraz bombowców dalekiego zasięgu, startujących z baz lądowych.
Dysponując tymi siłami, alianci uderzyli w kwietniu z przytłaczającą ilościową i techniczną przewagą, i w ciągu kilku tygodni zniszczyli 40% naszych U-Bootów. Aliancka kontrofensywa kompletnie odwróciła bieg wojny. Niemal z nocy na noc myśliwi stali się zwierzyną.
Historia niezwykłych bohaterów wojny na Atlantyku
Bibliografia
- Hervie Haufler, Codebreakers’ Victory: How the Allied Cryptographers Won World War II, Open Road Media 2014.
- Simon Parkin, Ptaki i wilki. Tajna gra, która odwróciła losy II wojny światowej, Dom Wydawniczy Rebis 2021.
- Andrzej Perepeczko, U-Booty II wojny światowej, Instytut Wydawniczy Erica, Warszawa 2012.
- Herbert A. Werner, Żelazne trumny, Finna 2015.