Zjednoczenie Włoch i zdobycie Rzymu przez wojska generała Raffaele Cadorny w 1870 roku sprawiło, że istniejące z przerwami ponad 1000 lat Państwo Kościelne zniknęło z mapy. Papież Pius IX ekskomunikował króla Wiktora Emmanuela II i ogłosił się „więźniem Watykanu”. Przez kolejne dziesięciolecia jego następcy nie utrzymywali relacji z włoskimi władzami. Dopiero w 1929 roku Pius XI podpisał traktaty laterańskie z faszystami Mussoliniego. Później gorzko pożałował układania się z dyktatorem.
Achille Ratti, który przyjął imię Piusa XI, zasiadł na tronie Piotrowym w lutym 1922 roku. Nastąpiło to niespełna 9 miesięcy przed marszem faszystów na Rzym i przejęciem władzy przez ich lidera Benita Mussoliniego.
Reklama
Oferta Mussoliniego dla papieża
Już w chwili wyboru nowy ojciec święty dał do zrozumienia, że jest otwarty na unormowanie relacji z włoskimi władzami. Jeden z biografów Mussoliniego podkreśla, że:
W geście dla państwa włoskiego zaraz po wyborze na papieża wyszedł na balkon, skąd wygłosił tradycyjne błogosławieństwo dla miasta i świata Urbi et Orbi. Był to przełom, bo od założenia państwa włoskiego kolejno wybierani papieże wzbraniali się przed kontynuowaniem tej tradycji.
Sam Mussolini był ateistą, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że dla przeciętnego Włocha religia miała ogromne znacznie. Dlatego jeszcze przed przejęciem władzy prowadził rozmowy z najwyższymi dostojnikami kościelnymi. W ich trakcie zapewnił kardynała Gasparrima, że „otworzy Kościołowi drogę powrotu do oficjalnych sfer”.
W zamian oczekiwał, że Watykan wpłynie na pacyfistycznie nastawione katolickie ugrupowanie Partito Popolare Italiano. Zależało mu, aby partia nie przeszkadzała w zmianach prawa wyborczego. Tak też się stało. Później zaś stolica Piotrowa całkowicie odwróciła się od PPI.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Traktaty laterańskie
Mussolini, zachęcony ugodową postawą Piusa XI, postanowił formalnie unormować relacje ze Stolicą Apostolską. Do negocjacji przystąpiono w 1926 roku i trwały aż do początku 1929 roku.
Ich zwieńczeniem było podpisanie 11 lutego traktatów laterańskich. Jak pisze Arkadiusz Stempin w książce pt. Większe zło. Polityczne zabójstwa, krwawe zamachy, kościelne spiski na ich mocy „Pius XI uznał państwo włoskie ze stolicą w Rzymie”. W zamian:
Reklama
Papież i jego następcy stawali się rządcami minipaństewka. „Wystarczającego papieżom tylko na to, by mogli pochować swoje zwłoki”, rechotał Benito Mussolini, antyklerykał do szpiku kości.
Dyktator dorzucał kontrahentowi w pakiecie dwie dalsze korzyści: wynosił katolicyzm do rangi państwowej religii w Italii, a Watykanowi przelał sumę 750 mln lirów i obligacje włoskie warte 1 mld lirów.
Pieniądze miały rekompensować straty terytorialne Stolicy Apostolskiej. Dawne państwo kościelne zajmowało przecież jedną czwartą Półwyspu Apenińskiego, a obszar Watykanu, przyznany w traktatach, nie przekraczał wielkością sześciu boisk piłkarskich.
Połączyła ich wrogość do bolszewizmu
Profesor Stempin podkreśla przy tym, że Mussoliniego i Piusa XI połączyła wspólnota wartości: „Obydwaj pogardzali demokracją. Mussolini, odurzony narkotykiem władzy, śnił o faszystowskim imperium, papież – o państwie wyznaniowym”. Zanim jeszcze podpisano traktaty laterańskie:
Reklama
(…) powstał w Italii klerykalno-faszystowski miks. Za liczne przywileje dla katolicyzmu – finansowanie kleru, religia w szkołach, zakazy dla kobiet noszenia krótkich spódnic, głębokich dekoltów, sukni bez pleców, czytania frywolnych książek i oglądania hollywoodzkich filmów: Pius XI swoim autorytetem miał wzmocnić faszystowski reżim.
Aby tego dokonać głowa Kościoła zobowiązała katolickie partie oraz Akcje Katolicką do nieprzeszkadzania faszystom we wprowadzaniu swoich porządków we Włoszech.
Piusowi XI przyszło to o tyle łatwo, że z Mussolinim łączyła go jeszcze ogromna wrogość do bolszewików. Rotti bowiem na własne oczy widział do czego są oni zdolni w czasie, gdy w latach 1919-1921 był nuncjuszem apostolskim w Polsce.
Nieopublikowana encyklika
Ostatecznie sojusz papieża z faszystami okazał się jednak nietrwały. Wbrew wcześniejszym ustaleniom Mussolini zezwalał, aby na terenie całych Włoch dochodziło do regularnych ataków na siedziby oraz członków Akcji Katolickiej: organizacji, która była oczkiem w głowie ojca świętego.
Co więcej, obu mocno poróżnił stosunek do Żydów. Autor książki Większe zło podkreśla, że:
Dyktator był rasistą, tymczasem papież reprezentował klasyczny antyjudaizm teologiczny, niepodszyty rasizmem. Kiedy Duce siłą rozwiązał katolickie młodzieżówki i prawnie unieważnił małżeństwa między katolikami a żydowskimi konwertytami, Pius XI przejrzał na oczy. Po jego interwencji Mussolini wpadł w histerię. „Watykańskie mumie straciły rozeznanie!”, wrzeszczał.
Schorowany 81-letni papież polecił amerykańskiemu jezuicie Johnowi LaFarge’owi, aby przygotował w jego imieniu encyklikę, która potępiała rasizm. Sytuacja była tak napięta, że „otoczenie papieża spodziewało się nawet, że Ratti zerwie stosunki z Italią Mussoliniego”.
Publikację encykliki zaplanowano na 11 lutego 1938 roku, ale do tego nie doszło. Dzień wcześniej Pius XI zmarł „na zawał połączony z nieżytem oskrzeli i płuc”. Po kilkudziesięciu latach pojawiły się zresztą spekulacje, że ojciec święty został zamordowany na zlecenie Mussoliniego, który nie chciał, aby papieskie orędzie ujrzało światło dzienne.
Dla zwolenników teorii koronnym dowodem miało być to, że w noc poprzedzającą zgon przy łóżku następcy świętego Piotra czuwał „lekarz Francesco Petacci, ojciec kochanki Mussoliniego”.
Reklama
O ile w żaden sposób nie da się potwierdzić, że Ratti padł ofiarą zamachu, to jego śmierć na pewno była bardzo na rękę przywódcy faszystów. Kolejny papież, Pius XII, do końca swojego pontyfikatu nie ujawnił treści encykliki.
Najgłośniejsze zamachy w historii
Bibliografia
- Goran Hagg, Mussolini. Butny faszysta, Prószyński i S-ka 2015.
- Arkadiusz Stempin, Większe zło. Polityczne zabójstwa, krwawe zamachy, kościelne spiski, Wydawnictwo Agora 2022.