Jan Matejko przez całe życie był związany z Krakowem. Słynny malarz został nawet w 1882 roku honorowym obywatelem miasta. Jednak 10 lat później zrzekł się tego tytułu i oznajmił, że już nigdy nie wystawi pod Wawelem swoich prac. Wszystko przez postanowienie Rady Miasta, która zdecydowała o wyburzeniu kilkusetletniego kościoła Świętego Ducha.
Począwszy od lat 70. XIX wieku aż do wybuchu I wojny światowej Kraków przeżywał prawdziwy boom budowlany.
Reklama
Jak podaje profesor Andrzej Chwalba w książce Festung Krakau. Kraków w cieniu twierdzy o ile w 1867 roku pod Wawelem było 1370 domów, to w 1890 ich liczba „wzrosła do 1657, w 1900 roku — do 2099, a w 1910 roku — do 2322, nie licząc stu domów w budowie”. Jednocześnie diametralnie zmieniał się charakter zabudowy miasta:
Burzono rudery, najczęściej drewniane, parterowe i jednopiętrowe, aby uzyskać nowe tereny inwestycyjne. W 1867 roku jedna czwarta domów była drewniana, kryta gontem lub słomą, co skądinąd przynosiło ujmę Krakowowi jako miastu stołecznemu i królewskiemu. Jednak w 1890 roku drewniane domy stanowiły już tylko cztery procent ogółu.
Klasztor, szpital i kościół
W ogarniętym budowlanym szałem grodzie Kraka rozbierano nie tylko bezwartościowe rudery. Burzono również gmachy liczące setki lat. Doskonały przykład stanowił „los zabudowań kościoła, klasztoru oraz szpitala Świętego Ducha, należących wiek wcześniej do zakonu duchaków”.
Zakon Ducha Świętego został sprowadzony do Polski na początku lat 20. XIII wieku. Początkowo ich siedziba mieściła się w podkrakowskim Prądniku, ale w 1244 roku biskup Prandota przeniósł duchaków pod Wawel. Do użytku braciszków oddano kościół Świętego Krzyża usytuowany w zachodnim narożniku miasta.
Reklama
Wkrótce powstał tam klasztor oraz przylegający do niego szpital, w którym opiekowano się – zgodnie z przywilejem innowacyjnym z 1530 roku – „biednymi, chorymi, podrzutkami, kobietami ciężarnymi i leżącymi po ulicach”. Pierwsze wzmianki o niewielkim kościele Świętego Ducha służącym pacjentom pochodzą zresztą już z lat 30. XIV wieku.
Gmach spłonął co prawda w 1528 roku, ale szybko go odbudowano i znajdował się w rękach duchaków aż do 1783 roku. Wtedy to kardynał Michał Poniatowski odebrał go zakonowi i przekazał księżom emerytom. W kolejnych 40 latach kompleks jeszcze kilkukrotnie zmieniał administratorów i przeznaczenie (sam kościół przestał być miejscem kultu w 1778 roku), aż w końcu pieczę nad nim przejęła gmina krakowska.
Ziemia potrzebna pod budowę nowego teatru
Z uwagi na chroniczny brak pieniędzy budynki popadały w coraz większą ruinę. Wreszcie w 1879 roku przestały pełnić rolę szpitala i urządzono tam między innymi szkołę ludową, areszt miejski oraz różnego rodzaju składy handlowe. Ostatecznie – jak czytamy w Festung Krakau:
(…) radni zaczęli rozważać możliwość ich zburzenia. Pomysł ten sprowokował obywateli miasta do podjęcia akcji w obronie obiektów Świętego Ducha. Bodajże najdonośniej protestował Jan Matejko, oferując nawet pomoc finansową przy rewitalizacji.
Leon Wachholz, w wydanym 100 lat temu pierwszym tomie książki Szpitale krakowskie 1220-1920 podawał, że słynny malarz „prosił między innymi o oddanie tych gmachów na szkołę sztuk pięknych ze względu na ich dobre północne światło”.
Zabiegi mistrza finalnie spełzły na niczym i 17 czerwca 1886 roku Rada Miasta podjęła decyzję o zrównaniu z ziemią gmachów należących kiedyś do duchaków. W ich miejsce miał zostać wzniesiony Teatr im. Juliusza Słowackiego.
Matejko zrzeka się honorowego obywatelstwa
Prace rozbiórkowe jednak się opóźniły. W sprawę włączyła się bowiem „c. k. komisja centralna dla zachowania zabytków w Wiedniu”. Jej członkowie sprzeciwiali się niszczeniu liczących setki lat budynków.
Krakowscy radni byli jednak głusi na wezwania płynące ze stolicy cesarstwa. W efekcie na posiedzeniu z 12 czerwca 1888 roku podtrzymali swoją decyzję. Argumentowali, że rozbiórka jest konieczna:
Reklama
(…) ze względu na wysokie koszty, jakich by restauracja a właściwie rekonstrukcja zabudowań szpitalnych św. Ducha wymagała, a które to koszy bynajmniej nie odpowiadają korzyściom jakie by gmina z wyrestaurowanych zabudować tych osiągnąć mogła, a nadto z uwagi, iż prawie wszystkie części ornamentacyjne, godne zachowania, z powodu ich zniszczenia nowymi zastąpić by trzeba, czyli cały gmach odbudować a nie restaurować.
Jeszcze w tym samym roku zburzono klasztor poduchacki, cztery lata później runęły zabudowania byłego szpitala. W tej sytuacji Matejko po raz kolejny zwrócił się do władz grodu Kraka z prośbą o przekazanie pod jego opiekę chociaż kościoła Ducha Świętego. Ale zanim nadeszła jakakolwiek odpowiedź ruszyła rozbiórka świątyni.
Malarz poczuł się dogłębnie urażony i zgodnie z tym, co podaje w swojej książce profesor Andrzej Chwalba „zrzekł się godności honorowego obywatela Krakowa oraz oznajmił, że już nigdy nie będzie w nim wystawiał swoich obrazów. I słowa dotrzymał”.
W liście wystosowanym do rajców 23 maja 1892 roku pisał: „Oby kiedyś w ostatniej godzinie zastali Chrystusa Pana miłosierniejszym dla siebie, niż oni okazali się i okażą jeszcze względem czcigodnych murów starego Krakowa”
Przeczytaj również o najważniejszych obrazach Jana Matejki. Czy znasz każdy z nich?
Reklama
Kraków w twierdzy czy twierdza w Krakowie?
Bibliografia
- Andrzej Chwalba, Festung Krakau. Kraków w cieniu twierdzy, Wydawnictwo Literackie 2022.
- Leon Wachholz, Szpitale krakowskie 1220-1920, Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków Krakowa 1921.
Ilustracja tytułowa: Kościół i szpital Świętego Ducha na akwareli Klemensa Bąkowskiego z drugiej połowy XIX wieku (domena publiczna).