„Onże lud, często przez innych wspominany i wysławiany przewyższa wszystkie inne narody okrucieństwem i krwiożerczością. Mówię o Rusach, którzy, podbiwszy sąsiednie ludy, nabrali pychy i powziąwszy wysokie mniemanie o sobie, podnieśli oręż przeciw państwu rzymskiemu” – skarżył się w kazaniu patriarcha konstantynopolitański Focjusz. Historię ruskich najazdów na Bizancjum opisał Leszek Podhorodecki w klasycznej już pracy pt. Dzieje Ukrainy.
Najwcześniejszy okres dziejów państwa [ruskiego] przebiegał pod znakiem stałych kontaktów z Bizancjum, zarówno militarnych, jak i dyplomatycznych, handlowych i kulturalnych. Pierwsi Rurykowicze, [przybyli ze Skandynawii], uważali swój pobyt na Rusi za przejściowy i za główny cel owego panowania stawiali zdobycie Konstantynopola.
Reklama
Pierwszy wyprawa na Bizancjum
Wyprawy na Cesarstwo traktowali przede wszystkim jako okazję do zdobycia obfitych łupów wojennych w bogatych miastach bizantyjskich. Na stolicę cesarską Rusini wyprawiali się drogą morską, na wielkich łodziach mogących pomieścić do 40 ludzi.
Po raz pierwszy wojownicy ruscy zaatakowali Bizancjum już w 860 r., jeszcze przed zjednoczeniem państwa. „Onże lud, często przez innych wspominany i wysławiany – skarżył się w kazaniu patriarcha konstantynopolitański Focjusz – przewyższa wszystkie inne narody okrucieństwem i krwiożerczością. Mówię o Rusach, którzy, podbiwszy sąsiednie ludy, nabrali pychy i powziąwszy wysokie mniemanie o sobie, podnieśli oręż przeciw państwu rzymskiemu”.
Wkrótce potem traktat z Bizancjum, pierwszy w historii Rusi układ międzynarodowy, przywrócił pokój, choć nietrwały, nad Morzem Czarnym.
Cesarz obiecał płacić dań
W 907 r. książę Oleg ponownie zaatakował Konstantynopol. Wprawdzie nie zdobyli miasta, ale „cesarz Leon zawarł pokój z Olegiem i przyobiecał dań płacić, i przysięgę wzajemnie składali. (Bizantyjczycy) sami krzyż całowali, a Olega i ludzi jego wezwali do przysięgi wedle zakonu ruskiego i klęli się oni na miecze i na Peruna, boga swego, i na Wołosa, boga bydła, i pokój utwierdzili” – notował anonimowy autor Powieści lat minionych.
Korzystny był też dla Rusi układ handlowy z Bizancjum zawarty w 911 r. Następca Olega, książę Igor, w 941 i 944 r. podjął nowe wyprawy na Konstantynopol, ale odparty spod murów miasta, musiał przystać na nowy układ handlowy, mniej korzystny dla Rusów.
„Jako błyskawicę, która jest na niebiosach, Grecy mają u siebie i puszczają ją, paląc nas, wskutek tego nie pokonaliśmy ich” – tłumaczyli się wojownicy po powrocie do Kijowa. Zastosowany przez obrońców „ogień grecki” spalił większość ruskich łodzi i zmusił napastników do odwrotu.
Reklama
W miarę rozwoju stosunków handlowych z Bizancjum, władcy kijowscy żądali od podporządkowanych im plemion coraz większych danin w naturze – futer, skór, zboża, miodu, wosku – które przeznaczali na eksport do Cesarstwa. Stale wzrastające potrzeby przede wszystkim dworu książęcego i możnych, konieczność utrzymania drużyny i urzędników powodowały wzrost obciążeń ludności, co doprowadziło do buntów chłopskich i pojawienia się tendencji separatystycznych wśród plemion.
Rządy księżnej Olgi
W walce z buntownikami zginął książę Igor (945). Powstanie stłumiła Olga, energiczna wdowa po zabitym księciu, która przez wiele lat sprawowała władzę w imieniu małoletniego Światosława. Władczyni ruska podtrzymywała ożywione stosunki z Bizancjum i w 957 r. gościła nawet w cesarskiej stolicy.
Popierała rozwój prawosławia, przenikającego na Ruś z Bizancjum oraz Bułgarii, a podczas wizyty w Konstantynopolu przyjęła nawet chrzest. Ojcem chrzestnym ruskiej księżniczki był sam cesarz Konstanty Porfirogeneta. Olga nawiązała również stosunki z dwo rem Ottona I i sprowadziła do Kijowa niemieckich misjonarzy.
Podboje Świętosława
Światosław nie poszedł śladem matki, oparł się na zwolennikach pogaństwa. Ten „gorący, śmiały, gwałtowny i energiczny” władca całe niemal życie spędził na wojnie. [Autor Powieści lat minionych pisał:]
Reklama
Zaczął zbierać wojów licznych i mężnych i idąc lekko jak ryś, liczne wojny toczył. Chodził, nie biorąc z sobą wozu ni kotła, lecz pokrajawszy cienko koninę lub dziczyznę, lub wołowinę, na węglach piekł jadło, nie mając ani namiotu, tylko podkład posławszy i siodło w głowach, tacy sami i inni woje jego byli.
W latach 964–966 Światosław podbił plemię Wiatyczów, następnie splądrował ziemie Bułgarów nadwołżańskich i wyruszył na Chazarów, którzy w VIII w. opanowali stepy nadwołżańskie oraz czarnomorskie i utworzyli potężne państwo ze stolicą Itil przy ujściu Wołgi. Miasto rychło stało się poważnym ośrodkiem handlowym łączącym Azję Środkową i kraje arabskie z Bułgarią wołżańsko-kamską i Słowianami.
Chazarowie, lud pochodzenia tureckiego, prowadzili na wpół koczowniczy tryb życia, trudnili się rolnictwem, pasterstwem, przede wszystkim zaś handlem. Do X w. chanat chazarski był potężnym państwem, a podstawę jego siły stanowiła świetna jazda. W drugiej połowie X w. państwo przeżywało poważny kryzys wewnętrzny i nie potrafiło już oprzeć się Rusinom.
Zniszczony zupełnie Itil nigdy nie podniósł się z ruin, a chanat chazarski przestał istnieć. Nad Morzem Azowskim Światosław założył gród Tmutarakań, mający stanowić punkt strategiczny do wypadów na greckie kolonie na Krymie, odrodzone we wczesnym średniowieczu pod opieką Bizancjum. Sukcesem wojowniczego księcia skończyły się również wyprawy na północny Kaukaz.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Pieczyngowie
Ekspansja Rusów nie wszędzie miała militarny charakter. W X–XI w. wychodźcy z państwa kijowskiego skolonizowali niczyje dotąd i puste obszary za Karpatami i zbudowali duży gród Użhorod. W 968 r. za namową Bizancjum Światosław wyruszył do Bułgarii.
I tym razem odniósł wielkie sukcesy. Po opanowaniu znacznej części Bułgarii książę postanowił przyłączyć zdobyte terytoria do Rusi. Cesarstwo zaniepokoiło się wizją groźnego i agresywnego sąsiedztwa, toteż do najazdu na Ruś nakłoniło Pieczyngów. Ten koczowniczy lud pochodzenia tureckiego już w 915 r. „przyszedł po raz pierwszy na ruską ziemię”.
Reklama
Dosyć interesująca jest taktyka walki Pieczyngów. Podstawą ich wojsk była lekka jazda, sprawnie operująca łukiem i włócznią. Po zasypaniu przeciwnika strzałami z łuków atakowali włóczniami, a gdy wróg nie zachwiał się, udawali ucieczkę, by wciągnąć go w zasadzkę. Bitwę rozstrzygali zwykle szarżą jazdy z mieczami w dłoni.
Za namową Bizancjum Pieczyngowie zaatakowali Kijów i tylko przebiegłości wojewody Pretycza miasto mogło zawdzięczać swe ocalenie. Do Bułgarii, gdzie przebywał Światosław, czym prędzej wysłano gońca z prośbą o pomoc. „Ty, książę, obcej ziemi szukasz i pilnujesz, a od własnej się oddaliłeś, omal nie wzięli nas Pieczyngowie, matkę twoją i dzieci twoje” – wedle słów autora Powieści lat minionych miał oświadczyć goniec.
„Niewygodne jest mi przebywać w Kijowie”
Światosław szybko wrócił pod Kijów, przepędził Pieczyngów w stepy i znowu powrócił do Bułgarii. Upojony dotychczasowymi sukcesami, miał powiedzieć do matki bojarów:
Niewygodne jest mi przebywać w Kijowie, chcę mieszkać w Perejasławcu (Presławie) na Dunaju, jako że jest to środek mojej ziemi, jako że tam wszelkie dobra przybywają. Od Greków złoto, drogocenne tkaniny, wina i przeróżne jarzyny, z Czech i Węgier konie i srebro, a z Rusi skóry, wosk, miód i czeladź.
Reklama
Gdy wysłannicy cesarza bizantyjskiego przybyli do obozu ruskiego i zażądali opuszczenia Bułgarii, Światosław „dał posłom rzymskim taką oto dumną odpowiedź: on – jak mówi – nie opuści tej bogatej dzielnicy, jeśli nie dadzą mu (Grecy) wielkiej sumy pieniędzy… Jeśli Rzymianie – mówi on – nie zechcą mu tyle zapłacić, to niechaj z Europy, która do nich nie należy, przesiedlą się do Azji i niechaj nie marzą, że Tauro-Scytowie bez tego się z nimi ugodzą”.
„Niedługo ustawimy namioty przed bizantyjskimi wrotami”
Rokowania nie dały rezultatów. Mimo to cesarz Jan Tzimiskes przysłał jeszcze drugie poselstwo, radząc Rusom „jak przyjaciołom, niezwłocznie i bez żadnych zastrzeżeń opuścić ziemię, która bezwzględnie do nich nie należy. – Nie usłuchawszy tej rady – mówi cesarz – zerwiecie nasz sojusz, a nie my to uczynimy”.
Przypominając Rusom niepowodzenia Igora pod Konstantynopolem, cesarz ostrzegł: „Nie sądzę, abyś i ty mógł powrócić do swojej ojczyzny, jeśli zmusisz do wystąpienia przeciwko sobie całe wojsko rzymskie”. Wojowniczy książę nie myślał jednak ustąpić. [Oświadczył]:
Nie pojmuję, jaka konieczność zmusza rzymskiego monarchę, by miał iść do nas. Niechaj nie trudzi się podróżą do naszej ziemi… my sami niedługo ustawimy namioty przed bizantyjskimi wrotami, opaszemy miasto mocnym wałem i jeśli on (cesarz) zdecyduje się zacząć bitwę, mężnie stawimy mu czoło i pokażemy mu dowodnie, żeśmy nie biedni rzemieślnicy, żyjący samą pracą, lecz mężni wojownicy zwyciężający wrogów orężem, chociaż w nieświadomości swej uważa on Rusinów za słabe kobiety i chce nas zastraszyć groźbą, jak niemowlęta straszy różnymi dziwadłami.
Reklama
Bitwa pod Adrianopolem
W 970 r. doszło pod Adrianopolem do wielkiej bitwy. Gdy w czasie walki zachwiały się szeregi Rusów i panika ogarnęła żołnierzy, nieustraszony Światosław zawołał do swoich:
Zginie sława towarzyszka oręża Rusów, którzy bez trudu zwyciężali ludy sąsiednie, bez przelewu krwi podbijali całe kraje, jeśli teraz haniebnie ustąpimy przed Rzymianami.
A więc z męstwem przodków naszych i z tą myślą, że ruska siła była do tego czasu niezwyciężona, będziemy bić się o życie nasze. Nie mamy zwyczaju ratować się ucieczką do ojczyzny, lecz albo żyć jako zwycięzcy, albo dokonawszy znakomitych czynów, umrzeć ze sławą.
Światosław zdołał opanować panikę i wygrał bitwę, ale następne starcie skończyło się niepowodzeniem wojsk ruskich. Nad Dunajem doszło więc do rokowań zakończonych podpisaniem nowego układu.
Reklama
„Wydawał się ponury i surowy”
Na tę uroczystość przybył sam cesarz w pozłacanej zbroi, otoczony świtą w lśniących pancerzach. Wyjechał mu naprzeciw książę Światosław. Grecy z ciekawością przyglądali się ruskiemu władcy. [Bizantyjski historyk Leon Diako pisał:]
Z wyglądu tak się oto przedstawiał: średniego wzrostu, ani zbyt wysoki, ani zbyt mały, o krzaczastych brwiach, błękitnych oczach, płaskim nosie, z ogoloną brodą i gęstymi, długimi wiszącymi na górnej wardze włosami.
Głowę miał całkiem gołą, po jednej tylko stronie głowy wisiał pukiel włosów, oznaczający znakomitość rodu, szyja gruba, ramiona szerokie i cała postać dosyć kształtna. Wydawał się ponury i surowy.
W jednym jego uchu wisiała złota zausznica ozdobiona perłami, z rubinem umieszczonym na środku. Odzież miał białą, niczym, prócz czystości, nie różniącą się od innych. Pomówiwszy niewiele z imperatorem o pokoju, siedząc w łodzi na ławce, przeprawił się z powrotem.
Śmierć Światosława
Powracając znad Dunaju, Światosław nie wyrzekł się wojennych planów wobec Bizancjum. „Pójdę w Ruś, przywiodę więcej drużyny” – powiedział do swych wojowników. Nie zdążył jednak zrealizować swoich zamiarów.
Gdy w 972 r. zdziesiątkowana w wojnie z Bizancjum drużyna książęca przeprawiała się przez porohy Dniepru, została niespodziewanie zaatakowana przez Pieczyngów. W zaciętej walce zginęła większość Rusinów, poległ też Światosław.
Reklama
Wojowniczy książę miał wówczas 35 lat. Na Rusi nastąpił teraz kilkuletni okres walk o władzę między synami poległego monarchy. Zwycięsko z nich wyszedł, przy pomocy sprowadzonych ze Skandynawii oddziałów Waregów, jeden z młodszych braci – Włodzimierz. Pod jego rządami Ruś weszła w okres świetności i potęgi.
Przeczytaj również o zapomnianej stolicy Rusi. To tutaj Waregowie rozpoczęli podbój wschodu
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Leszka Podhorodeckiego pt. Dzieje Ukrainy (Bellona 2022). Jej nowe wydanie uzupełnia tekst prof. dr. hab. Michała Klimeckiego poświęcony dziejom Ukrainy w XX wieku.
Książka która pozwoli lepiej zrozumieć przeszłość Ukrainy
Tytuł, lead, śródtytuły i teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od redakcji. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów i skrócony.