Dzieciństwo u wikingów. Taki los ludzie Północy gotowali własnym córkom we wczesnym średniowieczu

Strona główna » Średniowiecze » Dzieciństwo u wikingów. Taki los ludzie Północy gotowali własnym córkom we wczesnym średniowieczu

Surowy klimat oraz stałe widmo głodu sprawiały, że we wczesnym średniowieczu dzieciństwo mieszkańców Skandynawii trwało bardzo krótko. Badania archeologiczne dowodzą też, że wikingowie diametralnie różnie traktowali swoich synów i córki. Oto jak wyglądały pierwsze lata życia ludzi Północy.

W patriarchalnym społeczeństwie wczesnośredniowiecznej Skandynawii wierzono, że najważniejszym zadaniem kobiet jest wydawanie na świat potomstwa oraz opieka nad dziećmi.


Reklama


Z powodu braku zachowanych źródeł pisanych trudno jednak jednoznacznie ocenić jak liczna była typowa rodzina i iloma pociechami musiała zajmować się statystyczna gospodyni.

Liczne potomstwo i ponure perspektywy

Archeolodzy i historycy zajmujący się życiem codziennym ludzi Północy przypuszczają, że w długich związkach było normą, że kobiety rodziły nawet kilkanaścioro dzieci. Jednocześnie należy pamiętać, że w tym czasie śmiertelność niemowląt była bez porównania wyższa niż obecnie.

Rekonstrukcja strojów wikingów. Tym razem z muzeum w Stavanger (Wolfmann/CC BY-SA 4.0).
Rekonstrukcja strojów wikingów. Tym razem z muzeum w Stavanger (Wolfmann/CC BY-SA 4.0).

Niski poziom higieny przekładał się na częste dolegliwości pokarmowe oraz epidemie takich chorób jak czerwonka czy dur brzuszny. Profesor Neil Price w książce The Children of Ash and Elm. A History of the Vikings szacuje, że przed osiągnięciem dorosłości umierało nawet do 60% dzieci.

Dwa standardy. Jak wikingowie traktowali synów i córki?

Wykopaliska dowodzą też jasno, że wczesnośredniowieczni Skandynawowie zdecydowanie lepiej traktowali męskich potomków niż córki.


Reklama


Badania szkieletów przeprowadzone w środkowej Szwecji wykazały, że wśród wikingów, którym udało się osiągnąć dojrzałość około 7% mężczyzn w dzieciństwie cierpiało głód. W przypadku kobiet odsetek ten wynosił aż 37%. Jak podkreśla profesor Price w tak dużej dysproporcji „trudno nie dostrzec mrożącego krew w żyłach systemu wartości”.

Innym dowodem na faworyzowanie w dzieciństwie męskich potomków są kamienie runiczne. Jak czytamy w książce Roberta Fergusona pt. Młot i krzyż. Nowa historia wikingów przykładowo w prowincji Södermanland na wschodnim wybrzeżu Szwecji liczba synów upamiętnionych na nich „często sięga pięciu i więcej, podczas gdy córek nigdy więcej niż dwie”.

Rekonstrukacja wikińskich domów w Hedeby (Kai-Erik Ballak/CC BY-SA 3.0).
Rekonstrukcja wikińskich domów w Hedeby (Kai-Erik Ballak/CC BY-SA 3.0).

Co działo się z niechcianymi dziećmi?

Nowonarodzone dzieci wikingów nie zostawały automatycznie członkami rodziny. Aby tak się stało najpierw ojciec musiał je uznać. Symbolem zaliczenia w poczet familii było nadanie imienia. Niechciane lub chore potomstwo czekał straszliwy los.

Jak podkreśla profesor Kirsten Wolf w książce pt. Daily Life of the Vikings „takie dzieci były wystawiane na działanie żywiołów i pozostawiane własnemu losowi”. Znany z opisu państwa Mieszka I Ibrahim ibn Jakub stwierdzał, że w Hedeby – jednym z najważniejszych wczesnośredniowiecznych miast Danii – niechciane niemowlęta wyrzucano bezpośrednio do morza.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Skandynawskie sagi zawierają informacje o tym, że powodem porzucania na pewną śmierć najmłodszych mogła być również bieda. Takie postępowanie miało jednak być „źle widziane” przez pozostałych członków społeczności.

Mimo wszystko proceder ten musiał być powszechny skoro jeszcze w XII i XIII wieku skandynawskie kodeksy kategorycznie go zakazywały. Historycy przypuszczają, że i w tym przypadku decydujące znaczenie przywiązywano do płci potomka. Rodziny znacznie częściej pozbywały cię córek niż synów. Jak tłumaczy Ferguson:

Kobiety, jako rodzicielki, w czasach głodu uważano za obciążenie biologiczne, natomiast w czasach wojny priorytetem stawało się płodzenie dzieci płci męskiej w celu zastąpienia poległych mężczyzn. Innym czynnikiem w tym rachunku ekonomicznym mógł być ciężar finansowy, jaki dla biednych rolników stanowił posag panny młodej.


Reklama


Szybko musieli dorosnąć

Zgodnie z tym, co pisze profesor Wolf w epoce wikingów „dzieciństwo było krótkie”, a potomków, którym udało się przetrwać już od najmłodszych lat przygotowywano do wyznaczonych im ról:

Dla dziewcząt z klas uprzywilejowanych mogło to oznaczać zdobycie umiejętności niezbędnych do prowadzenia gospodarstwa domowego. Dla mniej uprzywilejowanych gotowanie, pranie, przędzenie i inne umiejętności domowe.

Wnętrze wikińskiego długiego domu (Dag Frognes/CC BY-SA 4.0).
Wnętrze wikińskiego długiego domu (Dag Frognes/CC BY-SA 4.0).

Chłopcom można było powierzyć zadanie wypasu lub opieki nad zwierzętami domowymi lub, jeśli pochodzili z rodzin królewskich lub zamożnych, uczyć ich sztuki myślistwa i jazdy konnej oraz podstaw walki i żeglowania. Mentorami byli prawdopodobnie rodzice dzieci, chociaż powszechnie praktykowano wychowanie zastępcze, czyli wychowywanie dziecka – zwłaszcza syna – w innej rodzinie.

Często był to układ „polityczny” między ojcem dziecka a przybranym ojcem i, podobnie jak małżeństwo, stanowiło to sposób na uzupełnienie więzów pokrewieństwa krwi w celu nawiązania nowych sojuszy lub wzmocnienia istniejących.


Reklama


Chłopcy często już w wieku dziesięciu lat towarzyszyli ojcom w podróżach. Zachowały się również informacje o dwunastolatkach zabieranych na wyprawy łupieżcze i wojenne. Piętnastolatkowie byli zaś uważani za dorosłych.

W związku z tym, jak podkreśla Kim Hjardar w książce Wikingowie. Najeźdźcy z morza, młody wiking w tym wieku „mógł mieć swoją własność. Miał też obowiązki i ponosił odpowiedzialność. Mógł się podejmować zadań w życiu publicznym i ożenić się. Musiał brać udział w obronie, zemście i wojnach”.

Bibliografia

  1. Robert Ferguson, Młot i krzyż. Nowa historia wikingów,Wydawnictwo Dolnośląskie 2016.
  2. Kim Hjardar, Wikingowie. Najeźdźcy z morza, Wydawnictwo RM 2018.
  3. Don Nardo, The Vikings, Lucent Press 2010.
  4. Neil Price, The Children of Ash and Elm. A History of the Vikings, Penguin Books 2022.
  5. Else Roesdahl, Historia Wikingów, Marabut 1996.
  6. Kirsten Wolf, Daily Life of the Vikings, Reenwood Press 2004.

WIDEO: Ile kosztowała budowa zamku królewskiego na Wawelu?

Autor
Rafał Kuzak

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.